- AutorOdp.
- 5 maja 2007 at 10:29
Mam taki problem z moim facetem…
Jestesmy razem pol roku, mieszkamy ze soba, ale mimo to ze jestemy ze soba bardzo blisko to on na ulicy oglada sie za innymi kobietami i co lepsze zadko robi to dyskretnie, kiedy zwracam mu uwage lub kiedy o tym rozmaiamy on mowi mi ze juz tak ma i jakbym ubierala miniowki to by sie nie ogladal na inne. Ja natomiast nie przepadam za takim strojem. Ostatnio mielismy taka sytuacje ze ja sie ladnie ubralam, poszlismy naq miasto a on gapil na inna dziewczyne ktora nawet nie byla fajnie ubrana i wcale nie miala miniowki, az sie za nia obracal. W takich sytuacjach czuje sie okropnie i nie wiem co mam z tym zrobic albo jak sie zachowac, wiem ze faceci ogladaja sie za innymi kobietami lecz robia to wmiare dyskretny sposob.
Co mam z tym zrobic?? Czy wy tez macie takie problemy??5 maja 2007 at 12:23Widziałam kiedyż Twoje zdjęcie takie na mostku czy gdzięż jesteż bardzo atrakcyjną kobietką naprawde…(było zamieszczone w temaczie z tym kolesiem w szpilkach)
Nie musisz się ubierac w bluzeczki z dekoltami i miniówki by eksponować swoję piękno,i nadrabiec nimi braki w urodzie…
Nie przejmój sie tym Twoim facetem,ignaruj to jego zachowanie(przynajmniej udawaj) …
Jak zauważysz ze kolejny raz ze gapi się to jak by niny nic skomentuj to coż w stylu- Fajne nogi miała albo coż takiego…
W ten sposób pokażesz ze jesteż pewna siebie i ze jesteż żwiadoma tego ze jesteż równie atrakcyjna i to ze on się gapi nie wzrusza Cię to …Bo przecież mamy oczy i widzimy za jakaż kobieta ma coż ładnego…
Wiem ze to jest przykre i destrukcyjne gdy chłopak wbija oczy inną kobieta ale gdy my jesteżmy pewne siebie i nie robimy scen zazdrożci udawadniamy to ze jesteżmy żwiadome swojego atrakcyjnego wyglądu i swojich wartożci co za tym idzie wiemy ze nie będziemy miały problemów by być z kimż innym kto doceni naszą atrakcyjnożć wizalną i interpersonalną.Na mężczyzn to działa.
Głowa do góry pierż do przodu..
Jestem pewna ze za Tobą też sie oglądają faceci…
Pozdrawiam serdecznie5 maja 2007 at 21:32Dziekuje Ci bardzo:)
Wiesz, to nie zdazylo sie tylko raz to zdarza sie bardzo czesto, prubowalam juz to „olewac” i tak wlasnie jak mowisz czasami komentowac ubior czy figure albo urode, lecz czasami juz nie mam sily i zastanawiam sie co ze mna jest nie tak albo co one maja takiego czego ja nie mam. On zazwyczaj oglada sie za dziewczynami calkiem odmiennej urody, wiec moze ja mu sie juz znudzilam??Naprawde Dziekuje Ci za opinie i rade, jestem Ci bardzo wdzieczna:) pozdrawiam:)
6 maja 2007 at 10:26ja tez czasem sie wkurzam o to jestem chorobliwie zazdrosna, myslalm ze nie umiem tego zwalczyc a jednak od dwoch tygodni jakos sie staram. nawet jakos wychodzi bo faktycznie zazdrosc cholernie psuje zwiazek….
