• Autor
    Odp.
  • Olgus
    Member
    • Tematów: 18
    • Odp.: 1073
    • Maniak

    Klusia, ja Cię rozumiem i uważam, że masz rację. Twój facet powinien też dać coż od siebie. Nie może być tak, że Ty masz obowiązek robić absolutnie wszystko w domu, a jak czegoż nie dopilnujesz to wysłuchujesz jego pretensji.
    Jeżli on stawia takie warunki, że będzie coż robił jak Ty będziesz coż zarabiać to postępuje bardzo nie fair. To niemożliwe żebyż zajmowała się dzieckiem, uczyła się i jeszcze pracowała i robiła czężć rzeczy w domu. Facet po prostu oczekuje rzeczy nierealnych wiedząc, że nie jesteż w stanie tego zrobić i zakłada, że ma sprawę z głowy.
    Ja bym proponowała po prostu nie robić wszystkiego, czego on oczekuje, jak będzie miał pretensje, powiedz że jesteż zmęczona taką ilożcią obowiązków, nie dajesz rady i że nie jesteż służącą.

    Pozdrawiam serdecznie 🙂

    kiziaa
    Member
    • Tematów: 5
    • Odp.: 259
    • Zapaleniec

    eh no ja tez szczerze wspołczuje ;/ mam nadzieję ze to sie zmieni, bo w związku obowiazki powinny byc podzielone. lepiej ustalic to na samym poczatku bo pozniej moze byc za pozno 😀

    reeversed
    Member
    • Tematów: 0
    • Odp.: 14
    • Bywalec

    A ja podziwiam ze potrafisz sie tak poswiecic. Wiem oczywiscie ze to nie fair z jego strony i nie ma prawa tak stawiac sytuacji ale… Mało ktora z was wie w jakiej sytuacji znajduje sie młoda dziewczyna samotnie wychowujaca dziecko. Jej szanse na udany szczesliwy zwiazek maleja i to bardzo. A Twoj mezczyzna to troszke wykorzystuje… czy rozmowy z nim pomoga? watpie… nie zmienisz tego jak został wychowany… nie zmienisz podejscia…nie rozmowami…

Musisz się zalogować by napisać odp. w temacie: " niewiem jak to nazwac"

Przewiń na górę