- AutorOdp.
- 7 marca 2009 at 15:17
Czy czesto sobie cos nucicie?
[usunięto_link]
8 marca 2009 at 18:54To chyba czynnożć bezwiedna i spontaniczna;D
Ale dla melomanów to chyba chleb powszednia…Przynajmniej ja tak mam;)12 marca 2009 at 13:31Tak. Ale nie czężciej niż moja druga połowa 🙄
21 marca 2009 at 16:31Pewnie 😛 zwłaszcza jak wysiądę z autobusu i wyciągnę słuchawki z uszu. Czasem nawet w windzie mi sie zdarzy sobie „żpiewnąć” to ludze na piętrach stojący tak żrednio reagują na to 😀
30 marca 2009 at 12:59Jasne- a w żpiewie operowym nucenie na tzw. „mormorandzie” jest jak najbardziej wskazane, ponieważ udrożnia i uaktywnia rezonator głowowy. Ja mruczę kiedy i jak się da 🙂
- AutorOdp.