- AutorOdp.
- 16 września 2010 at 21:41
co o tym sądzicie? [usunięto_link]
dla mnie to żwietny sposób i oryginalny pomysł. czekam na wasze opinie:)16 września 2010 at 23:48jak dla mnie to Twój post to żałosny sposób na spam
17 września 2010 at 12:07dokładnie!!! 🙄
17 września 2010 at 22:15bo ja wiem? na razie uznaliżmy że to może być fajne 😉
o ile Loka powie coż więcej co sama o tym sądzi 😆
18 września 2010 at 10:37Witam wszystkich:)
Odpowiem z przyjemnożcią.
Nie ukrywam, że to mój autorski projekt. Ale umieszczenie wątku na forum nie jest dla mnie sposobem na reklamę jak sądzą inni, a raczej chęcią poznania Waszego zdania na temat tej nowalijki:)
Tak się składa, że miałam okazje niejednokrotnie widzieć takie projekty (za granica) i zrobiły na mnie niesamowite wrażenie. Dla mnie to bomba zegarowa trafiająca nie tylko do Odbiorcy, ale całej otaczającej rzeczywistożci. I co najważniejsze to mega pozytyw widzieć na ulicy taki przekaz i to, że ludzie się kochają zamiast kolejnej reklamy na billboardzie w jesienne mokre dni…
Wiem, że każdy człowiek i społeczeństwo wyraża uczucia inaczej, na swój sposób, ale nawet jeżeli to miałoby trafić do niszy to mimo wszystko fajnie…A ponieważ jestem specjalistą ds. marketingu, to reklama w moim przekonaniu, dożwiadczeniu i wizji będzie wyglądała zupełnie inaczej:)
czekam na Wasze dalsze opinie.
18 września 2010 at 11:09Przede wszystkim, to pomysł stary jak żwiat. 🙄 Tak samo jak pierżcionek zaręczynowy, w kieliszku wypełnionym szampanem. Poza tym, nie wiem czy chciałbym, aby z każdego miejsca w mieżcie atakowały mnie czyjeż miłosne wyznania, życzenia czegoż tam i tym podobne historie. Być może pomysł sprawdził by się gdzież na wsi, najlepiej w pobliżu kożcioła 😆
21 września 2010 at 15:46W małych wioskach, wokół kożcioła koncentruje się życie towarzyskie. Rytm dnia wyznaczają godziny mszy, a za jedną z głównych atrakcji uznaje się tam wszelkie newsy, typu: kto z kim. Billboard w takim miejscu, byłby więc prawdziwym plotkarskim wydarzeniem. A zadaniem każdego billboardu jest wzbudzać jak najszersze zainteresowanie i wyzwalać emocje. Uff…Może powinienem pisać wielkimi literami, czy coż 🙄
21 września 2010 at 15:58@izaczek wrote:
W małych wioskach, wokół kożcioła koncentruje się życie towarzyskie. Rytm dnia wyznaczają godziny mszy, a za jedną z głównych atrakcji uznaje się tam wszelkie newsy, typu: kto z kim.
skąd wiesz? bo podobno pochodzisz z miasta? hmmm..
ja mam babcię na wsi i jakos nie zauwazylam zeby zycie koncentrowało się wokół koscioła.. bardziej wokół stacji benzynowej gdzie panowie chyba 24h/dobe mogą kupic alkohol..
🙄
Każdy ma kogoż na wsi. A co to niby znaczy to „hmmmm….” ??
I to jeszcze w kontekżcie tego kwiatka:
@izaczek wrote:popularnożć – przeciez to jakas wioskowo-festynowo-dozynkowa nisza..
nikt na poziomie raczej tego nie słucha.. 🙄
Poziom….dyskusyjna sprawa, nieprawdaż ❓ 😆
21 września 2010 at 16:30@izaczek wrote:
co to za cytat niby moich słów, ktorych jednak nie kojarze?
nie pomylili Ci się nadawcy komunikatu?poza tym mieszasz tematy i wyrywasz z kontekstu.. rrr
Proszę bardzo:
➡ [usunięto_link]21 września 2010 at 16:44izaczek musze sie zgodzic czesciowo z raptorem, ze taki bilbord na wsi zrobilby furrore plotkarska, tam kazdy kazdego zna i zawsze sie znajdzie chociaz jedna osoba ktora rozpowiada wszystko na prawo i lewo. chociaz mieszkam w duzym miescie to przebywam czesto takze na wsi. Nie chce tutaj nikogo obrazac, tylko nie lubie takich ludzi ktorzy obgaduja kazdego, zawsze i wszedzie bo nie maja o czym innym rozmawiac.
I Zycie na wsi bardzo przywiazane jest do kosciola, w miescie nie zauwazylam tego( oczywiscie sa ludzie wierzacy i mniej wierzacy ale w miescie robia bardziej to co chca, jak nie chce sie to nie ida do kosciola tam malo kto ich zna) a na wsi ludzie czesto chodza na msze bo co ludzie powiedza, sa bardziej przywiazani do kosciola. W kazde swieto sa tlumy, a w miescie ludzie po pracy bardziej sobie tego odmawiaja Jestem katoliczka chodze do kosciola co niedziele zeby nie było:)21 września 2010 at 17:16@izaczek wrote:
…. tylko co ma mój komentarz na temat muzyki DP do billboardów? 🙄
A to, że szufladkujesz słuchaczy tego typu muzyki, jako wieżniaków i ludzi „nie na poziomie”. I nie dziwiłbym się Tobie wcale, gdyby nie to, że negujesz moje stwierdzenie: „wież=kożciół”. Nadążasz ? Czy dyskusja jałowa…nie wiem, przecież nie musisz w niej uczestniczyć. Zawsze pozostają przecież topiki o szmatkach i cud-dietach… 😉
21 września 2010 at 18:14He he…to „raczej” odnosiło się do poziomu…
Tutaj mamy natomiast całkiem czytelny przekaz:
popularnożć – przeciez to jakas wioskowo-festynowo-dozynkowa nisza..
No ale nie bądźmy małostkowi, jak go zwał – tak zwał 😉
I nie przepraszaj, każdy ma prawo do swoich sądów, a nie ma nic gorszego niż obłuda. Ja tam na ten przykład zawsze walę prosto z mostu i gdzież mam, czy komuż się to podoba czy nie. 😀3 października 2010 at 11:19A ja bym chciała, żeby ktoż wykrzyczał mi miłożć na takim bilbordzie. Raptor, a może pożwięciłbyż jeden z Twoich bannerów na ten cel ❓ 😆
3 października 2010 at 14:34Niczego nie będę pożwięcał. A wszelkich krzykaczy mam dożć na codzień.
5 października 2010 at 08:49Fajny pomysł 🙂 chciałabym wracając do domu zobaczyć takie wielkie wyznanie mojego faceta na bilboardzie 🙂 ehhh odwdzięczyłamy się gorąco 🙂
- AutorOdp.