- AutorOdp.
- 1 października 2007 at 18:09
2 lata temu bylam dosyc dosyc wieksza. jestem niewysoka niecaly 160 i wazylam sporo 64-5 w porywach bylam zalamana i pewnego dnia przestalam jesc.Pilam bardzo bardzo duzo mocnej kawy i bawarki palilam paierosy… cwiczylam 2-3 godziny dziennie. nie moglam patzrc na jedzenie …byl tez moment ze jak bylma sama w domu to pochalanialm wszystko co napotkalam a potem wymiotowalam i jechalam na przeczyszczaczach. ale to bylo raz na 2 tyg. Jak czulam jedzenie jakiekolwiek to mdlilo mnie. mdlalam do 3 razy w tyg.mialam straszne skurcze calego ciala. wpadlam w nie fajna anemie ,chcieli mnie zabrac do szpitala ale oczywiscie bronilam sie pazurami. ale chudlam chudlam w oczach. Kochalam to uczucie głodu i ssanie. wlosy tracilam garsciami bylam WYGLOdzona ludzie pytali czy jestem chora. No ale schudlam. W okresie 3 miesiecy okolo 15 kg. ale to byla taka najnormalniejsza waga.Ale jak mi odbilo jeszcze mocniej to potrafilam wazyc 46-7kg. wygladalam ponoc tragicznie ale mi sie to podobalo bardzo. Z rozmiaru 42max do 36
do
Ale zaczelam pozniej jesc wyleczylam sie jakos z anemii. i zaczylam powoli tyc. no i wrocilaM DO SREDNIEJ WAGI czyli 57 ale chce schudnac ale nie moge juz. znowu zaczynam glodowowac, cwiczyc nic?
stosowalam diete Kopenhadza – tez nic a nawet przytylam? Probowalam sie tez odzywiac bardzo zdrowo -male efektyWiec co jest ze mna nie tak ?> Czemu nie moge schudnac?
CZEKAM NA RADY 😳 😆 🙄 8)
1 października 2007 at 21:31po co sie katowac głodówkami po których ciało jest mało jędrne i niczym worek. Lepiej zacznij sie zdrowo odrzywiać i zapisz na jakąż siłownię. A kg nie sa takie wazne bo mozna lepiej wyglądac ważąc 57 i miec sportowa sylwetke do tego jędrne ciało niz ważyć 50 czy mniej przy i patrzeć obwisłą skóre ramion, mało jędrny tyłek no i piersi
2 października 2007 at 10:25a po co chcesz schudnąć? 😕 Ty raczej powinnaż się wybrać do lekarza bo to może się dla Ciebie źle skończyć. Albo idz do dietetyka..
2 października 2007 at 14:11nie szalej tak dziewczyno…żeby to się włażnie źle nie skończyło…
2 października 2007 at 17:44Dużo ryzykujesz,znowu się w to pakując.
2 października 2007 at 18:01nie nie nie. moje cialko nie bylo obwisle bylo super jedrne . cwiczylam 2-3 godzinki dziennie wiec skora nie zostawala bylo super
4 października 2007 at 14:27Ja przestałam schudnąć po utracie szeżciu kilo, nie wiem dlaczego, ile bym nie ćwiczyła, ograniczyłam też jedzenie, nie jem słodyczy, nie pije gazowanych napojów i nic 🙁
7 października 2007 at 13:17ale wazysz w normie to po sie znowu w to pakujesz? Rozumiem ze mozesz chciec schudnac(bo ja tez chce), ale nic na sile. Nie masz przeciez nadwagi. Raz sie juz wpakowalas w anemie, drugim razem to moze sie powtorzyc, szczegolnie widzac jakie masz podejscie do odchudzania. Lepiej postaw na zdrowie 🙂
13 października 2007 at 17:21[usunięto_link] wrote:
Ja przestałam schudnąć po utracie szeżciu kilo, nie wiem dlaczego, ile bym nie ćwiczyła, ograniczyłam też jedzenie, nie jem słodyczy, nie pije gazowanych napojów i nic 🙁
w zyciu kazdej 'odchudzarki’ 😛 nastepuje tak zwany moment zatrzymania, trzeba przeczekac. wymaga cierpliwosci, ale mija.
- AutorOdp.