- AutorOdp.
- 12 września 2008 at 21:41
W sumie to od kiedy pamietam strasznie łatwo łapałam jakież infekcje intymne. Tylko, że byłam młodsza i po prostu to jakż samo przechodziło. Np wracałam z jakiegoż basenu czy koloni letniej i mnie pieklo, ale pare dni i koniec.
W tamtym roku mialam juz tak paskudne to zapalenie ze szok. Objawy okropne. Ale poszłam do lekarza (bylo to w pazdzierniku) i przepisala mi wtedy 3xflumycon doustnie, masc pimafucort i gynalgin. Przeszło mi od razu. NIe było mi nic.
Ale w polowie stycznia od nowa. Z dnia na dzien bez zadnej przyczyny. Przepisała mi ta sama kuracje, tzn inna masc-clotrimazolum bo juz nie bylo takiego swiadu mocnego jak wczesniej. I do konca nie przeszlo. Tzn objawy sie duzo zmniejszyly i po raz trzeci te same leki.
No i od tamtego czasu leczenie mozna powiedzec ze stoi w miejscu. Tzn chodze dalej do lekarki, mialam jeszcze przepisywane globulki cicatridina i ostatnio gynofemidazol i krem okepol. Nie piecze mnie nic, zstaly mi tylko takie biale uplawy. W zasadzie to one nie sa duze(czasem znikoma ilosc czasem troche wiecej) ale jednak sa i nie chca przejsc. Jest to kłopotliwe dla mnie no i przeciez to nie jest normalne, w koncu cos mi musi byc skor nie chca przejsc. Juz nawet zlecona milam morfologie zelazo i glukoze. I wyniki sa w porzadku.
Własnie mam sie umawiac na kolejna wizyte i czuje ze znowu bedzie tak samo, ze nie przejdzie mi. No ile w koncu mozna? Sama nie wiem czy mam zmienic lekarza czy co? Ale co mi inny zrobi innego? zreszta ta doktorka do ktorej chodze mozna powiedziec ze ma najlepsza opinie, wiec chyba nie ma sensu…
Poza ta jedna dolegliwoscia to jestem zdowa jak ryba. Antybiotyki bralam ostatnio w wieku 14 lat. Praktycznie nie choruje, zdrowo sie odzywiam, dodatkowo lykam quatrum tj jakis wlasnie probiotyk babski. Nie chodze na basen. Do zadnej wody nie wchodzilam na tych wakacjach-uwazam jak sie da. Bielizna tylko bawelniana, zadnych tamponow, wkladek-wogole tych wszystkich zasad przestrzegam.
No czasem to cos mnie juz z tym trafia bo wydaje mi sie ze kase w bloto wyrzucam. Chocaz porownac moj stan na poczatku do dzisiejszego to ho ho. Ale od jakiegos czasu nic sie nie zmienia. A przeciez jak pierwszy raz mialam toprzeszlo mi od razu.
No i powiedzcie mi czy spotkalyscie sie z czyms takim? Co Wy byżcie na moim miejscu zrobily? Bo ja juz nie mam sil nawet sobie tam globulki wkladac…
Dzieki z gory za jakiekolwiek informacje13 września 2008 at 06:52robilas sobie czystosc pochwy i posiew?
13 września 2008 at 07:55Nie robiłam…
A na czym polegaja te badania? I moge je wykonac u mojego ginekologa czy trzeba do jakiegoż laboratorium skierowanie?13 września 2008 at 08:07tak myslalam…
jak widac w polsce baaardzo ciezko o dobrego ginekologa. masz infekcje, ktora ciagle nawraca, a lekarz leczy cie na wyczucie i laduje w ciebie kolejna chemie zamiast sprawdzic na co powinnas byc leczona.
nie wiem, czy takie badania mozna zrobic u twojego ginekologa.
w mojej przychodni czystosc pochwy jest normalnym, corocznym badaniem. takim samym jak cytologia.
posiew (inaczej zwany wymazem z pochwy) zrobisz w kazdym laboratorium. kosztuje to kolo 10 zeta.
