- Odp.
Ciezka sprawa. Czesto tak jest ze ludzie niezamozni sa otyli. Dlaczego? Bo jedza najtanszy syf. Niestety. Wiem ze najlepiej zabic glod jakims makaronem albo ziemniakami ale to wlasnie tuczy. Do tego piszesz ze jesz kolo 23, a to blad. Na ruch w twoim wypadku rozumiem ze nie ma szans, chociaz mozesz zawsze zrobic sobie prowizorke stepu, kladziesz cos wyzszego na podlodze i wlazisz raz jedna noga raz druga. Ale przypuszczam ze to neiwiele da a i czasu nei bedziesz miala.
Moze dieta kapusciana? Bedzie tanio i mozesz jesc zupe do woli. Z tym ze ja wymieklam po 4 dniach. niektorym ta zupa smakuje, nawet mi za pierwszym razem wydawala sie dobra ale drugiego dnia na sam zapach mialam odruch wymiotny. Ale mojemu facetowi bardzo msakowala:D. Wiec moze tego sprobuj.Faktycznie ciężka sprawa. Jak o tym myżlę to może spróbuj przygotować sobie biały ser z jogurtem, można dodać trochę cebuli, sól i pieprz. Mój chłopiec jak się odchudzał często sobie taki przyrządzał, a składniki nie są drogie.
Myżlę, że niezłym pomysłem jest mieć przy sobie np. jabłko – te też nie sąÂ drogie, a zawsze można zjeżć nawet w drodze na przystanek, czy jadąc autobusem.
Może postaraj się czasem zastąpić ziemniaki ryżem, który można wymieszać z puszką zielonego groszku i też jest pycha. A pomysł z zupą kapużcianą nie jest zły. Możesz też przygotować sobie coż jak „bigos” bezmięsny i masz kolację na kilka dni, wystarczy odgrzać.
Jak mi cożÂ jeszcze przyjdzie do głowy to napiszę.
Dziewczyny, pomóżcie! Jeżeli stosowałyżcie kiedyż dziwne, nietypowe diety, odchudzałyżcie się niemądrze lub znacie kogoż kto tak robił – napiszcie do mnie albo zadzwońcie. Robię program TV i szukam kogoż, kto podzieli się ze mną i widzami swoimi dożwiadczeniami. Gwarantuję anonimowożć – taka rozmowa nic nie kosztuje a wielu może pomóc!
Z góry dziękuję i proszę o kontakt. Joanna Kraińska 519 520 347 [usunięto_link]
[usunięto_link] wrote:
Dziewczyny, pomóżcie! Jeżeli stosowałyżcie kiedyż dziwne, nietypowe diety, odchudzałyżcie się niemądrze lub znacie kogoż kto tak robił – napiszcie do mnie albo zadzwońcie.
a faceci nie mogą? 😀 Ażka, nie pieprz 😉
[usunięto_link] wrote:
Robię program TV i szukam kogoż, kto podzieli się ze mną i widzami swoimi dożwiadczeniami.
no to dlaczego nie powiedziałaż dla jakiej telewizji? 😯 masz coż do ukrycia, Diamenciku? 😉
[usunięto_link] wrote:
Gwarantuję anonimowożć – taka rozmowa nic nie kosztuje a wielu może pomóc!
co Ty nie powiesz 😯 ? a w czym pomoże? ja uważam, że mi nic nie pomoże 😆
Ażka, to co, teraz robisz dla Platformy? 😉 czemu się tak zdołowałaż?
ona nic nie ma do zaoferowania, poza krytyką PiS, oczywiżcie 🙂ps. zapraszam do mojego niezależnego myżlenia :- masz chęc na grilla?
Figę prawie udało mi się zaprosić jupiRzeczywiżcie masz ciężką sytuację, jednak nie ma co załamywać rąk bo ja też dużo nie tracę na jedzenie i sądzę, że wyglądam normalnie. W sezonie najtańsze są warzywa więc, proponuję Ci np. gotowanego brokuła i do tego puszkę tuńczyka:) staraj się nie jeżć tych zupek chińskich bo to sama chemia i sól. Może zaczniesz też kupować mrożonki, bo one wychodzą taniej, chcąc nie chcąc trzeba się trochę ruszać, chociaż raz w tygodniu. Jak nie możesz pić wody niegazowanej to może zacznij pić wielką pieniawę, bo reguluje pracę jelit. I przede wszystkim to najważniejsze nie jedz tak późno. Będzie dobrze:D
Czeżć, podziwiam Cię za walkę o siebie i swoją przyszłożć, nie wiem czy na Twoim miejscu dała bym radę z tym wszystkim. Z tego co napisałaż to będzie trudno coż zmienić w Twoim żywieniu bo czas na to nie pozwala. Ale może kilka moich pomysłów pomoże coż zmienić.
