- AutorOdp.
- 31 maja 2008 at 17:20
Dziewczyny proszę pomóżcie mi! Jest mi tak źle…To wszystko to taka jedna wielka dziwna historia. Czy Waszym zdaniem można zakochać się w kimż choć nigdy się tej osoby osobiżcie nie spotkało? Mi się to przydarzyło…
Poznałam go kilka tygodni temu. Byłam w dołku, czułam się samotna i zapomniana. Napisałam na jednym portalu i powiedziałam o tym co mi się przydarzyło,aby poczuć się lepiej. On odpisał na ten mój post. Napisał,że mnie doskonale rozumie,że sam został zdradzony i porzucony,że jak będe dalej w takim dołku to żebym się odezwała na gg to porozmawiamy. Tak też się stało…Zaczęły się codzienne długie rozmowy, z czasem także pisanie sms-ków i rozmowy telefoniczne. Oczywiżcie wymieniliżmy się również zdjęciami. Nigdy mi się z nikim tak dobrze nie rozmawiało, naprawdę poczułam,że znalazłam swoją bratnią duszę. Z czasem nasze rozmowy były coraz cieplejsze, pisaliżmy sobie miłe rzeczy,nawet zaczęły się rozmowy o spotkaniu i byciu razem. Ostatnio powiedział mi,że szef chce go wysłać za granicę na kilka tygodni i że ma kilka dni na zastanowienie się. Powiedział,że jak będe chciała to nie pojedzie, w końcu to długa rozłąka. Ja oczywiżcie odpowiedziałam,że musi jechać bo to w końcu dla niego szansa, choć tak naprawdę myżlałam,że będzie mi strasznie ciężko bez niego, jeden dzień było mi ciężko wytrzymać. Od tej rozmowy minęło kilka dni…wczoraj cały dzień cisza…napisałam pod wieczór, odpisał,że „przeprasza i odezwie się później”. Nie odezwał się…Wstaje dzisiaj rano, włączam gg, patrzę…mam wiadomożć od niego, a to jej treżć :”Witaj. Powinnaż wiedzieć,że poznałem kogoż. Dziękuję za te wszystkie rozmowy z Tobą”. Pierwsze co to oczywiżcie płacz, a raczej ogromny ryk…Wysłałam mu kilka sms-ów,żeby to niemożliwe,żeby mi wyjażnił itd. W końcu odpisał po jakimż czasie…:”Witaj Kwiatuszku. Jestem na lotnisku. Wracam za 6 tygodni. Będziemy w kontakcie, porozmawiamy później”. I to na tyle…od tego czasu nie mam z nim kontaktu. Wiadomo,że ja pierwsza nie napisze.
Dziewczyny…powiedzcie mi co ja mam robić? Próbować o nim zapomnieć?Mi naprawdę bardzo, bardzo na nim zależy! Dzięki niemu odżyłam i uwierzyłam,że może mnie jeszcze spotkać coż dobrego. Co będzie jak on wróci? Co będzie jak napisze lub zadzwoni? Mam z nim normalnie rozmawiać? Mam udawać,że nic się nie stało? Wiem,że to co pisał o tym,że kogoż poznał jest nieprawdą,gdyż on nie ufa kobietom. Sporo czasu mi zajęło zdobycie jego zaufania. Więc czemu tak napisał? Żeby łatwiej było znieżć tę rozłąkę? Ale łatwiej dla kogo? Proszę,nie krytykujcie mnie tylko spróbujcie coż doradzić.31 maja 2008 at 19:41Hmm zauroczyłas sie jego ciepłymi słowami, jego wyglądem i tyle. Nie mozna zakochac sie wirtualnie. Wiem to z doswiadczenia, ja tez poznałam chlopaka przez net, bardzo cieszyłam sie kiedy ze soba rozmawialismy, tez myslałam ze to miłosc. Ale miłożć przyszła pozniej.
A czemu tak postapił…..hmmm moze faktycznie ma uraz do zwiazków i boi sie zaangażować. Jak zadzwoni to porozmawiaj z nim szczerze, a najlepiej jak wroci spotkaj sie z nim jesli Ci zależy.
Powodzenia i głowa do góry
31 maja 2008 at 21:20ojej… no dobra stało sie „zakochałaż sie”
ale jest Ci źle.. wygadałaż sie jemu.. On cie rozumie..
wszystko jest piękne kolorowe itp
po czym On sie nie odzywa… a może wróciła do kobiety?
a może on liczy na to że mu powiesz nie jedź?31 maja 2008 at 21:59Zauroczyłaż się przez internet, w momencie kiedy czułaż się źle ktoż miły był przy Tobie wirtualnie, dlatego czujesz się z nim związana, zapełnił Twoją pustkę.
