nowoczesna kobieta a finanse w związku

  • Autor
    Odp.
  • piootrek.
    Member
    • Tematów: 2
    • Odp.: 3
    • Początkujący

    Ostatnio zastanawia mnie dożć selektywne podejżcie Polek do zagadnienia feminizmu i tego co należy się nowoczesnej kobiecie. Żeby było jasne, jak najbardziej jestem za równouprawnieniem i nigdy nie miałem z tym problemów a związek dla mnie polega włażnie na partnerstwie. Jednak bardzo dziwi mnie podejżcie dużej czężci Polek, uważających się za nowoczesne kobiety, do kwestii finansów. Bardzo często w tym zakresie jak ognia unikają partnerskich relacji i mimo, że nie mówią tego wprost to ich czyny dają jasno do zrozumienia, że odpowiedzialnożć finansowa leży na facecie a ich pieniądze służą w dużej mierze na ich wydatki. Piszę nie tylko na podstawie swoich dożwiadczeń ale także licznych obserwacji czy rozmów ze znajomymi. Nie mówię tu oczywiżcie o sytuacji w której kobieta nie dokłada się do kosztów życia ale raczej w kontekżcie poważnym inwestycji czy realizacji planów na życie np. zakup mieszkania. Jakie macie zdanie na ten temat i jak wygląda ta kwestia w Waszych związkach? Czy to tylko polska specjalnożć czy podobnie wygląda to też w innych europejskich krajach? Będę bardzo wdzięczny za odpowiedzi.

    Cebula
    Member
    • Tematów: 2
    • Odp.: 82
    • Stały bywalec

    Jeżli chodzi o codzienne życie to wszystkie moje znajome normalnie pomagają w utrzymaniu domu. A jeżli chodzi o duze inwestycje – to co prawda nie mam dożwiadczenia ale może duży wpływ ma tu na przykład wysokożć zarobków? Bo trudno, żeby kobieta zarabiająca np 1600zł na równi dokładała się do kupna mieszkania kiedy facet zarabia np 3,500tys

    Hard
    Member
    • Tematów: 140
    • Odp.: 1426
    • Maniak

    piciu, piciu, każda kobitka w Polsce ogląda się na zarobki faceta… i nic…
    mnie od tego nie odwiedzie… jak on zarabia mało, to się go wy-da-la! i już!

    czyż nie mam racji!? ://

    PS. to jest cała nowoczesna kobieta w związku z finansami w związku jupi

    pokahontaz2
    Member
    • Tematów: 4
    • Odp.: 193
    • Zapaleniec

    Może chodzi tu o wygodnictwo? Z reguły wiemy, kobiety ( szczególnie polki) nie maja w zyciu lekko. Od urodzenia stoi nad nami wiele odpowiedzialnożci. W wiekszosci w polskich domach wyglada to tak: mąż pracuje, żona pracuje i zajmuje sie dziecmi domem, gotowaniem, chodzi na wywiadowki etc… Moze dlatego kobiety przyzwyczaily sie ze to „co zarobia jest dla nich” bo duzo energii wkładaja w zwiazek, zycie rodzinne?? Nie wiem tj moja ogolna ocena. Ja sama wole wiecej inwestowac i czuc sie niezalezna choc z drugiej strony moze byc jeszcze gorzej. Juz wyjasniam. W moim przypadku jest tak ze mam mieszkanie ktore trzeba wyremontować. Mój narzeczony zarabia wiecej ode mnie ale fakt tego ze mam materialnie wiecej do zaoferowania od niego chyba go przeraza i wcale nie chce mieszkania ze mna remontowac. Oczywiscie mi tego nie mowi ale chce postawic dom lub kupic nowe (dziwne skoro ma juz cos na tacy). Dlatego to dziala chyba w dwie strony. Bo na rowni rzadko kiedy sie jest, a gdy facet ma mniej to i tez sie czuje gorzej jak to facet.

    Od kilku lat mieszkam w Oslo. I akurat w tym kraju czesciej zdarza sie, ze kobieta utrzymuje dom a facet np zajmuje sie domem dziecmi, do jakiegos czasu oczywiscie. I tutaj owszem mozna sobie na to pozwolic pod tym warunkiem gdyż w Norwegii matce jak i ojcu nalzey sie urlop macierzyński. Wiec kobieta chetniej bedzie zarabiac wlasnymi rekami na dom czy na wakacje, wie ze domem zajmuje sie partner i pieniadze tez jakies ma. co kraj to obyczaj, w polsce nikomu latwo nie jest:/

    piootrek.
    Member
    • Tematów: 2
    • Odp.: 3
    • Początkujący

    pokahontaz2: Mieszkasz w Norwegii więc tym bardziej jestem ciekawy Twoich obserwacji na temat różnic kulturowych pomiędzy kobietami i mężczyznami. Nie odnosisz wrażenia, że Polki chętnie korzystają z plusów równouprawnienia a wszelkie jego wady starają się eliminować? Odwiedzałem w przeszłożci Szwecję i Norwegię i zauważyłem spore różnice w podejżciu kobiet do życia i obowiązków ale przebywałem tam krótko. Napisz proszę coż więcej o swoich jednak znacznie dłuższych obserwacjach i dożwiadczeniach.