a co do twojej sytuacji jesli jestes atrakcyjna tak jak pisala poprzedniczka to faktycznie jedyna bronia jest pewnosc siebie
pozdrawaim
6 maja 2007 at 11:45tak macie racje!!! pewnosc siebie jest najwazniejsza, a jak dalej bedzie mnie tak wkurzac i nie bedzie doceniac tego jaka ja jestem i zamiast na mnie bedzie sie gapil sie na inne laski to w koncu chyba nie wytrzymam …. i wszystko sie posypie :/
6 maja 2007 at 14:07moj tez sie Ogladał ale kilka razy zrobilam mu mala awanture ze jak to wyglada ze ja ide kolo niego a on sie za inna oglada… powiedzialam mu jak sie wtedy czuje i jak inni to odbieraja… powiedzialam tez ze niech sie oglada za nim jak mnie nie ma i ze moze sobie nawet glowe odkrecic… i mam spokoj… za to ja czasami sie ogladam… za facetami 😀 heh… i tez mi napewno nie jest dobrze z tym.. no ale jak on moze to dlaczego ja nie? prawda 🙂
7 maja 2007 at 09:08Byliżmy z narzeczonym na weselu u mojego przyjaciela. Była tam dziewczyna w stylu i w sukieneczce Merilyn Monroe, tylko biust miała większy… I mój Gumiż się beszczelnie na nią gapił. A wiec ja przy pierwszej nadarzającej się okazji zczęłam gapić się na jego kolegów i komentować jakie to mają sexy tyłeczki, torsy, usta… No i nagle mój narzeczony prosi, żebym przestała, bo już zrozumiał jak ja się czułam gdy on takie coż wyrabiał. I od tamtej pory jest okejos 😀
7 maja 2007 at 13:15SMARTA jesteż naprawde żliczną kobietą ,tak jak napisałam nie jeden facet pewnie ogląda się za Tobą i nie jeden facet żlini się ( ze tak brzydko okreżle)na Twój widok,i napewno nie jeden chciałby się znależdz się na miejscu Twojego mężczyzny- senk w tym byż Ty była tego żwiadoma.
Polecam Ci serdecznie przeczytanie Książki „Dlaczego mężczyźni kochają zołzy” – Sherry Argov po jej przeczytaniu zrozómiałam wiele rzeczy,użwiadomiłam sobie jakie błedy popełniałam w scenach damsko męskich….
Stosuje się do wskazówek w niej zawartych i jest mi troszke łatwiej w kontaktach z mężem i kolegami…
Wsystko to kwestja naszych kobiecych zagrań i naszego podejżcia do sprawy czasem trzeba sobie samej coż wmówić i powalczyć ze sobą ale to pomaga…7 maja 2007 at 13:38[usunięto_link] wrote:
on mowi mi ze juz tak ma i jakbym ubierala miniowki to by sie nie ogladal na inne.
jeżeli dobrze zrozumialem, to nie ogładałby się za innymi jeżli zaczęłabys chodzić w mini- czy to aby nie jest jego sposób na zmuszenie Cię do tego?
Mi się wydaje, że związek polega na ustępstwach…
do rozwagi pozostawiam to Tobie (czy chcesz aż tak ustępować)Natomiast porady maljoanny- myslisz że to jest włażciwe rozwiązanie, szczególnie że smarta już tego trochę próbowała (bezskutecznie), a inne użytkowniczki wskazują na inny, bardziej skuteczny sposób (czyli robienie dokładnie tego samego co ich faceci)?
