On nie chce się dla mnie wysilić

  • Autor
    Odp.
  • smile55
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 1
    • Początkujący

    Przepraszam, może wykazuję się odrobiną neurotycznożci, może przesadzam, ale mój chłopak nie chce się dla mnie wysilić. Rzadko się widujemy, żrednio dwa-trzy razy w tygodniu, ale bliżej dwóch. Oboje studiujemy dziennie i mamy mnóstwo nauki. A gdy już ten czas się znajdzie to jakaż godzinka, może dwie. Zazwyczaj on ma jakiż plan, gdzież chciał pojechać, gdzież chciał pójżć i przy okazji, może i ja bym chciała. Oczywiżcie, jeżli nie to nie ma sprawy, on pójdzie sam. A ja… Lecę za nim, bo chcę po prostu pobyć w jego towarzystwie. Gdy z kolei ja coż wymyżlę to zazwyczaj, albo mu się to nie podoba, albo po prostu nie chce. W każdym razie, wychodzi na to, że to ja tu się muszę dostosowywać. A niby dobrze, niby jest między nami stanowczo okreżlone, prawdziwie wypowiedziane „kocham”. Może to dlatego, że dla nas obojga jest to pierwszy związek i ja umiem lepiej się dostosować niż on?? A może głupia jestem… Głupia neurotyczka.

    Kowal2
    Member
    • Tematów: 17
    • Odp.: 673
    • Zasłużony

    No głupia i do tego pantofel 😀 Kopaj w jego d*** aż zakwiczy.

    czerwony_kwiat
    Member
    • Tematów: 4
    • Odp.: 258
    • Zapaleniec

    jestesmy w podobnej sytacji..tylko , że moj chlopak stweirdzil ze”zniszczylam od samego poczatku jego wlasne zdanie” 🙁
    ze wszystko robil dla mnie.. a wielokrotnie bylo tak, ze pytalam i mowialm dlaczego nie moze wyrazic swojego zdania” bo niby zawsze bylo ok zawsze to ja widzialam jakis problem…:( dla niego wszytsko bylo idealnie.. to ciagle ja mowilam co mi przeszkadza..przez to nasze drogi sie rozchodza… a myslalam ze jestesmy stworzeni dla siebie:( dla mnie jest jednoznaczne ze nie byl szczesliwy ze mna ze to ja zniszczylam..ale tez to on nie chchial mowic swojego zdania itp. wszystko sie zawalilo….bo dla niego wszystiko bylo idealnie nigdy nie widzial problemu… a teraz ja wychodze na najgorsza… i to ja mam zawealczyc o niego.. zwiazek to dwie osoby.. on tez powinien troche zawalczyc… a wszytsko spada na mnie.
    zwiazek wymaga kompromisu. tak zawsze myslalam. ty robisz wszystko dla niego on dla ciebie. problem pojawia sie gdy jedna osoba zatraca sie i robi wszystko dla jednej osoby nie zwracajac na to co czuje sama. predzej czy pozniej to wyjdzie i wszystko sie zawali. szkoda tylko ze tylko ja mam walczyc o niego. bo jego zdaniem to ja wszytsko zniszczylam. nie wiem czy potrafie..:( niegdy silna nie bylam. latwo sie poddaje, nie wiem co robic tak jak ty.

    Kowal2
    Member
    • Tematów: 17
    • Odp.: 673
    • Zasłużony

    [usunięto_link] wrote:

    … ja mam walczyc o niego. bo jego zdaniem to ja wszytsko zniszczylam.

    Chyba sobie żartujesz. Sorry ,ale jakbym był z tobą wstydziłbym się powiedzieć w ogóle coż takiego.

    [usunięto_link] wrote:

    nie wiem czy potrafie..:( niegdy silna nie bylam. latwo sie poddaje, nie wiem co robic tak jak ty.

