- AutorOdp.
- 26 maja 2009 at 10:12
ja już dwa tygodnie choruje z różnym natężeniem, nie biorę żadnych tabletek. No i w niedzielę już było lepiej, tylko lekki kaszel aż zachciało mi się pepsi na drogę do domu kupić. Skończyło się to temperaturą 37.50, kaszlem takim że ma się wrażenie że zaraz płuca wypluję albo mi je moje własne ciało zgniecie. Dzisiaj myżlałam że z łóżka nie wstanę, kręciło mi się w głowie, nie rozumiałam co mówię – dołączyła przedziwna chrypka – temperatura ponad 37 ale nie jest już taka wysoka jak wczoraj.
Idąc do pracy wpadłam do apteki po tabcin. Zapłaciłam za 12 tabletek w c*****ę i jeszcze trochę ale od razu jest lepiej. Po dwóch tabletkach kaszel ustał (na razie), nie czuję charakterystycznego dla gorączki gorąca i ogólnie jest ok.
Mam nadzieję że mi przejdzie. [/b]14 października 2009 at 21:37Dzisiaj we Wrocławiu widziałem dwoje ludzi w maseczkach na twarzy! Trochę mnie to wybiło z równowagi. Chodzi o jakiż wirus? Jeżeli ktoż wie, o co może chodzić, niech da znać, bo trochę spanikowałem.
Zrobiłem zdjęcie komórką [usunięto_link][url][/url]24 października 2009 at 21:10@supersluby.pl wrote:
A mnie zawsze ferveks pomaga. Niektórzy mówią, że przerekalmowany, ale ja uważam, ze mimo tego skuteczny. 🙂
Na takie początki, to jasne, ja też biorę najpierw gripexa, ale zawsze jak się zorientuje, to już raczej czas na duomox 😆 , a nie gripex, bo temperaturka natychmiast 39 stopni i zatoki zawalone.
25 października 2009 at 12:04Na tych zdjeciach to żólci są, oni wszedzie czuja zagrozenie wirusem i chorobą. Chyba ze z Pekinu przyjechali albo innej takiej metropolii gdzie natezenie smogu jest wieksze niz czyste powietrze. Wiec nie boj nic. Infekcja żadna sie we Wrocku niekroi. A w razie czego wizytka u lekarza i duomoxik jak nic.
25 października 2009 at 12:58[usunięto_link] wrote:
Na tych zdjeciach to żólci są, oni wszedzie czuja zagrozenie wirusem i chorobą. Chyba ze z Pekinu przyjechali albo innej takiej metropolii gdzie natezenie smogu jest wieksze niz czyste powietrze. Wiec nie boj nic. Infekcja żadna sie we Wrocku niekroi. A w razie czego wizytka u lekarza i duomoxik jak nic.
Dobre 😆 . Mi sie niestety zdjęcie nie otwiera. Dawno już nie byłam we Wro, ale nie słyszalam żeby jakież kataklizmy zapowiadali. Dobrze, ze nosili maski, jeżli byli zagraniczni, bo przynajmniej Wroclawianom wirusa nie sprzedadzą 😉 . A z tymi antybiotykami to też radzę ostrożnie..
29 października 2009 at 20:50a słyszałyżcie o tym wirusie na Ukrainie?
31 października 2009 at 06:36Nie, a co to za wirus?? Ukraina w sumie niedaleko,wiec zaczynam sie obawiac…
31 października 2009 at 11:17w szpitalach nie ma miejsc, prawie 40 osób zmarło, w radiu słyszałam i czytałam w necie… niby granica ma być zamknięta… jakiż wirus, z którym do tej pory nie mieli do czynienia…
31 października 2009 at 17:18O,ja,to niezle,nic o tym nie slyszalam. To masakra troche.
1 listopada 2009 at 15:39Podobno classic AH1N1. Więc żwinska grypa. Podobno Ci co sie szczepili w tym roku na grypę mają mniejsze szanse zakażenia niz Ci co nie. Zobaczymy co to z tego będzie, ale słyszałam, ze juz na Białorusi też grasuje.
7 listopada 2009 at 17:30i podobno na Podkarpaciu są juz jakież przypadki
10 listopada 2009 at 08:24Ogladalm ostatnio fakty i widze ze nie ma zartow z ta grypa. Faktycznie zaatakowla juz wschodnie krance kraju. Brr. Niedlugo ludzie przestana wychodzic z domu,bo taka panika panuje. A leki kto kupi?
23 listopada 2009 at 10:11Słuchajcie w takich sytuacjach nie ma co panikować, włażnie wtedy trzeba wykazać sie zdrowym rozsądkiem i jeżli nie jest za późno to trzeba się szybko zaszczepić i nie martwić się ze nas wirus dopadnie!
29 listopada 2009 at 21:41No tak nie panikować – łatwo powiedzieć. Szkoda tylko, że media nakręcają całą tę panikę. Dzień zaczyna się od podania liczby chorych. 🙁 Podobno ma trwać to jeszcze kilka tygodni.
- AutorOdp.