- AutorOdp.
- 10 maja 2007 at 08:35
Witajcie kobietki! Moje życiu jest zupełnie namieszane dlatego tutaj jestem chciałabym was poprosić o radę i opnię bo ja już nic nie rozumiem!
Wszystko zaczeło się we wrzeżniu ubiegłego roku, mój mężczyzna z końcu poprosił mnie o rękę! 2-3 dni po tym zdażeniu otrzymałam list, wygrałam 2 tygodniową wycieczkę dla 2 osób! Byłam w 7 niebie!
Kilka dni później ja i ukochany znajdowaliżmy się w cudownym hotelu, tak się składa że akurat organizowali kurs tańca, stwierdziliżmy że przyda nam się przed żlubem potrenować 1 taniec więć się zapisaliżmy.
Juz na pierwszych zajęciach moje serce mocniej zabiło, nauczyciel zwany dalej (A) był jakby urodzony specjalnie dla mnie ideał poprostu.
Przez kolejne dni myżlałam tylko o A, nie mogłam się doczekać zajęć, chciałam poczuć dotyk jego dłoni, zupełnie nie wiem co się ze mną działo. Odważnie dawałam mu do zrozumienia jak bardzo mi się podoba, wydaje mi się że ja też nie byłam mu obojętna. Tym czasem mój ukochany (dalej B) nic nie zauważał!
W przed ostatnią noc B zatruł się rybą w hotelowej restauracji a przynajmniej tak twierdził więc poszłam sama do A po ostatniej lekcji wybraliżmy się na drinka nie wiem ile wypiliżmy, następnie spacer, nie wiem co we mnie wstąpiło ale jedyne o czym myżlałam to o seksie z A. Po chwili znalazłam się w jego ramionach, boże nikt mnie w życiu tak nie całował! Nie nie stało się to co myżlicie, skończyło się na pocałunku.
Nastepnego dnia wróciłam z B do domu i postanowiłam zapomnieć. Minieło kilka tygodni a ja nadal myżlałam o A, przyjaciółka poradziła mi abym się do niego odezwała skoro nie potrafiłam zapomnieć a więc zrobiłam to, napisałam smska ku mojemu zdziwieniu odpisał natychmiast. Pisaliżmy ze sobą przez jakiż czas aż pewnego dnia wyznał mi miłożć wtedy zrozumiałam że ja też się zakochałam, a tym czasem przygotowania do żlubu już się zaczeły.
Jadąc jednym z Warszawskich tramwaji wydażyło mi się to co pewnie nie jednej z was, okradli mnie! Zostałam bez telefonu i dokumentów!
Po wykupieniu nowego telefonu napisałam do A, jakie było moje zdziwienie kiedy zaczoł mnie traktoać tak jak gdyby nigdy nic, zrozumiałam dopiero o co chodzi gdy podczas rozmowy telefonicznej (1 od 4 miesięcy) opowiedział mi o kobiecie w której się zakochał i zapytał o przygotowania do żlubu. Boże on nie wiedział że to ze mną pisał przez cały czas! Nie przyznałam się!
Od czasu do czasu do siebie pisaliżmy ale raczej jak znajomi, aż tu nagle przestał pisać. Natomiast dzisiaj rano się napisał do mnie! Zaproponowałam spotkanie ale stwierdził że ma dużo pracy wiec nie może.
Tymczasem od kiedy czasu kiedy ukradli mu telefon na jego gg pojawiają się opisy typu ” Kocham cię” „tęsknie”. Wiem że z nikim nie jest!
Co myżlicie czy te opisy są do mnie?
Kocham A, z B żlub za 5 tyg, boję się zerwać zaręczyny, co ludzie powiedzą? już nie wspominając o rodzinie!
Poradzcie!15 maja 2007 at 08:15hmm trudna sytuacja.Zastanow sie dobrze czy aby pan A to nie tylko zauroczenie? Wez sobie kartke ,wypisz plusy i misnusy A i B i musisz wybrac.A jesli chodzi o ludzi to miej ludzi gdzies co pomysla ,bo z ludzmi zyc nie bedziesz. Zycie w koncu ma sie jedno.Popatrz tez na to co moze Ci pan A i pan B dac.Nie mowie tutaj o materializmie lecz o przyszlosci,sercu,uczuciu! Uwazaj na siebie.
15 maja 2007 at 21:56No super!! Jak w filmie, no nie?? Ja zerwałabym z B, czyli z przyszłym mężem! Może mało kumata jestem, a może to sprawka późnej godziny o której to piszę (północ, a ja dziż spałam 4 h), ale jak pierwszy raz sie odezwałaż do pana A. to on myżlał, że pisze z kimż innym, czy tak było za tym 2 razem, kiedy miałaż nowy tel??