    O nic nie walcz. Rozumiem jeżli by się wygadał, powiedział co mu nie pasuje i Ty próbowała to zmienić, ale to co napisałaż wyżej to jakaż komedia. Jak może ostentacyjnie kazać o siebie walczyć, żenua. Każdy ma inne potrzeby owszem,ale o nich się rozmawia. Zastanów się czy ktoż kogoż kocha jeżli takie rzeczy mówi. Może wtedy i kochał,ale teraz już tego nie pokazuje, zaczyna to przypominać gadanie samoluba. Twój wybór.

    [usunięto_link] wrote:

    dla niego wszytsko bylo idealnie.. to ciagle ja mowilam co mi przeszkadza..przez to nasze drogi sie rozchodza…

    To zdanie się wyklucza. Skoro było dla niego idealnie to dlaczego drogi się rozchodzą. Niby to przecież tobie nie pasowało ;). Zwyczajna manipulacja, może nie umie zakończyć związku,a może podżwiadomie chce wyjżć in plus. To,że mówiłaż ,że coż Ci nie pasuję to chyba dobrze, w końcu tak się dochodzi do idealnych rzeczy. Oczywiżcie,że czasami można iżć na tańce nawet jeżli się nie lubi,a druga osoba uwielbia,ale bez przesady już z tym. Jeżli jesteż twardą babką to możesz powiedzieć mu,że jeżli Ciebie nie kocha to niech odejdzie.

    smile55
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 1
    • Początkujący

    No, ale to mój wątek :)) Ogólnie jestem bardzo zadowolona z tej znajomożci, tylko chciałabym poznać jakież męskie zdanie na ten temat.

    Kowal2
    Member
    • Tematów: 17
    • Odp.: 673
    • Zasłużony

    Przecież już dostałaż 🙂

    czerwony_kwiat
    Member
    • Tematów: 4
    • Odp.: 258
    • Zapaleniec

    Przepraszam, że „zabrałam” Tobie wątek.

    Najważniejsza jest rozmowa.. czasami mówi się to co od dawna chchciało a nie miało się odwagi wypowiedzieć.
    I wychodzi to na plus. wzajemne wysluchanie, bez owijania bez zastanawiania się czy aby powinnam to powiedzieć.

    ja pokazalam sie z zupelnie innej str i chlopak nie spodziewal sie tego… powiedzialam wszystko co mi na duszy lezalo..

    jak powiedzial Kowal „trzeba rozmawiac o potrzebach problemach itp” bo to bardzo zmienia wszystko. czsami na dobre a czasami nie. w moim przypadku dluga rozmowa szczera wyszla na dobre.

    nad zwiazkiem trzeba pracowac..i to wymaga dwoch osob. 🙂 wiec porozmawiaj szczerze z swoim partnerem. 😉

    Tila
    Member
    • Tematów: 0
    • Odp.: 6
    • Początkujący

    [usunięto_link] wrote:

    Gdy z kolei ja coż wymyżlę to zazwyczaj, albo mu się to nie podoba, albo po prostu nie chce. W każdym razie, wychodzi na to, że to ja tu się muszę dostosowywać.

    smile 55
    Myżlę, że najlepszym rozwiązaniem dla Ciebie będzie szczera rozmowa z chłopakiem. W związku trzeba czasami iżć na kompromis. Ty wcale nie musisz się cały czas dostosowywać do niego. Porozmawiaj z nim o tym.

    [usunięto_link] wrote:

    Zazwyczaj on ma jakiż plan, gdzież chciał pojechać, gdzież chciał pójżć i przy okazji, może i ja bym chciała. Oczywiżcie, jeżli nie to nie ma sprawy, on pójdzie sam. A ja… Lecę za nim, bo chcę po prostu pobyć w jego towarzystwie.

    Rozumiem, że chcesz z nim pobyć ale gdy on idzie gdzież bez Ciebie, to „nie leć za nim”. Jeżli nie będziesz tak bardzo o niego zabiegać, to sama zobaczysz, że on zacznie o Ciebie. Gdy on zobaczy, że nie musisz się zawsze do niego dostosowywać, zacznie inaczej myżleć na Twój temat.

Musisz się zalogować by napisać odp. w temacie: " On nie chce się dla mnie wysilić"

Przewiń na górę