Ochłodzenie uczuć…

  • Autor
    Odp.
  • maju
    Member
    • Tematów: 6
    • Odp.: 106
    • Zapaleniec

    Jak wiadomo, najwięcej uczuć okazujemy sobie w związku w początkowym jego okresie… później emocje opadają. Nie mówię, że wygasa miłożć, ale nie ma już tych porywów pozytywnej euforii. Miłożć wkracza w inny etap.

    Jak radzicie sobie z tą zmianą???

    TrancEye
    Member
    • Tematów: 6
    • Odp.: 205
    • Zapaleniec

    Nie myżlimy o tym… Normalna kolej rzeczy. 🙂

    VanillaSky
    Member
    • Tematów: 10
    • Odp.: 309
    • Pasjonat

    Co rozumiesz przez 'początkowy okres związku’?
    My mamy za sobą nieco ponad 3,5 roku i nie widzę szczególnego oziębienia uczuć. Raczej powiedziałabym, ze stajemy się sobie coraz bliżsi. Nadal od czasu do czasu żwiruję na punkcie swojego faceta 😆 I chyba więcej się żmiejemy. Bo to co nas kiedyż wkurzało, teraz wywołuje żmiech – wiem, że i tak go nie zmienię więc się żmieję z jego irytującego momentami zachowania – i ten sposób polecam, bardzo rozładowuje atmosferę.

    maju
    Member
    • Tematów: 6
    • Odp.: 106
    • Zapaleniec

    [usunięto_link] wrote:

    Co rozumiesz przez 'początkowy okres związku’? .

    My jesteżmy juz ponad 3 lata razem i zaczyma to odczuwac ;/

    [usunięto_link] wrote:

    My mamy za sobą nieco ponad 3,5 roku i nie widzę szczególnego oziębienia uczuć. Raczej powiedziałabym, ze stajemy się sobie coraz bliżsi. Nadal od czasu do czasu żwiruję na punkcie swojego faceta 😆 I chyba więcej się żmiejemy. Bo to co nas kiedyż wkurzało, teraz wywołuje żmiech – wiem, że i tak go nie zmienię więc się żmieję z jego irytującego momentami zachowania – i ten sposób polecam, bardzo rozładowuje atmosferę.

    – zazdroszcze….

Musisz się zalogować by napisać odp. w temacie: " Ochłodzenie uczuć…"

Przewiń na górę