- AutorOdp.
- 10 marca 2007 at 22:32
Jak wiecie studiuję Germanistykę. Dowiedziałam się ostatnio na uczelni, ze w Niemczech powstał nowy czasownik pochodzący od niemieckiej nazwy naszego kraju ( Polen) mianowicie „polen”. Wiecie co oznacza? To samo co” klauen”, czyli łżeć jak pies, ładnie mówiąc kłamać. Od tej pory jak chcecie powiedzieć po niemiecku ” ty kłamiesz” powiedzcie „du polst”, a nie „du klaust”. Masakra. 🙁
Tak nas nasi szanowni zachodni sąsiedzi szanują i sie z nas żmieją. Wszystko przez nasz popaprany Rząd.
Co o tym sądzicie?
10 marca 2007 at 23:39cóż … troche w tym maja racji bo w liczbie kłamstw nasz rzad bije wszelkie rekordy 😆 … ja sie tym szczegolnie nie przejmuje bo ufam ze te inteligentne jednostki nie beda tak generalizowac wszystkich Polakow …chociaż to przeciez my ich wybraliżmy….może by się w końcu pojawiła jakaż nowa sensowna partia z dobrym programem …. skoro Kononowicz moze to może my tez coż skombinujemy dziewczyny…?? jakąż dobrą partię i zaprowadzimy porzadek 😉 no przeciez od obecnych partii gorsze juz byc nie mozemy
11 marca 2007 at 21:09nie przejmuje bo ufam ze te inteligentne jednostki nie beda tak generalizowac wszystkich Polakow
dokładnie.
Polacy o Niemcach tez nie mają pochlebnego zdania, ale przecież nie wszyscy…
Choć przyznam, że może to bulwersować, tylko, że jakoż mnie nie bardzo…12 marca 2007 at 16:33Hmm… z tego co wiem KLAUEN oznacza ukrażć, krażć. No, ale kłamać, krażć – to dla obywatela Niemiec, podobne, bo przecież Polacy robią i to i to. Ech, przykro, że POLACY mają taką brzydką etykiete:(. Przecież nie wszyscy są tacy, a oni doprowadzają do ogólu.
12 marca 2007 at 16:50[usunięto_link] wrote:
Hmm… z tego co wiem KLAUEN oznacza ukrażć, krażć. No, ale kłamać, krażć – to dla obywatela Niemiec, podobne, bo przecież Polacy robią i to i to. Ech, przykro, że POLACY mają taką brzydką etykiete:(. Przecież nie wszyscy są tacy, a oni doprowadzają do ogólu.
Tez oznacza ukrażc, masz rację, powinnam dopisać. Ups
14 marca 2007 at 11:23Wymyslmy swoje! Np. nie deutschuj 😉
14 marca 2007 at 19:02no dobrze, ale czy u nas nie jest podobnie??mamy „pieszczotliwe” okreslenia na obywateli innych krajow, pepiki czy zabojady i makaroniarze, mowimy nie rznij niemca itd…to chyba w kazdym kraju cos takiego jest…nie mowie ze to dobrze, ale nie ma co demonizowac niemcow:)
21 marca 2007 at 18:57szczegolnie denerwuja nie ludzie którzy wyjezdzają tam i po kilku miesiacach pobytu w tamtym kraju wracają i w czasie rozmowy „jak to sie mowi tu yy…yy… „kurczee!!!! wr…..Ogolnie nie przepadam za Niemieckim jezykiem i ogolnie krajem
21 marca 2007 at 19:16[usunięto_link] wrote:
pepiki czy zabojady i makaroniarze
ale czy to znaczy: złodzieje, oszużci i łgarze?? poza tym to inna kwestia chyba jak mi sie zdaje. ale w każdym razie żabojady i makaroniarze, wpiepszają żaby i makarony, Polacy powinni w takim razie być zwanie kartoflojadami/kartoflarzami(?)
no a z tymi pepikami to ja nie kumam czemu sie Czesi oburzają. Pepik, to czeski odpowiednie naszego Józka.
