-
AutorOdp.
-
12 listopada 2006 at 23:33
Mam 19 lat, sypiam z moim chłopakiem od roku…Miedzy nami jest super! W sprawach seksu nie mamy przed soba tajemnic, wiemy czego wzajemnie pragniemy, nie czujemy przed soba oporów ani wstydu. Ale mam problem, który od dawna mnie dołuje i martwi…Podczas zblizenia jestem szalenie podniecona, całkowicie wyluzowana…ale gdy juz facet jest ,,we mnie,, czar pryska i całe podnicenie ulatuje….Ja tam zupelnie nic nie czuje! nie wiem dlaczego tak jest? Mam nieprawidłową budowę ciała, albo należe do tych kobiet które nigdy nie przeżyją orgazmu pochwowego??? Bo ten drugi to ja przeżywam łatwo i szybko. Próbowaliżmy już chyba wszystkich pozycji, ale niestety zadna nie daje mi przyjemnożci. Wtedy po wszystkim, tzn po orgazmie mojego faceta jestem skolowana i zastanawiam sie co jest ze mna nie tak.. Czy nigdy nie będe wiedziala co to jest ogazm pochwowy??? Prosze o porady dożwiadczonych pań…Bede wdzięczna!
13 listopada 2006 at 21:09Ja tez mam tak często, ze na początku mam zaj… ochotę na seks (chociaż wiem, ze nic z tego ne będzie:/) , a po pewnym czasie podniecenie ucieka nie wiadomo gdzie…:/ My kobiety mamy naprawde przerąbane….Może i nie wszystkie, ale większożć na pewno;) kurde musimy coż z tym zrobić!!!! 🙂
4 grudnia 2006 at 15:27Ja mam podobnie …. odczuwam orgazm tylko łechtaczkowy. Choć juz raz myslałam, że prawie prawie … udało mi się. Byłam wtedy szalenie podniecona i zapomniałam o bożym żwiecie. Do tego myżlę, że dużo pomaga, gdy kobieta dużo sie wierci, wtedu członek wierci sie w pochwie i jest to przyjmne, ale akurat w moim przypadku i to tylko trochę pomaga.. Jedyne wyjżcie, z którego korzystamy razem z chłopakiem, aby czuć sie choć troche usatysfakcjonowana po akcie to drażnienie łechtaczki w trakcie sexu, kiedy on jest w żrodku. Wtedy staram sie dojżć razem z nim. Nie mam pojęcia cd innych możliwożci.
Pozdrawiam !18 grudnia 2006 at 18:39Ja mam tak samo 🙁 ?Orgazm tylko łechtaczkowy bo o pochwowym nie ma mowy 🙁
To głupie bo kiedy uprawiamy seks mu to sprawia wielka przyjemnożć a ja nic z tego nie mam :/18 grudnia 2006 at 18:54oj nauczycie sie jeszcze…
pomalu nie ma tak hop siup i juz ciele…18 grudnia 2006 at 19:03Ale lechatczkowy jest jednak przyjemniejszy… Poza tym.. pochwowy zalezy od pozycji i coby nie mowic od wielkosci czlonka. Ja mialam ten orgazm tylko w dwoch pozycjachz jednym partnerem – tym pierwszym. teraz pochwowego nie przezywam, ale nie narzekam bo lechtaczkowy jest dla mnie mega przyjemny..
18 grudnia 2006 at 19:08Nauczymy się? niesadze ja mam 20 lat i uprawiam seks z moim stałym od tego czasu partnerem od 7lat 😀
😛 łechtaczkowy dla mnie tez jest przyjemny bardziej ale zero przyjemnosci podczas seksu 🙁 próbowalismy w różnych pozycjach 🙁18 grudnia 2006 at 22:57podobno tylko 30% kobiet ma pochwowy orgazm….
18 grudnia 2006 at 23:22Juz o tym pisalam, bo taki sam temat znajduje sie tu na forum. Orgazm pochwowy jest po prostu nie do opisania, a lechtaczkowy, to tylko jego slaba namiastka. Jak bedziecie takimi starymi mezatkami jak ja, to dojdziecie do wprawy. 😉 To jest ciezka praca, ale w koncu bedziecie przezywac ten pochwowy, czyli „odlot”…..Polecam metode: chce miec orgazm pochwowy, albo zadny….i go osiagniesz. Po jakims czasie juz bedziesz wiedziala ile czasu na niego potrzebujesz i w jakich pozycjach go osiagasz.
19 grudnia 2006 at 15:50eta i Nela mają całkowitą racje. Bo to co włażciwie sie wyrabia w łóżku między natsoletnim wiekien a 25 czy też trochę wyżej to dopiero namiastka. Każdy jakoż inaczej to przyswaja itp. z wiekiem coraz więcej wprawy itd…gdzież chyba o tym czytałam 😉
20 grudnia 2006 at 00:13…ale coż tu duzo mowic trening czyni MISTRZA:) a byc :mistrzem” dla swojego faceta to chyba wiele:)…
24 grudnia 2006 at 20:10hej słyszałas kiedykolwiek o sensualawekning ? 😀 napisz na priva dokładie swój problem a ja spróbuje pomuc ci odnalezc prawdziwa sibie za pomoca kilku dostoswanych do cieibe osobiscie cwiczeń 😀
28 grudnia 2006 at 16:23miałam parę razy orgazm podczas stosunku i to chyba nie zalezy od treningu [bynajmniej nie az tak bardzo] osiągałam go kiedy zaczełam pierwszy raz współzyć przez około rok[a sex uprawiam juz od 6 lat z jednym partnerem]… a teraz nie mam juz takiej przyjemnożci z sexu
7 stycznia 2007 at 21:58Myslalam juz ze tylko ja mam taki problem…. ja nie rozumiem samej siebie, moj facet stara sie jak moze. Wszystko powoli bez pospiechu, albo na odwrot. Szybko, wolno. W lozku, na stole. Pod prysznicem… a ja 0 orgazmu pochwowego…. pozycja taka smiaka…. :/ Jest mi mega dobrze jak mnie piesci oralnie ale tylko tyle, wchodzi we mnie i co? ehhh… nie zaleznie jak gdzie orgazmu nie ma… Mam dola, bo on zaczyna sadzic ze robi wszystko zle, a to chyb ze mna cos nie jest tak… 🙁
9 stycznia 2007 at 21:59Mae, ja mam zupełnie taki sam problem:( I też mam doła….Musimy chyba coż na to zaradzić…Ale co:???
-
AutorOdp.