- AutorOdp.
- 28 czerwca 2006 at 17:40
Wraca Krystyna z zebrania feministek. Nastroj bojowy. Roman otwiera drzwi.
-K*rwa, koniec z meskimi rzadami, k*tasie j*bany-krzyczy od progu. To ja jestem glowa tego domu. Od tej pory bedzie tak jak ja…..
Nie skonczyla Krystyna, gdy Roman wyprowadzil cios piescia. Niedoszla feministka padla i lezy. Nagle rozlega sie dzwonek. W drzwiach staje sasiad, Lucjan.
-Roman, co sie stalo? Slyszalem lomot…
-Aaaa, nic takiego Lucek, wszystko OK.
-To dlaczego Krystyna lezy jak niezywa na podlodze?
-To glowa tego domu – lezy, gdzie chce.Zakonnica pyta sie dzieci na lekcji religii:
-Co to jest: rude, skacze po drzewach i lubi orzeszki?
Wstaje Jasiu i mowi:
-Wszystko wskazuje na to, ze to wiewiorka, ale jak siostre znam, to to moze byc Jezus.Siedzi dwoch kolesiow w kinie, a przed nimi taki wielki, lysy drechol, grube karczycho, zloty kajdan na szyi – z dziewczyna siedzi. Jeden z tych kolesi mowi do drugiego:
-Stary, zaloze sie o 50 zeta, ze nie klepniesz lysego w glace.
-No dobra, w sumie co mi szkodzi – mysli ten drugi i klepie lysego w glace. Lysy sie odwaraca, a koles:
-Krzychu, to ty? A nieee….to przepraszam.
Lysy:
-Zaden Krzychu, ku*wa, dotknij mnie jeszcze raz to cie j*bne i sie odwraca. Na to pierwszy koles do drugiego:
-Stary, swietnie to rozegrales, ale ide z toba o 200 zeta, ze go drugi raz nie klepniesz.
-No dobra, w sumie co mi szkodzi – mysli sobie ten drugi i pac lysego w glace.
Lysy zjezony sie odwraca, a koles:
-Krzychu, no kurcze, 8 lat w podstawowce, ze 3 lata w jednej lawce przesiedzielismy, Krzychu, no nie pamietasz mnie?
Lysy:
-k*urwa, nie bylem w zadnej podstawowce, zaraz ci tak p*******dole, ze sie nie pozbierasz!
Zaczyna sie podnosic, zeby wylutowac kolesiowi, ale dziewczyna lapie go za rekaw i mowi:
-No daj spokoj, Jozek, film jest, a ty bedziesz jakiegos cieniasa bil, chodz do pierwszego rzedu i ogladajmy.
Lysy niezadowolony idzie z dziewczyna do pierwszego rzedu, siadaja.
Pierwszy koles znowu do drugiego:
-Stary, naprawde jestem pod wrazeniem, niezle to wymysliles, ale ide o 1000 zeta, ze go trzeci raz nie klepniesz.
-No dobra, w sumie co mi szkodzi – mysli ten drugi. Ida do drugiego rzedu, siadaja za lysym i koles wali lysego w leb. Lysy sie odwraca, na maksa napiety, a koles:
-Krzysiu, to ja tam na gorze jakiegos lysego w glace n*****dalam, a ty tu w pierwszym rzedzie siedzisz!28 czerwca 2006 at 20:35Buhahahahaha ten o łysym…za mocny 😀
7 września 2006 at 21:42ostatni najlepszy…. 🙂
- AutorOdp.