pozdrawiam
7 maja 2007 at 14:09Pewnożć siebie polega równiez na umiejętnożci zwracania uwagi na innych , mężczyzn równiez a nawet czasem powiedzeniu małego komplementu(ale bez słodzenia i natretnożci)
Mi chodziło o użwiadomienie sobie swoich mocnych stron(a bez dyskusyjnie jedną z mocnych stron SMARTY jest jej uroda)
Nie chodzi tu robienie na złożć i z premedytacją patrzenie sie na innego faceta tylko po to by komuż dopiec bo takie zachowanie nie jest konstruktywne. Prawda ? do niczego mądrego nie doprowadzi jest to zwykłe „odbijanie piłeczki”
To jest oczywiżcie moje zdanie…7 maja 2007 at 14:25[usunięto_link] wrote:
Nie chodzi tu robienie na złożć i z premedytacją patrzenie sie na innego faceta tylko po to by komuż dopiec bo takie zachowanie nie jest konstruktywne. Prawda ? d
No ale przecież ani ja ani np kroplarosy nie mówimy tutaj o patrzeniu na złożć na płec przeciwną, ale o patrzeniu w celu użwiadomienia facetowi, że robi źle- jak widać jest to często skuteczny sposób. I takie zachowanie jest konstruktywne (moim zdaniem) 😉
pozdrawiam
7 maja 2007 at 14:39Tak oczywiżcie jęsli to zachowanie nie jest zachowaniem na złożć ,nagminnym i docelowo nie chodzi o dopieczenie i „zemste” to popieram bo to tez jest oznaka jak wczeżniej napisałam pewnożci siebie…
7 maja 2007 at 14:44Jeżli podziwnianioe innego mężczyzny odbywa się z klasą i to zachowanie jest mądrze i po kobiecemu rozegrane to jestem jak najbardziej na tak…
7 maja 2007 at 16:46moj maz tez oglada sie za dziewczynami.
juz przestalam reagowac na takie zachowanie. jest mi bardzo przykro i czuje sie jakos „malo kobieco” w takich chwilach ale zagryzam zeby i mysle ze faktycznie musi cos w niej byc skoro sie oglada7 maja 2007 at 18:05[usunięto_link] wrote:
moj maz tez oglada sie za dziewczynami.
juz przestalam reagowac na takie zachowanie. jest mi bardzo przykro i czuje sie jakos „malo kobieco” w takich chwilach ale zagryzam zeby i mysle ze faktycznie musi cos w niej byc skoro sie ogladaczuje dokladnie to samo, mam wrazenie ze jemu wogole nie zalezy na tym jaka ja jestem tylko na tym jak wygladam, czesto rano pyta sie mnie jak sie dzis ubiore… nie wiem co mam o tym mysles… Chcialabym ubierac sie w to na co mam ochote i w to w czym sie dobrze czuje, natomiast tak nie jest. Lubie czasami chodzic w adidasach, ale to wszystko zalezy od dnia… chyba rozumiecie… Chcialabym podobac mu sie w kazdym stroju, on jednak chcialby abym zawsze wygladala jak porno gwiazda. No moze przesadzam, ale to nie jest w moim stylu. Jak sie poznalismy byla zima, to owszem chodzilam w mimiowkach i w kozaszkach ale to tylko na impreze. W lato pewnie jak bedzie cieplo tez ubiore mimiowke od czasu do czasu, poprostu taki struj jest dla mnie krepujacy i nie wygodny a poza tym zle sie tak czuje. Nie zaniedbuje siebie, staram sie zawsze wygladac ladnie czy na sportowo czy elegancko. Nie rozumiem tylko jednego, bo sek w tym ze tak naprawde to on nie oglada sie tylko na kobiety w miniowkach poprostu na kazda ladniejsza, no na wiekszosc ladniejszych. On twierdzi ze to normalne.
Ja poprostu nie potrafie patrzec sie na innych facetow nie dostrzegam ich meskosci itd.
No ale jesli to pomoze… Tylko jest jeden problem ze wlasnie moj fact w takim momencie nie przestanie „gapic” sie na inne tylko zacznie jeszcze bardziej robic mi na zlosc i bedzie „odbijanie paleczki” znam to z autopscji :/
Moze faktycznie on sam nie wie czego chce…
Juz sama nie wiem co o tym mysles…Dziekuje Wam wszystkim 🙂 Moze macie jeszcze jakies pomysly? Czy to moze byc znak ze ja juz nie jestem dla niego atrakcyjna?
Czy wszystkim facetom chodzi tylko o wyglad? - AutorOdp.