- AutorOdp.
- 2 maja 2012 at 16:20
hej. pierwszy raz tutaj piszę i chcę opisac moją historie. prawie 2 lata temu poznałam przez neta chłopaka.pisaliżmy od tamtej pory ze sobą non stop mimo ze dzieliła nas odległożć 700 km! spotkaliżmy się dzieki mnie. ja pojechałam do niego i było super. ogólnie to widzieliżmy się miesiąc w wakacje, nawet spaliżmy razem w namiocie i w ogóle. on też do mnie przyjechał na ferie prawie na 2 tyg. tylko zę stał sie jakis dziwny i ogólnie coż jest nie tak. na walentynki wysłał mi naszyjnik i super zdjecie z naszymi zdjeciami. nagle dzień po zaczął na mnie nażekać że jestem „g***** warta” i tego typu wyzwiska. poniża wyzywa narzeka ciągle na mnie. nie wiem co jest nie tak. nie chce ze mną gadać. mówi że woli „istniejących” czyli takich co moze sie spotykać tylko zę on prawie non stop siedzi na gg! ostatnio pisał mi ze chce juz koniec a ja mówię że sie jeszcze z nim nie pożegnałam i nie jestem jak teraz dzieci noe co zrywają przez neta wiec póki sie nie zobaczymy to nie zerwiemy tego. olewa mimo to mnie, żwiruje ciągle żę mam sie odezwać dopiero w sierpniu jak napisałam do niego. a dzisiaj sam napisał że ma grilla i sie pytal czy wpadnę. wiedziałam ze teraz sobie kpi. potem powiedział ze nie chce już mnie wiecej widzieć bo nie chce sie znowu męczyć. a ja kurna nie wierzę mu bo jak można traktować osobę na której jej zależy w taki sposob?! urodziny spędzal sam, wakacje na kompie, ogólnie non stop miał kompa a ja mu chciałam urozmaicić życie a on nawet tego docenić nie umie i własnie pisze mi takie durnoty. raz pisze że „żartem” było to że woli laf ode mnie a innym razem że „zart” to było bo woli mnie i na nikogo by niw wymienił. nie wiem o co mu biega! sam sie od jakiż 2 miesiecy nie odzywa. zazwycaj rozmowa jest z mojej inicjatywy bo martwię się o niego bo sporo pije i nawet chyba ćpa:/ kurna martwię sie martwię mimo że w sumie to debil i gnój (wyzywał mnie od s****, że jestem g***** warta bo nie jestem laf z którą można sie przespać, debilka, idiotka, cnotka…)ale nie chcę stracić go tylko przez to że ma złe towarzystwo i że oni są obok to ich woli… co robić? jak pomóc? jak to zrozumieć?
4 maja 2012 at 15:29Olej go i znajdz sdobie normalnego faceta w twoim miescie. On nie jest ciebie wart. normalny facet nie wyzywa tak dziewczyn. A jezeli ma problem z alkoholem i narkotykami to juz wogle uciekaj gdzie pieprz rosnie. Ja bylam kiedys z takim kims zwiazana i ciesze sie ze to sie skonczylo i nie zmarnowalam sobie zycia
5 maja 2012 at 17:13on sam mnie odpycha chce zerwać kontakt itp. ale nie chcę żeby sie tak po prostu stoczył. towarzystwo ma masakryczne zreszta widac po jego zachowaniu. ostatnio pił 3 dni non stop i jeszcze mu mało.. nie wiem chciałabym mu pomóc
5 maja 2012 at 21:06[usunięto_link] wrote:
hej. pierwszy raz tutaj piszę i chcę opisac moją historie… co robić? jak pomóc? jak to zrozumieć?
wiesz, niewiem123? 🙄 też nie wiem 😳
wiesz, Mała znajdź sobie po prostu normalnego faceta, który Cię zrozumie i się w Cię wczuje, cooo :- radzę teżnieco mniej gadać, a więcej słuchać, co? 😆 my akurat słabo gadamy 😆
6 maja 2012 at 11:52heh ale żmieszne widzę trafiają sie tutaj osoby co przyszły sie tylko pobawić
6 maja 2012 at 14:55Szczerze Ci powiem, że ja na Twoim miejscu dałabym sobie z nim spokój. Gożć nie jest Ciebie wart, czy porządny facet odzywa się w ten sposób do dziewczyny? Poza tym z tego co piszesz wynika, że zaczął żwirować już po waszym spotkaniu (po tym gdy spaliżcie ze sobą), może w takim razie chodziło mu tylko o seks? Dostał co chciał u już nie zależy mu na waszym związku. Zresztą nawet gdyby powód był inny to i tak zasługujesz na kogoż o wiele lepszego, kto będzie Cie szanował a nie zachowywał sie jak gówniarz. No i do tego ta odległożć, 700 km to jednak jest s**** drogi, jak ty sobie wyobrażasz taką znajomożć na dłuższą metę? Uważam, że stać Cie by znaleźć sobie kogoż zdecydowanie lepszego, odpowiedzialnego i do tego mieszkającego bliższej. Szczerze nie widzę sensu abyż ciągnęła związek z obecnym chłopakiem skoro on sam tego nie chce, albo raz chce a raz nie (lol)
6 maja 2012 at 16:38yyy źle mnie zrozumiałeż. mimo ze znam sie z nim 2 lata i spaliżmy w namiocie to do niczego nie doszło mimo z echciał. sory laf to nie jestem. nie chodzi mi zeby to ciągnąć jako związek bo to sensu nie ma jak on cyrki odwala tylko próbować mu pomóc żeby nie był taki dziwny i w ogóle
10 maja 2012 at 08:59Możesz zrobić jedną rzecz,a mianowicie kazać mu wybrać,że albo się dla Ciebie zmieni albo nie i wybiera swoje dotychczasowe życie. To nie jest dziwota,tylko raczej choroba i ten chłopak wymaga pomocy,takie jest moje zdanie.
10 maja 2012 at 17:34uuu on już wybrał bo napisał zę mam do niego wiecej nie pisać i tu jest problem. a jak ja zagadam „co tam” to juz cyrki odstawia. nie da rady takie coż. on mnie ma za cos nieistniejącego i powiedział że to jest powód czemu ma w d**** i mi nóż serce wbija.
19 maja 2012 at 11:30zablokował mnie!! napisał ze już nie odblokuje nigdy powyzywał mnie poponiżał po kpił ze se znalazł jakąż laf i powiedzial że to koniec. jeszcze bawi sie moimi uczuciami bo nazwał mnie że jestem stara, że ma lepsze osoby blisko siebie itp a potem napisał że gdybym mieszkała bliżej to by mnie na nikogo innego nie zamienił!!!!!kurna mać nie wiem co robić serio nie mam już siły znowu być odrzucona bez powodu w dodatku on chleje ćpa i tez sie wykończy. bosze jaki on jest nienormalny!
- AutorOdp.