- AutorOdp.
- 11 lipca 2008 at 09:14
Ja często to robie, ale czasami się wstydzę jak stare pryki podchodzą się popatrzeć, przecież to nie oni mają to podziwiać 😈
11 lipca 2008 at 09:32nie opalam sie nago na dzialce. bez kitu…co za watek w ogole…
11 lipca 2008 at 10:02nie opalam się nago w ogóle
11 lipca 2008 at 12:25Ja też nigdy nago się nie opalam.
Znajoma zawsze opala sie nago i nawet nad wode nie lubi jezdzic-bo przeciez potem ma slady po stroju… 😕
14 lipca 2008 at 12:20od lat w wakacje wyjezdzam za granice do cieplych krajow i nie raz widzialam naturystów opalających sie nago, wiec pewnie gdybym rozebrala sie tam do rosołu- nikogo by to nie zdzwiwiło. W Polsce zdarza sie to o wiele rzadziej. Co do działki- gdybym była z moim facetem gdziekolwiek, gdzie nie ma ludzi- opalałabym sie nago (ale sie jeszcze nie zdarzyło), gdybym z nim wyjechala za granice to na plaży i topless moglabym sie poopalac, czego rowniez nie robilam, bo wyjezdzalam z rodzicami i bratem, a przy nich jakos mam opory, żeby sie rozneglizowywać.
Sam pomysl opalania sie nago na wlasnej, dosc ukrytej dzialce bardzo mi sie podoba.
14 lipca 2008 at 13:20bylam na wielu plazach, w roznych krajach, na roznych kontynentach. plaze dla naturystow sa ZAWSZE odzielone od plaz „tekstylnych” i specjalnie oznaczone.
14 lipca 2008 at 13:25[usunięto_link] wrote:
bylam na wielu plazach, w roznych krajach, na roznych kontynentach. plaze dla naturystow sa ZAWSZE odzielone od plaz „tekstylnych” i specjalnie oznaczone.
Dokładnie. Zgadzam się w 100%.
Czasami opalam się nago ale w miejscach do tego przeznaczonych. Wtedy nikogo to nie dziwi.14 lipca 2008 at 21:56[usunięto_link] wrote:
bylam na wielu plazach, w roznych krajach, na roznych kontynentach. plaze dla naturystow sa ZAWSZE odzielone od plaz „tekstylnych” i specjalnie oznaczone.
Tu sie z Toba nie zgodze. Będąc w Bawarii nad jeziorem, ktorego nazwa wyleciala mi z pamieci, byla NORMALNA plaża, wypozyczalnie kajakow, rowerow wodych itd.. Wzielismy rower, wypynelismy a na kazdym brzegu byłi naturysci, kompali sie w wodzie.. nie bylo oznaczen, niczego. Przyklad nastapny: chorwacja- owszem, nagole nie lezeli na kocach, ale bez zadnych skrupulow przebierali sie- najpierw do naga, potem w stroj..
15 lipca 2008 at 08:48to, ze ktos przebiera sie przy wszystkich tzn, ze ma niskie poczucie wstydu, a nie ze jest naturysta.
15 lipca 2008 at 10:18Nigdy nie opalałam się nago.Raz tylko na balkonie opalałam sie toples,ale byłam zasłonięta,więc nikt nie widział 🙂 gdybym znalazla jakiż zakamarek,gdzie na pewno nikt by mnie nie widział to pewnie opalałabym sie bez góry od bikini.Ale że zazwyczaj opalam się w publicznym miejscu,nie mam takich zapędów 🙂
15 lipca 2008 at 10:21[usunięto_link] wrote:
nie opalam sie nago na dzialce. bez kitu…co za watek w ogole…
haha dobre! 😆 zgadzam sie z toba w zupelnosci!!
4 września 2008 at 13:49lol, ciekawy wątek 😉 może autorka zaraz zaproponuje grupowe naturystyczne opalanie 😉
Jeszcze mi się w kazdym razie nie zdarzyło, a jeżli się kiedyż zdecyduję, to raczej nie na działce.7 września 2008 at 18:53Byłam dzisiaj na działce.. Opalałam się, ale w bikini.. Jakoż nie mam potrzeby pokazywania tyłka starym dziadkom xD
Piszesz, że cię wkurzają stare dziadki.. Może po prostu ty też ich wkurzasz, jak żwiecisz tyłkiem ..??
- AutorOdp.