moja kumpela, ktora chodzi do tej samej lekarki co ja, wrocila z wakacji. ze straszna infekcja. zadzwonila, zeby umowic sie na wizyte, a ze zalezalo jej na czasie, dzwonila bezposrednio do lekarki, na komorke. uslyszala, ze przed wizyta koniecznie musi zrobic posiew i przyjsc z wynikiem, bo leczenia na czuja zaden normalny lekarz sie nie podejmie, bo moze trwac w nieskonczonosc.
aaa i zdrowa kobieta moze sie kapac w basenie, jeziorze, korzystac z jacuzzi, nosic stringi i uzywac tamponow 😀
13 września 2008 at 14:49No coż… Dzieki za informacje 🙂
Zapytam wprost doktorki czy nie powinnam jeszcze zrobic posiewu. Moze w koncu przejdzie.13 września 2008 at 15:16jesli ci powie, ze nie…zmien lekarza.
15 września 2008 at 16:22parvati, czy możesz mi udzielić informacji po co robi się czystożc pochwy i ten posiew?
Co uzyskam mając wyniki takich badań?
Z góry dziękuje
15 września 2008 at 17:03[usunięto_link]
jesli zas chodzi o posiew…to chyba oczywiste: zeby leczyc, trzeba wiedziec na co. a nie walic chemia w ciemno. posiew to badanie mikrobiologiczne. dowiedziec sie mozna z jakimi konkretnie drobnoustrojami mamy do czynienia.
20 września 2008 at 20:47a jeżeli jest z bousem w postaci antybiogramu to i od razu wiadomo jakie leki będą na dany drobnoustrój najlepsze 🙂
23 września 2008 at 17:31byłam dzis u lekarza….
mam nadzerke. no az mi sie plakac chce. mama zamiast porozmawiac ze mna pocieszyc to mi robi wyrzuty ze to moja wina. no jaka moja wina i z jakiej racji? najchetniej to bym chrzanila cale to leczenie zeby tylko nie sluchac jej.
2.10 mam miec wymrazana. podobno jest mala. doktorka powiedziala ze musiala sie z tych stanow zapalnych zrobic. i musze ja wymrozic teraz zeby w ogole byla mowa o dalszym leczeniu.
Miala ktoras z was moze ten zabieg? Czy to boli? czytalam cos na necie i raz pisze ze boli raz ze nie nic sie nie czuje. boje sie tego zabiegu.23 września 2008 at 18:23ja mialam krioterapie…nic nadzwyczajnego.
troche dziwi mnie postepowanie twojej lekarki.
robi wszystko zupelnie inaczej niz moja…a do swojej mam 100% zaufania.po pierwsze: cytologia z NADZERKI. mialas?
po drugie: po krioterapii przez kilka tygodni ma sie wodniste uplawy. polaczyc to z twoja infekcja…i mamy sytuacje nie do wytrzymania.
i wreszcie: malej nadzerki nie trzeba wyumrazac natychmiast. niektorzy lekarze w ogole nie zalecaja wymrazania. uwazaja, ze wystarczy obserwowac. w zwiazku z tym…nie sadze, zeby wymrazanie mialo stanowic warunek dalszego leczenia.ja bym zmienila lekarza.
24 września 2008 at 11:34mała nadżerka i od razu wymrażanie? ja bym się poradziła innego lekarza jeszcze na wszelki wypadek
19 listopada 2008 at 19:06hej dziewczyny a ja jestem za granicom i niezabardzo umiem iżć do lekarza a terz nam zapalenie pochwy bo nie piecze i boli (zresztą nie pierwszy raz na to choruje ale wczeżniej mogłam udać się do lekarza)jak moge się wyleczyć domowymi sposobani lub lekami bez recepty.dodam jeszcze że mój lekarz też leczy mie cągle tymi samymi lekami a problem ćongle wraca .teraz to już nawet seks mi nie sprawia przyjemnożci bo boje sie że znów mnie będzie boleć bo zwykle tak to sie zaczyna.
10 stycznia 2013 at 15:29Gdy czuje że dopada mnie infekcja intymna szybko biegne do apteki i kupuje dopochwowy probotyk invag.Już przy pierwszym zastosowaniu czuje dużą ulge.Probiotyk ten zawsze mi pomaga i mam do niego całkowite zaufanie
- AutorOdp.