    pokahontaz2
    Member
    • Tematów: 4
    • Odp.: 193
    • Zapaleniec

    piootrek:
    Moim zdaniem dzieje sie to przez:
    po 1 nasza mentalnosc od pokolen, ktora ciezko jest zmienic:?
    po 2 brak bezp. finansowego jakie panuje w naszym kraju co ma wielki na to wpływ.
    Norwegia to bogaty kraj. Jezeli przecietnym ludziom sie nie wiedzie moga zglosic sie o pomoc do Panstwa a wtedy korzystnie im Panstwo pomaga. Ale zauważmy ze jest tutaj lepiej pomóc obywatelom przy liczbie ludnożci 5ml na kraj o powierzchni nieco wiekszej od polskiej. Norwegia jest bardzo otwartym, tolerancyjnym krajem. Polska to jak „zabita dechami wież” ( nie zebym nie byla patriotka ale nie oszukujmy sie) w tym kraju wszystko jest pomgmatwane i ciezkie do osiagniecia. Różnica kulturowa jest bardzo duża. Polacy są jak „zwierzeta które musza polowac i uciekać” przed wiekszymi i mocniejszymi od siebie. Tutaj kazdy walczy o swoje. I wlasnie WALCZY. Bo tutaj inaczej sie nie da, tu trzeba walczyc. Bezpieczenstwo finansowe kraju jest bardzo wazne, widac jak wplywa na kulture, rozwój i myżlenie obywateli. Nie dziwmy sie wiec jak polki podchodza do zycia, jak staraja sie zapewnic sobie dobrobyt i nie porównujmy sie z zachodem. Nam duzo jeszcze do niego brakuje i brakowac bedzie. Niestety…..

    piootrek.
    Member
    • Tematów: 2
    • Odp.: 3
    • Początkujący

    A mnie to jednak dziwi. Jak to jest, że jest dużo kobiet, które uważają się za bardzo nowoczesne, wyzwolone, które mówią bardzo często, że jako kobiecie jej się należy prawo do równego traktowania (z czym się zgadzam) ale jednoczeżnie w kwestii finansowych tak chętnie odwołują się do „sprawdzonych modeli rodziny” i oczekują, że to mężczyzna będzie ponosił odpowiedzialnożć za przyszłożć. Jest tak u mnie w związku ( z czym walczę) i wielu znajomych mi parach. I żeby było żmieszniej jest tak w związkach o dobrej sytuacji finansowej. Kobiety łożą na codzienne życie (równo lub mniej równo) ale każdy ma resztę pieniędzy dla siebie. Resztę pieniędzy wydają na siebie ale oczekują realizacji planów o domach, mieszkaniach, podróżach i robią to kobiety dobrze zarabiające. W związkach w których sytuacja finansowa jest gorsza i wydatki są kontrolowane i planowane to kobieta najczężciej żeby było żmieszniej tego pilnuje.
    Odnoszę wrażanie, że to jest pójżcie na łatwiznę, wygodnictwo.
    a i żeby było jasne wiem, że są też kobiety które patrzą na tą kwestię inaczej i nie boją się partnerstwa we wszystkich obszarach życia…tylko jakoż spotykam ich bardzo mało.
    🙁

    pokahontaz2
    Member
    • Tematów: 4
    • Odp.: 193
    • Zapaleniec

    No jednak fakt moze byc to wygodnictwo jak juz pisalam wczesniej. Moze my kobiety-polki takie wlasnie jestesmy? Nie chce uogólniać bo samej mnie sie to nie tyczy. Sam wole kupywac samochody, domy czy tez otwierac firmy a skrzywdzic sie nie dam;p na kosmetyki zawsze gfdzies zostanie:P. Nic z tym juz nie zrobisz. Tlumaczenie? Hmmmm… To jest tak samo jak kobieta probuje wytlumaczyc cos facetowi gdzie nie raz ma racje a facet dalej nie rozumie. I w tym przypadku moze byc tak samo, tylko role sie zamieniaja 🙂

