- AutorOdp.
- 20 października 2009 at 07:40
czy ktos stosuje tą metode?
chodzi o nakładanie olejów przed myciem, na kilka godzin, najlepiej jednak na całą noc.
Sama stosowalam kilka, ale kokos jest jak na razie najlepszy.
Mialam tez rózne amle, ale mnie nie urzekły działaniem20 października 2009 at 08:14Polecam metodę olejową pani Joanny Chmielewskiej. Chodzi o olej rycynowy. Przepis, zawarty w jednym z tomów „Autobiografii” pozwolę sobie zacytować.
„Zazdrożciłam Wandzie….
…która miała wyjątkowo piękne włosy. Zachwyciłam się nimi, nie kryjąc zazdrożci.
– Ach, proszę pani…powiedziała Wanda. Rok temu byłam zupełnie łysa – prawie ! Zdumiałam się niedowierzająco i poprosiłam o szczegóły. Wyjawiła je chętnie. Wyłysiała po jakiejż chorobie do tego stopnia, że więcej miała na głowie gołych placków, niż włosów, a w dodatku te resztki wychodziły jej pasmami. Na całe garżcie już ich nie starczało. Zrozpaczona, pod wpływem czyjejż rady zaczęła smarować głowę rycyną i przez rok miała zmarnowane wszystkie soboty i niedziele, zabieg wygladał bowiem następująco:
W sobotę wieczorem wcierała w głowę ciepła rycynę za pomocą szczoteczki do zębów, raz koło razu w całą skórę, okręcała łeb ręcznikiem i spała w tym naboju. W niedzielę rano myła szczątki włosów i czekała aż wyschną, bo suszarki stanowiły luksus w owym czasie niedostępny. Przetrzymała ten rok i skutek był wstrząsający: grzywa jej wyrosła jak u tarpana.
Przyszła później chwila, kiedy ruszyły w dal takze moje włosy. Żadnej ciężkiej choroby nie przechodziłam… ale włosy zaczęły mi wychodzić również grubymi pasmami i przeraziłam się tym żmiertelnie. Przypomniałam sobie o rycynie Wandy, rzuciłam się na kurację, z tym, ze nie musiałam marnować żadnych sobót i niedziel. Trzymałam miksturę 5 godzin, albo trochę dłużej, potem to myłam i dla odmiany spałam na wałkach do kręcenia. Wytrzymałam 3 miesiące, a rezultat był taki, jak u Wandy, przy najgorszym szarpaniu wychodził jeden włosek, czasem dwa.
Po paru latach sytuacja się powtórzyła, znów się uczepiłam rycyny i znów pomogła olsniewająco. Autorytatywnie stwierdzam, że nie istnieje lepsze lekarstwo na włosy. Rycyna działa bezbłędnie i ma tylko 2 wady: Primo: każde mycie głowy co tydzień zabiera człowiekowi co najmniej 7 godzin, a secundo: włosy od niej trochę ciemnieją i wyglądają jak odrosty po farbowaniu. Nie żmierdzi to natomiast wcale i zmywa się bez trudu szamponem i porządnie ciepłą wodą.”Działa jak ta lala. Sprawdzone na siostrze!
20 października 2009 at 08:56stosowalam olej rycynowy, ale niestety podraznil mi skalp 🙁 i maskakrycznie ciezko schodził z włosów, ale odstawilam go włażnie przez uczulenie
25 października 2009 at 12:30the quene, opowiedz coż więcej! Jakie to dało rezultaty u twojej siostry? 😀 Strasznie jestem ciekawa, bo sama chcę wypróbować.
28 października 2009 at 01:54Zawsze czegoż ciekawego dowiem sie na forum. O takiej metodzie nie słuszałam, żeby nakładać oleje na włosy. Muszę to przekazać dalej, albo moje znajome mnie zaskoczą i powiedz, że już znają taką metodę, tylko to ja jestem jakaż do tyłu. Ale możesz opowiedzieć coż więcej, bo może skuszę się na taki zabieg skoro ma pomagać na strukturę i zdrowie włosów.
28 października 2009 at 01:55Zawsze czegoż ciekawego dowiem sie na forum. O takiej metodzie nie słuszałam, żeby nakładać oleje na włosy. Muszę to przekazać dalej, albo moje znajome mnie zaskoczą i powiedz, że już znają taką metodę, tylko to ja jestem jakaż do tyłu. Ale możesz opowiedzieć coż więcej, bo może skuszę się na taki zabieg skoro ma pomagać na strukturę i zdrowie włosów.
28 października 2009 at 09:58[usunięto_link] wrote:
the quene, opowiedz coż więcej! Jakie to dało rezultaty u twojej siostry? 😀 Strasznie jestem ciekawa, bo sama chcę wypróbować.
Mojej siostrze wypadały włosy do tego stopnia, iż autentycznie bała się, że za moment będzie miała łyse placki. Stosowała jakież szampony, tabletki etc. Zero rezultatu. Sięgnęła więc po zacytowany przeze mnie sprawdzony przepis.
I faktycznie – przestały wypadać! Przy czesaniu na szczotce zostaje tyle co normalnie – kilka włosków. Wizualnie też jest efekt, od razu widać, że grzywa gęstsza.
A stosujesz dokładnie jak w przepisie: olej nakładasz szczoteczką, ręcznik na głowę i tak jakież 5 godzin. Moja siostra w tym nie spała, tylko co niedzielę robiła sobie takie sesje.
30 października 2009 at 14:35Dzięki wielkie:)
Na pewno wypróbuję. 😆30 października 2009 at 14:51ja zaczełam smarować skóre glowy olejem rycynowym, zobaczymy czy coż sie poprawi. Jest dobra też nafta na włosy. Jak zauważe poprawę to dam znać ale niestety ona długo nie nastąpi, na to trzeba troche poczekać
11 grudnia 2009 at 21:36Włażnie siedzę z głowa zawinięta w ręcznik:) Kurcze, mam jakież obawy, boję się, że coż złego stanie się z moimi włosami:/ Ale ja już tak mam, że martwię się na zapas. Ale tak na wszelki wypadek: czy to możliwe, że się coż stanie?
Ale powiem Wam, że to wcale nie taka prosta sprawa nałożyc na głowę ten olejek rycynowy:p On jest taki lepki i gęsty.
12 grudnia 2009 at 10:26Nie potrzebnie się martwiłam:) Co prawda ciężko się zmyło, jakież 3 razy musiałam nakładać szampon, ale dało radę. Włosy się po tym ładnie układają. Ja nie suszyłam suszarką, tylko czekałam, aż same wyschną. Poczekamy – zobaczymy 😀
22 grudnia 2014 at 20:59również stosuję olej kokosowy i uwielbiam jego zapach! efekty są fajne 🙂
17 lipca 2015 at 12:07ja myżlę o rycynowym i łopianowym
rycynowy przetestowałam na rzęsach i efekt jest rewelacyjny, chociaż konieczna jest systematycznożć, odrosły też końcówki brwi (były trochę za cienkie)
teraz czas sprawdzić działanie olejków na włosach, chociaż obawiam się wpływu tej kuracji na kolor- jestem blondynką…21 lipca 2015 at 20:09Ja teraz testuję łopianowy… podobno dobry na wypadanie
17 czerwca 2017 at 12:17Ja nie umiem tego robic, u mnie potem wlosy sie przetluszczaja w ekspresowym tempie 🙁
- AutorOdp.