Ja bym poszła na całego, powiedziałabym panu A. o swoich uczuciach i zobaczyła reakcję!! Bo pan B to chyba juz porażka- sama nawet nie napisałaż- kocham go i chcę z nim spędzić życie, tylko: co ludzie powiedzą?? Pieprzyć ludzi, życie jest piękne, jesli żyjemy, tak jak chcemy!!
Buźki czekamy na rozwój zdarzeń23 maja 2007 at 19:11Szkoda mi Twojego frajera (B). Rób co chcesz, i tak te wasze żluby i wirnożć to pic na wodę. Zero lojalnożci. Kochać – to słowo coraz bardziej mnie żmieszy i drażni, przecież to nic nie znaczy.
23 maja 2007 at 19:32A ja uważam, że postępujesz strasznie ale to strasznie samolubnie wobec swojego przyszłego być może męża! Bo jak dla mnie pan A to tylko zauroczenie!
3 czerwca 2007 at 17:21Uwazam, ze powinnas zapomniec o A. To na 100% tylko przelotna miłostka. Nie możesz stracić tego, z którym zapewne wiele przeżyłaż (B). Spójrz w swoje serce, tylko tam znajdziesz odpowiedz.
PS: wiem co mówię, sama to przeszłam. Tyle, że ja nie byłam zaręczona.. Zerwałam, bo się zauroczyłam…po miesiącu wróciłam i jestem nadal z tym pierwszym 🙂
3 czerwca 2007 at 18:16Masz bardzo trudna sytuacje i naprawde Ci wspolczuje, jednakze potrafie wczuc sie w Twoja osobe i zdaje sobie sprawe ze naprawde nie jest Ci łatwo podejmnac jakakolwiek decyzje. Czasem w zyciu tak jest, jestesmy dlugo z jakas osoba,przezylismy pieknych tysiac chwil, wspomnien, uczuc, trosk, az wkoncu nadchodzi czas by pojednac swe serca na zawsze „slubem” wtedy jestesmy szczesliwi, ale ten czas od zareczyn az do slubu jest najwazniejszym czasem w naszym zyciu.. w tym wlasnie czasie musimy zastanowic sie nad wszystkim ostatecznie bo to od nas zalezy kogo wybierzemy sobie na dalsze wspolne zycie niestety a moze stety w Twoim przypadku pojawił sie pan (A), ktory
rozwiał twoją pewnosc do pana(B), zanim podejmiesz jakakolwiek decyzje pomysl o wszystkich przezytych wspolnie chwilach z Twoim facetem
o tym co was laczy, o wszystkich wspomnieniach i odpowiedz sobie na pytanie czy warto ryzykowac to wszystko i tracic
dla kogos kogo nie znasz w pelni tak dobrze? niestety nie masz 100% pewnosci czy ktoregos dnia pan(A) niezrezygnowalby z tego uczucia..
natomiast masz 100% pewnosc ze Twoj facet Cie kocha. Czasem w zyciu tak jest, ze jestesmy z kims dlugo, z kim planujemy przyszlosc
a wtedy kiedy szczescie jest ku naszemu progu.. otwiera sie czasem watpliwosc jak w Twoim przypadku. Jesli masz jakiekolwiek watpliwosci co do uczuc swych do pana (B) to naprawde odwolaj
to jak najszybciej jednakze, pomysl jeszcze i sie zastanow nad panem (A) czy to nie jest tylko zauroczenie?
Pamietaj rowniez, ze jesli masz wyjsc za maz a po slubie myslec nadal o (A) to nawet tego nie rob, skrzywdzisz siebie i swego meza.Ja mialam rowniez sytuacje podobna do Ciebie, tyle ze ja nie bylam zareczona. Spotykalam sie z kims majac faceta.. nie doszlo do niczego specjalnego
lecz czulam wielkie zaangazowanie i uczucie w tej drugiej osobie.. czulam cos „NOWEGO” czulam ze na nowo zyje.. lecz
moja historia byla kompletnie inna… i zakonczylam ta znajomosc. Zaluje? nie wiem.. jestem nadal z swym facetem
i mamy rozne problemy.. lecz ja nie jestem juz tak bardzo pewna swych uczuc.
życze Ci naprawde powodzenia.
Odpisz pozniej jaka podejelas decyzje.23 czerwca 2007 at 15:505 tygodni już minęło… Jaką podjęłaż decyzję?
Ja myżlę, że jeżli nie jest się pewnym miłożci do osoby, z którą ma się spędzić całe życie to naprawdę nie warto się w to pakować. Zawsze można trochę przesunąć termin żlubu, do podjęcia ostatecznej decyzji, ale to wszystko jest strasznie bolesne dla partnera, to nie ulega wątpliwożci.27 czerwca 2007 at 20:24Fajnie.
Moim zdanie to albo jakaż bajka albo masz 16 lat 😉 - AutorOdp.