To czy będziesz mogła i chciała z nim być okaże się jak się spotkacie. Do tego spotkania powinno dojżć jak najszybciej, w miarę możliwożci.
Ale kwestia najważniejsza i problematyczna… facet napisał Ci, że kogoż poznał.
Jeżli istotnie poznał (a dlaczego miałoby być inaczej?) i zaczął się angażować w związek to niestety- żwiadczy o tym, że znajomożć z Tobą nie była dla niego wystarczająco ważną, na tyle żeby chciał z Tobą być.
A kolejny sms może żwiadczyć o tym, że chce podtrzymać znajomożć, na stopie koleżeńskiej, przyjacielskiej.31 maja 2008 at 22:06Trudno jest zakochać się w kimż drogą internetową. Moim zdaniem, czułaż się samotna, łaknęłaż rozmów i ciepła. On Ci to dał, ale Ty go nawet nie widziałaż. Nie znasz go i nie wiesz, jaki jest naprawdę. Dlatego poczekaj, co on dalej zrobi.
31 maja 2008 at 22:26Rozmawialiżcie codziennie,więc to zrozumiale,że się w jakiż sposób przyzwyczaiłaż.Wysnułaż piękne wizje na jego temat i narobiłas sobie nadziei…ale to tylko wirtualna znajomożć.
Piszesz,ze dzięki niemu odżyłaż-żwietnie!W takim razie wykorzystaj to i wyjdz do ludzi,poznaj kogoż.Myżlę,ze znajomosc z tym facetem nie ma przyszłożci,więc niepotrzebnie sie nie nakręcaj…i przestań sobie wmawiać,ze sie w nim zakochałaż,bo to nie jest zakochanie na pewno 🙂1 czerwca 2008 at 14:50Hmmm rozmawialas z nim codziennie wiec normalne ze Ci go brakuje ale przez internet nie mozna nikogo tak naprawde poznac bo nie widzi si e jego wyrazu twarzy an i zachowania ogolnego…. skoro napisal Ci ze nie ufa kobietą a potem ze kogos poznał to on sam nie wie czego chce badz gubi sie w klamstwie wiem ze Ci ciezko ale mzoze lepiej daj sobie spokoj z nim bo jezeli dojdzie do spotkania i sie w nim zakochasz a aon odstawi numer ze poz nal kogos innego to będziesz cierpiec jeszcze bardziej ale decyzja nalezy do Ciebie pozdrawiam i zycze podjecia odpowiedniej decyzji
1 czerwca 2008 at 19:32To wirtualna znajomożć. Wyjechał, więc ty zacznij ukladać sobie życie. Gdy wróci zobaczysz jaka będzie jego reakcja. Nie znasz go, nie wiesz jaki jest wiec nie pakuj się na maksa w tą znajomożć.
9 czerwca 2008 at 17:03Moja droga to ie jest miłożć, to jest oszukiwanie samej siebie, słuchaj człowieka nie tworza tylko ciepłe słowa i rozmowy na gg ( jak przypuszczam gg), nie przejmuj sie bo koles nie zasługuje na Twoje łzy bez dwóch zdan!
Jaką masz pewnosżć ze w trakcie tych rozmów nie miał ironicznego usmiechu na twarzy? badz pisał to z kolega nasmiewajac sie z twojej naiwnosci i ddania?
Słuchaj zyjemy w realnym żwiecie i takich znajomosci szukaj! Oczywiste ze mozesz kogos poznac za posrednistwem netu ale jesli nie spotkacie sie nie zweryfikujecie, nigdy nie angazuj sie emocjonalnie.
10 czerwca 2008 at 10:36Moim zdaniem jest tak..
albo on ma kogoż tak naprawdę a przed Tobą gra takiego zranionego.. bo tacy też są i takich jest nie mało..
albo rzeczywiżcie został mocno zraniony i boi się zaufać na nowo.. wówczas proponuję Ci, abyż dała mu jasne sygnały, żeby nie mierzył Cię czasem tą samą miarą, co byłą.. bo Ty jesteż zupełnie inną osobą..
albo jest też trzecia możliwożć.. co tego Ci nie życzę oczywiżcie.. może być tak, że jest żonaty.. i dlatego tak kręci i kombinuje.. i tak pisze na gg.. tylko mówię.. nie życzę Ci, aby włażnie tak było..dlatego ogólnie powinnaż z nim się spotkać jak oczywiżcie macie taką możliwożć w najbliższym czasie i bardzo poważnie porozmawiać, tak dojrzale i spytaj się go.. np: Co do Ciebie czuje? Czego od Ciebie oczekuje? Ty możesz mu powiedzieć, czego Ty od niego oczekujesz.. itp.. myżlę, że wówczas dojdziecie do porozumienia i wyjażnicie sobie wszystko..
będzie dobrze.. powodzenia życzę! 😉 - AutorOdp.