-
AutorOdp.
-
20 sierpnia 2012 at 10:29
[usunięto_link] wrote:
Nie, nie. Nie JEGO/JĄ (pacjenta) naprawić, ale naprawić partnera, bo to on się popsuł i już nie funkcjonuje jak należy. Próby naprawiania siebie są znacznie rzadsze.
I tu masz rację. Wiele kobiet mówi ciągle o swoich partnerach, i sa gotowe poddać sie każdemu leczeniu, byle on sie stał taki, jakiego sobie go wymarzyły. Zupełnie nie są w stanie zmierzyc się z tym, że on nie czuje potrzebu sprostania ich wyobrażeniom.
20 sierpnia 2012 at 13:38No tak to trochę wygląda… niestety możemy naprawić jedynie siebie.
24 sierpnia 2012 at 11:48Zauważam to, że jak spotka się kilka dziewczyn, to ich rozmowy dotyczą trego jak naprawić partnera… Czemu nie siebie?
30 sierpnia 2012 at 12:39Bo jak się naprawia innych to nie trzeba się zająć naprawianiem siebie.
13 września 2012 at 11:55[usunięto_link] wrote:
Bo jak się naprawia innych to nie trzeba się zająć naprawianiem siebie.
To dożć częste. Takie osoby po pierwsze uchodzą za bardzo dobrych ludzi, którzy wszystkim pomagają, a po drugie, nie muszą odczuwać swojego bólu, przez jaki musiałyby p****żć podczas własnej np. terapii. W sumie czerpią z niepomagania sobie zyski.
17 września 2012 at 12:58Chyba musze pomyżleć nad sobą… Lubie pomagać innym, mocno sie w to pomaganie angażuję. I daje mi to zadowolenie z siebie… hm…
19 września 2012 at 15:35Panno żwieczko, póki nie robisz tego wszystkiego ZAMIAST zadbania o siebie, to nie ma co się martwic, ale pomyżleć można…
24 września 2012 at 13:48No niby nie robie tego zamiast, ale czy ja wiem? Może się oszukuję? Nie chcę się obudzić za kilka lat z ręką w nocniku.
26 września 2012 at 11:45Wiesz, możesz po prostu być uważniejsza. I np.umówić się ze sobą, że jak robisz coż dla kogoż, to robisz też i coż konkretnego dla siebie. Wtedy na pewno zadbasz o siebie.
27 października 2012 at 07:29tak, to bardzo poprawia humor :):):)
12 listopada 2012 at 09:10Tak tak seks na poprawienie humoru jest najlepszy
-
AutorOdp.