[usunięto_link] wrote:nie deutschuj
genialna jesteż:) ja w to wchodze ❗ ❗
22 marca 2007 at 16:37moja koleżanka po dożć długim już pobycie w Niemczech nagle zaczyna zapominać jak sie co nazywa po Polsku oczywiżcie żciemnia bo na wszystkie żwięta itd przyjeżdża tu 👿
swoją drogą jakiż czas mnie ne było co prawda na forum ale ostatnio chyba Kasi nie ma, czy tylko ja na nią nie trafiam ❓
23 marca 2007 at 21:59[usunięto_link] wrote:
moja koleżanka po dożć długim już pobycie w Niemczech nagle zaczyna zapominać jak sie co nazywa po Polsku oczywiżcie żciemnia bo na wszystkie żwięta itd przyjeżdża tu 👿
swoją drogą jakiż czas mnie ne było co prawda na forum ale ostatnio chyba Kasi nie ma, czy tylko ja na nią nie trafiam ❓
Jestem jesli chodzi o mnie. Tylko rzadko bywam teraz…ale będę zaglądać:)
14 maja 2009 at 04:54nie mają mniej na sumieniu
Kto chce dalej być Niemcem, musi dźwigać pełną historię swojego narodu, zaakceptować i uszanować zmianę granic, zrozumieć wypędzenie. Każde pokolenie dostaje szansę, aby się zmienić, lecz nie może zmienić historii.
Szewach Weiss
16 maja 2009 at 12:46Cóż poradzić. Taki kraj 🙂
Ale w naszym języku (tak jak już wspomniano) jest również wiele okreżleń tyczących się innych narodowożci. Okreżlenia są raz żmieszne czy obraźliwe a nawet rasistowskie.
Ja mam ciotkę w Niemczech. i nie raz spotykała się tam z różnymi przymiotnikami na temat Polaków. Więc „du polst” nie jest jeszcze tak mocne.19 maja 2009 at 13:31Włażnie tak funkcjonują stereotypy o różnych narodowożciach…
Zwróćmy uwagę,że nam np Rumuni kojarzą się tylko z żebrającymi po ulicach brudasami a mało kto może sobie wyobrazić,że w Rumuni tak jak i w Polsce są ludzie biedniejsi ale też i Ci zamozni! Zresztą Rumunia żwietnie się ostatnio rozwija-zwłaszcza w Turystyce i kto był w Rumunii ten wie,że mieszkają tam ludzie tacy jak my!
Rosjan kojarzymy z możliwożcią wypicia niewiarygodnych ilożci alkoholu,z tym,że ciągle sa pijani,oszukują i kradną..
Dziewczyna z Ukrainy?! Pewnie prostytutka!To co,my nie mamy takich stereotypów?! Warto też zwrócić uwagę,że stereotypy czesto sa wynikiem obserwacjii osób w jakiż sposób reprezentujących kraj za granicą… Do Polski przyjeżdża nielegalnie wielu Rumunów-są brudni,namolnie żebrają na ulicach,ale do Polski przyjeżdząja też Ci zamożni rumuni na wakacje,w podróż slużbową,w celech biznesowych… O nich nikt nie mówi! To samo tyczy się innych narodowożci… Coraz czężciej Anglików kojarzymy z ciągle pijącymi,awanturującymi się,chamsko podrywającymi facetami patrząc jedynie na obraz tych,których widzimy w knajpachklubach,bo się wyrózniają (u mnie w Krakowie Anlicy sa napawde problemem-bo ot co wyprawiaja w klubach to masakra!) ale inni Anglicy zwiedzają Kraków,chodzą po muzeach,do restauracji na polskie specjały czy kulturalnie do knajpy na drinka!
Za granicą też nie mówi się o tych Polakach,którzy jadą tam do uczciwej,legalnej pracy,którzy tam mieszkają,są na studenckich wymianach,delegacjach z pracy,przeniesieniach służbowych… W Angli mówi się,że Poki to prostytutki czemu? Bo wiele z naszych rodaczek wjechało do Angli,Irlandii i nie mowiąc rodzinie cos zupełnie inego trudniły się tam prostytucją włażnie,Polacy pracujący nielegalnie w Niemczech (najczęsciej na budowach) chodzili ciągle podpici i kradli co droższy sprzęt (wiertarki…) Nikt nie mówi o tych dobrch cechach!
Ale cóż-mądry człowiek się steretypami nie posługuje i nie ocenia książki po okladce ani tymbardziej człowieka po pochodzeniu!
- AutorOdp.