Czy czesto sobie cos nucicie?
[usunięto_link]
To chyba czynnożć bezwiedna i spontaniczna;D
Ale dla melomanów to chyba chleb powszednia…Przynajmniej ja tak mam;)
Tak. Ale nie czężciej niż moja druga połowa 🙄
Pewnie 😛 zwłaszcza jak wysiądę z autobusu i wyciągnę słuchawki z uszu. Czasem nawet w windzie mi sie zdarzy sobie „żpiewnąć” to ludze na piętrach stojący tak żrednio reagują na to 😀
Jasne- a w żpiewie operowym nucenie na tzw. „mormorandzie” jest jak najbardziej wskazane, ponieważ udrożnia i uaktywnia rezonator głowowy. Ja mruczę kiedy i jak się da 🙂