- AutorOdp.
- 15 września 2007 at 11:51
Ciekawa jestem, czy jesteżcie nieżmiałe? jeżeli tak to jak sobie próbujecie z nią radzić? czy może jesteżcie nieżmiałe tylko w okreżlonych sytuacjach?
15 września 2007 at 11:58Nie jestem nieżmiała. Mam niewyparzony język, do tego stawiam na swoim, pyskuję, zawsze mówię co mi na język żlina przyniesie. Dlatego też w liceum gdy padło moje nazwisko w pokoju nauczycielskim wszyscy wiedzieli o kogo chodzi. Nie raz miałam przez to problemy 🙁
15 września 2007 at 13:46U mnie to wyglada tak.Przez cala podstawowke bylam jak szara myszka,chudzinka,szara myszka,niesmiala,balam sie nawet zagadac do kolegi ,nie umialam sie bic,oddac zazdrosnym,glupim debilkom,kolezankomz klasy,ogolnie bylam spokojna az za bardzo. Przyszlo liceum ,totalna zmiana mnie 😆 DOstalam od podtawowki w kosc i porytej wiary wiec wiedzialam juz jacy sa niekotrzy ludzie a zwlaszcza laski.Owszem bylam i jestem do dzis w pewnych momentach niesmiala ale leciutko 😉 Umiem teraz walczyc o swoje,stanac w obronie bliskich,jak ktos mnie zdenerwuje na maxa czy obrazi mnie czy bliskich to wpadam jak tigerka 😆 Jak trzeba to nawet przeklne chcoiaz nie klne jak szewc jak co niektore. 😉 Ogolnie nie pozwole sobie skakac juz po lbie. 🙂
Jednym slowem jak trzeba umiem pokazac pazurki 😆 Mrauuu15 września 2007 at 14:27mi nie pasuje aby kobiety umiały się bi nie nie to nie da mnie i moim zdaniem nie dla dam 😛
15 września 2007 at 14:57Nie pamiętam, żebym kiedykolwiek była nieżmiała. Nie boję się ludzi. Lubię zdobywac nowe znajomożci i przychodzi mi to bez większego trudu 🙂
15 września 2007 at 17:53Do liceum byłam niesmiała, a potem to już nikt tak o mnie nie pomyżlał;D
15 września 2007 at 22:07[usunięto_link] wrote:
U mnie to wyglada tak.Przez cala podstawowke bylam jak szara myszka,chudzinka,szara myszka,niesmiala,balam sie nawet zagadac do kolegi ,nie umialam sie bic,oddac zazdrosnym,glupim debilkom,kolezankomz klasy,ogolnie bylam spokojna az za bardzo. Przyszlo liceum ,totalna zmiana mnie 😆 DOstalam od podtawowki w kosc i porytej wiary wiec wiedzialam juz jacy sa niekotrzy ludzie a zwlaszcza laski.Owszem bylam i jestem do dzis w pewnych momentach niesmiala ale leciutko 😉 Umiem teraz walczyc o swoje,stanac w obronie bliskich,jak ktos mnie zdenerwuje na maxa czy obrazi mnie czy bliskich to wpadam jak tigerka 😆 Jak trzeba to nawet przeklne chcoiaz nie klne jak szewc jak co niektore. 😉 Ogolnie nie pozwole sobie skakac juz po lbie. 🙂
Jednym slowem jak trzeba umiem pokazac pazurki 😆 MrauuuHeh rozumiem doskonale, też przez całą podstawówkę + gim miałam „życzliwe” z klasy na głowie.