Przede wszystkim zrezygnuj z zupek chińskich i instant – to jest sama chemia i od niej się „puchnie” a nie ma żadnych wartożci odżywczych. Za miast tego możesz sobie ugotować sama zupę – duży garnek nie będzie drogi – a wystarczy ci na kilka dni. Np. zupę jarzynową możesz dosypać do niej kaszy lub makaronu i masz pyszny i syty posiłek. Żeby zupa wytrzymała dłużej to możesz gorącą wlać do słoików i zakręcić. Jak wystygną to słoiki same się zawekują i masz porcję zupy do zagrzania, a jak masz więcej czasu możesz ugotować kilka zup i zawekować masz dużą różnorodnożć posiłków gotową do jedzenia w lodówce (ja zawsze w lodówce mam przynajmniej mam dwie zupy – teraz mam kapużcianą i jarzynową z żółtą fasolką szparagową).
Dobrym rozwiązaniem też są jabłka – korzystnie wpływają na układ trawienny (zawierają dużo błonnika, który poprawia pracę jelit) i można zjeżć je w biegu. A jak masz ochotę na coż słodkiego to pieczone jabłko z cynamonem i miodem – genialne i zdrowe.
Jak pewnie wiesz powinnaż zjadać 4-5 posiłków dziennie. Porcja dzienna jedzenia powinna ważyć ok. 1 kg czyli powinnaż zjadać porcję po 200 g. Zakładając, że rano zjadasz żniadanie i na uczelni jakąż kanapkę to zostały ci jeszcze minimum 2 posiłki, jednym z nich może być zupa i jabłko lub jogurt. – koszt stosunkowo niewielki, a przy odrobinie samozaparcia da się to osiągnąć.
A jeszcze taka jedna sztuczka – nasz organizm do spalenia pokarmów białkowych potrzebuje dużo więcej energii (na 100 kcal białka organizm potrzebuje 20 kcal do spalenia tego białka) niż przy pozostałych produktach. Czyli jak już musisz zjeżć coż wieczorem przed snem to warto żeby był to jogurt (najlepiej naturalny).A jeżeli chodzi o wieczorne jedzenie to jak tylko można to powinnaż zjadać jakiż lekki posiłek przynajmniej 2 godziny przed snem. Wiem że w Twoim przypadku to trudne ale jak się uda to super.
A i najważniejsza prawda nie ma odchudzania bez ruchu – jest to niezbędne do prawidłowego odchudzania. Ważne są spacery i gimnastyka. Np jak jedziesz autobusem do pracy i masz chwilę to możesz wysiążć przystanek wczeżniej i go p****żć, jak się rano budzisz możesz przez 5 minut poćwiczyć (seria brzuszków, kilka skłonów i przysiadów) – 5 minut to nie dużo a jak dużo może dać i tak samo możesz zrobić jak idziesz spać lub masz chwile wolną – i tak w ciągu dnia możesz uskładać nawet od 30 do 60 minut ruchu – w skali tygodnia to naprawdę duży wysiłek i oznacza wagę w dół.
Życzę Ci powodzenia i trzymam kciuki aby Ci się udało. :ok:
Więcej ruchu,zero słodyczy,chrupkie pieczywo i warzywa,które nie kosztują dużo.Wystarczy patelnia. Jak tyjesz za 30zł tygodniowo to schudnij za 30zł tygodniowo.
Życzę powodzenia:)Nie ma czegoż takiego jak dieta cud. Trzeba zadbać o racjonalne odżywianie, wyrzec się słodyczy na rzecz owoców i zadbać o aktywnożć fizyczną. Chodzę od jakiegoż czasu na zumbę (Ananday w KrK) i daje mi to masę radożci 🙂 i do tego pozytywnie odbija się na sylwetce. Jest sens katować się dietami?