    afro_disiac
    Member
    • Tematów: 24
    • Odp.: 720
    • Zasłużony

    Nigdy nie patrzyłam na to czy facet ma kasę czy nie i czy zarabia więcej ode mnie czy mniej. A w sumie to może i patrzyłam – i od snobów ze zbytnio wypchanymi portfelami szybko uciekałam. Denerwuje mnie to, że facet, który jest bogaty, ma fajny samochód, mieszkanie uważa, że to kobiecie imponuje. Wystarczy zabrać dziewczynę do drogiej restauracji, zapłacić za nią duży rachunek, poopowiadać jakie to się ma drogie buty, zegarek i kurtkę, kupić jej coż ładnego i już jest moja. Zawsze wolałam zwykłych chłopaków, którzy się nie popisują takimi głupotami, a takich z którymi można wypić piwko na trawie i miło pogadać… Wolę faceta mądrego, kochającego i dobrego niż bogacza. Ważne po prostu, żeby miał pracę i do niej chodził i nie był leniem, któremu nie chce się do pracy chodzić, albo w ogóle jej poszukać. Póki co jestem już z moim kilka lat i jestem z nim na dobre i na złe, czy pracę miał, czy akurat tak wyszło że jej nie miał. Byłam z nim gdy zarabiał niewiele i jestem gdy zarabia znożnie. I nigdy nie myżlałam, żeby pójżć do innego, bo mi zapewni dostatniejsze życie.

    hanna_f
    Member
    • Tematów: 2
    • Odp.: 48
    • Stały bywalec

    [usunięto_link] wrote:

    Nigdy nie patrzyłam na to czy facet ma kasę czy nie i czy zarabia więcej ode mnie czy mniej. A w sumie to może i patrzyłam – i od snobów ze zbytnio wypchanymi portfelami szybko uciekałam. Denerwuje mnie to, że facet, który jest bogaty, ma fajny samochód, mieszkanie uważa, że to kobiecie imponuje. Wystarczy zabrać dziewczynę do drogiej restauracji, zapłacić za nią duży rachunek, poopowiadać jakie to się ma drogie buty, zegarek i kurtkę, kupić jej coż ładnego i już jest moja. Zawsze wolałam zwykłych chłopaków, którzy się nie popisują takimi głupotami, a takich z którymi można wypić piwko na trawie i miło pogadać… Wolę faceta mądrego, kochającego i dobrego niż bogacza. Ważne po prostu, żeby miał pracę i do niej chodził i nie był leniem, któremu nie chce się do pracy chodzić, albo w ogóle jej poszukać. Póki co jestem już z moim kilka lat i jestem z nim na dobre i na złe, czy pracę miał, czy akurat tak wyszło że jej nie miał. Byłam z nim gdy zarabiał niewiele i jestem gdy zarabia znożnie. I nigdy nie myżlałam, żeby pójżć do innego, bo mi zapewni dostatniejsze życie.

    zgadzam się z Tobą. Człowieka nie ocenia się na podstawie grubożci portfela, jednak po własnym dożwiadczeniu mogę powiedzieć, że bogaci faceci, których spotykałam (zwykle byli bogaci z domu) okazywali się totalnymi pierdołami życiowymi. Dziż, jestem z chłopakiem dobrych kilka lat, jednak wciąż nie lubię kiedy za mnie płaci. Wiadomo, jeżeli zaprasza – niech stawia. Ale kiedy wybieramy się razem na obiad, to płacimy po połowie albo w zależnożci od tego, które akurat dysponuje większą gotówką. Mojej przyjaciółce zdarzyła się kiedyż ciekawa sytuacja – kolega ze studiów zaprosił ją na piwo na plażę i kiedy zamierzała się zgodzić wypalił bez ogródek „ale postawisz mi piwo? bo ja akurat spłukany jestem”. 😀

    pokahontaz2
    Member
    • Tematów: 4
    • Odp.: 193
    • Zapaleniec

    To chyba małe odejscie od tematu?

    nohhor
    Member
    • Tematów: 2
    • Odp.: 18
    • Bywalec

    Moim zdaniem nikt z Was nie powinien ingerować w czyjż związek. Są pary, gdzie pracuje i i kobieta i mężczyzna, obie strony są bardzo szczężliwe. Jak i te, w których pracuje tylko mężczyzna, a kobieta zajmuje się dziećmi, domem. Nie widzę nic złego/niewłażciwego w żadnym „scenariuszu”. Każda para jest inna. Są mężczyźni, którzy nie chcą aby ich kobieta pracowała, tylko realizowała się w inny sposób (a kobieta bardzo dobrze czuje się w tej roli).

Musisz się zalogować by napisać odp. w temacie: " nowoczesna kobieta a finanse w związku"

Przewiń na górę