A od liceum to ja rozstawiam po kątch, za co mnie równo nienawidzą i kochają. Ale też podobnie jak xyz, mam niewyparzony język trochę…16 września 2007 at 14:21@Mar+A wrote:
mi nie pasuje aby kobiety umiały się bi nie nie to nie da mnie i moim zdaniem nie dla dam 😛
Czy to aby dotyczylo poczesci mojej wypowiedzi powyzej? 😉 Bo jesli tak to nie jestem jakas bokserka itp.Nigdy mnie nie bawila przemoc,ale mowie kiedys jak jakas laksa cos powiedziala czy mnie od tak sobie szturchnela to stalam jak ten slup 😆 Teraz jest inaczej i wiem jakie laski potrafia byc hmm wredne . Coz… sa tacy i tacy ludzie. 🙂 😆
17 września 2007 at 17:15Ja nie mam problemow z kontaktem z ludzmi .Nie wstydze sie i latwo nawiazuje znajomosci 😉
Bylam bardzo niesmiala w stosunku do facetow, ale to bylo w okresie dojzewania, wiec sie nie liczy 😛17 września 2007 at 17:23Dokladnie, ja podobnie jak kolezanka Czerwona. Kiedys wiek dojzewania itp. wiec wstydzilam sie podejsc oni sami jak podeszli i gadali to taka niesmiala bylam jenyyyy hihihi .Dodam ,ze rowniez jestem raczej mysle,ze przyjazna dusza towarzystwa i cenie normalnych,szczerych ,sympatycznych i wesolych ludzi,a smutasy i inne pocieszam 😆
17 września 2007 at 20:06A ja jestem niesmiała.Tzn jakoż tak ostatnio troszke mnie wyzwoliło… chociaż zawsze sie pytam ludzi,jak czegos nie wiem… hmmm nie no ja jestem reczej bezobciachowa.Nawet cwaniakuje czasem! 😯 można powiedzieć,ze jetsem niesmiała z natury,ale sobie z tym żwietnie radzę 🙂 Bić sie nie biję i uważam to za mało kobiece rozwiązanie,ale nie jestem az tak konfliktowa,żebym musiała sie do rękoczynów uciekać 😉 raczej od podstawówki byłam jedną z tych „fajnych” dziewczyn w klasie(wiecie,paczki itp.) Jestem oszołomem więc oszołomów przyciągam,a z tego co zauwazyłam to społeczeństwo lubi nienormalnych(pozytywnie of course) ludzi 😆
19 września 2007 at 20:11bo jeżli chodzi o mnie to też do pewnego czasu byłam nieżmiała, lecz potem się to zmieniło…stałam się bardziej rozmowna i otwarta na ludzi…
23 października 2007 at 12:20ja zawsze myżlałam że jestem nieżmiała, jakoż tak zawsze byłam zamknięta w sobie i nigdy nie otwierałam pierwsza buzi, albo bałam się do kogoż zadzwonić. ale jak patrzę na moją koleżankę, z którą kiedyż pracowałam (jest ode mnie sporo starsza) to po prostu żmiem twierdzić że nie wiem, co to jest nieżmiałożć. ona nigdy nie miała faceta, nawet takiego „na niby” na koloniach… kiedyż pisała odpowiedzi na anonse w gazetach i listy, zeby kogoż poznać, ale zawsze tylko na listach się kończyło, teraz siedzi w internecie na takim portalu „mydwoje” chyba i tam koresponduje sporo z facetami, ale jak ją próbuję namówić żeby się z kimż spotkała, to boi się strasznie i mówi że nie jest gotowa i że by uciekła ze strachu, nawet jakby się umówiła… nie wiem, jak jej pomóc :/
26 października 2007 at 20:54ja własnie jestem niesmiała a bardzo tego u sbie nie lubie, zawsze chcialam byc wygadana osoba, nie no mozna ze mna pogadac i posmiac sie ale czasami nie odzywam się bo boje sie jak sie odezwe to powiem coż glupiego i się ożmiesze
26 października 2007 at 22:49Ja należę do osób, które czasami mówią o słowo za dużo. Kiedyż również byłam nieżmiała i nie tylko w sprawach męsko damskich, również gdy poznawałam ludzi. Nie miałam skłonnożci do poznawania ludzi odczuwałam strach przed nimi. Teraz jest odwrotnie. Moją nie wyparzoną buźkę i mój charakterek da się odczuć na skórze, a osoby nowo poznane zawsze mnie zapamiętają. 😆
- AutorOdp.