- AutorOdp.
- 20 kwietnia 2007 at 10:10
Jakiż czas temu poznałam chłopaka. To był najlepszy okres w moim życiu. Życie jak z bajki. Jeszcze nigdy nikomu tak nie ufałam. On był już po p****żciach tzn. 2 tygodnie wczeżniej przed naszym poznaniem zerwała z nim dziewczyna. Nieraz tłumaczył mi, że nie jestem dla niego tylko balsamem, by zapomnieć o tamtej i że już do niej nie wróci – a ja mu wierzyłam. Czas mijał i było nam coraz lepiej. Ja się bardzo zaaongażowałam i wydawało mi się że on też – do momentu kiedy zadzwoniła do niego była. Zostawił mnie, bo jak stwierdził chyba jeszcze nie jest gotowy na związki, sam nie wie czego chce. Bardzo to przeżyłam. Powiedzcie mi czy on mnie cały czas oszukiwał? Czy będąc ze mną myżlał o tamtej? Podobno załeżało mu na mnie, ale też i na byłej, a kiedy ona zadzwoniła to wszystko wróciło. Jak może zależeć na 2 dziewczynach? Czy on jeszcze do mnie wróci, skoro minął juz miesiąc, a on się wcale nie odzywa, nie szuka ze mną kontaktu? Jeżli do niej nie wrócił to dlaczego tak postąpił ze mną? Może ktoż zna odpowiedź na moje pytania?
20 kwietnia 2007 at 11:45Nie wiem dlaczego tak postapił…
Może dlatego ze nie mógł sie pogodzić z utratą tamtej dziewczyny i wpierał sobie ze on juz nic do niej nie czuje i ze napewno juz z nią nie bedzie,zostawiła go ięc urzziła jego męską dume i wmawiał sobie (w tem sposób bronił się)ze ona mu juz nie jest potrzebna ze jest mu dobrze tak jak jest,mówił ze nie traktował Cię jak balsam bo chciał by tak było,a tu jeden telefon i chyc jest u jej stóp włażnie tacy są mężczyżni niby twardzi i bezwzględni a w rzeczywistożc to słabe istotki,nie wiedzące czego chcą…
Moja rada zapomnij o nim (wiem ze to jest szalenie trudne) on nie jest wart Ciebie, napewno znajdziesz sobie księcia który nie bedzie traktował Cię jak zabawki na pocieszenie tylko bedziesz jego całym żwiatem.Uwierz w siebie i nie rozpamiętuj tego co było, przed Tobą wiele piękniejszych chwil i ciekawszych przygóg,potraktuj spotkania z tamtym chłopakiem jako kolejne dożwiadczenie w życiu i jako kolejną lekcje w szkole Swiata…
Trzymam kciuki!!!!
Pozdrawiam nie warto się smucić trzeba iżć do przodu …20 kwietnia 2007 at 11:46To napewno bardzo przykra dla Ciebie sytuacja ale coz tacy sa faceci a nawet niektore kobiety, jak mowia „stara milosc nie rdzewieje” wcale sie nie dziewie ze wrocil do bylej, bardzo czesto tak bywa i to sa prawa milosci… co nie znaczy ze on nic do Ciebie nie czul.
Chociaz w moim przypadku jest inaczej:) ja nigdy bym nie wrocila do bylego, teraz mam najwspanialszego faceta pod słoncem a nastepne przyslowie mowi ” nigdy nie wchodz dwa razy do tej samej wody”
Pozdrowionka 🙂
21 kwietnia 2007 at 16:19chyba nie ma co rozpamietywac, skoro ty dalas mu cala siebie a on po prostu odszedl…. postaraj sie zyc dalej bo to chyba jedyne wyjscie
powodzenia
22 kwietnia 2007 at 09:59pierwsze rozstanie boli najbardziej, człowiek nie wie co ze sobą zrobić
drugie już mniej i tak dalejmusisz żyć i się bawić, pracować na marzenia, tylko w tym wszystkim obserwuj co sie dzieje dookoła
22 kwietnia 2007 at 12:25wydaje mi sie ze on cały czas kochał byłą dziewczynę. a w Tobie szukał pocieszenia.
Moze sam chciął sobie wmówić (żeby nie cierpieć po rozstaniu) ze tamto to historia, rozdział zamknięty, gdy była dziewczyna zadzwoniła wspomnienia, uczucie wróciło, użwiadomił sobie ze jednak ja kocha.Do Ciebie sie nie odzywa , bo co mam powiedzieć…
Wie ze Cie skrzywdził..
Niestety mężczyźni często postępują egoistyczniebardzo Tobie współczuje wiem ze cierpisz, ale głowa do góry
22 kwietnia 2007 at 15:54Ale jak ja mam zapomnieć, skoro nadal tak bardzo mi na Nim zależy? Ja już chyba próbowałam wszystkiego. Zapełniam sobie dzień do granic wytrzymałożci, przestałam oglądać telewizje, żeby nie natknąć się na jakież romantyczne sceny, a jak tylko poznam jakiegoż chłopaka, który patrzy na mnie inaczej niż na zwykłą koleżankę to wszystkie żale wracają jak bumerang, tylko że z dwojoną siłą. Nie mam już chyba sił, żeby walczyć z tym uczuciem. Wiem, że to moja wina, że w ogóle pakowałam się w ten związek – przecież mogłam to przewidzieć. Ale On był inny niż wszyscy, których do tej pory poznałam – naprawdę inny. Miał niesamowicie poważne podejżcie do życia i to mnie w Nim urzekło. A teraz mam za swoje! Nie wiem co mam jeszce robić, by zapomnieć? A może ja już nie umiem ułożyć sobie na nowo życia? Jedynym moim marzeniem jest, by On wrócił! Proszę poradźcie mi co mam jeszce robić…
22 kwietnia 2007 at 16:28Hmm… 🙁
Wydaje mi sie, ze dwa tygodnie to zbyt mało czasu na to żeby sie – że tak powiem- zregenerowac po rozstaniu i byc gotowym do czegos nowego 🙁Skoro nie wrocił do tamtej ale zerwał znajomosc rowniez z Tobą, to może własnie to do niego dotarło…
Może potrzebuje czasu … Wie co sam wlasnie czuje i nie chce zadawac tego innej osobie (czyt.Tobie)…Dlatego zakonczyl znajomosc na… w miare wczesnym etapie…Tak naprawde….to chyba żadna z Nas nie zna odpowiedzi na Twoje pytania ❗
- AutorOdp.