Paniczny strach przed zmianą wagi

  • Autor
    Odp.
  • WarnGirl
    Member
    • Tematów: 48
    • Odp.: 4517
    • Guru

    Wiem,że niepowinnam,a jednak…czuję się zbyt duża 😕
    Już raz tak miałam,własnie wróciłam dopoprzedniaj wagi i znowu boje się,że mogę być grubsza.Przychodzi to falowo,kiedy widze jak trzęsie i się mięsko na udach,bądz czuję,że ruszają mi się boczki,kiedy idę.Odżywiam się bardzo niezdrowo,jem co popadnie i uwielbiam fast foody.Dopóki wiedziałam,że musze przytyć nie miałam z tym żadnego problemu.Teraz znowu mam paniczny lęk przed przytyciem 😕 To takie okropne… nie wiem czy to jakaż obsesja czy coż… bardzo boję się,że znowu przestanę jeżć.Nie chcę być zbyt chuda,ale z drugiej strony panicznie boję się przytyć.Wiem,że moja waga jest zbyt niska jak na mój wzrost,ale pomimo to odczówam jakiż lęk przed przytyciem 😕 co w takiej sytuacji mogę zrobić? lubie siebie taką jaką jestem,ale nie potrafię sobie odmówić pewnej grupy jedzenia,bo jak już odmawiam sobie czegoż,to wpadam w skrajnożć i nie jem nic.Kochanego ciałka nigdy za wiele i ja siebie taką jaka jestem bardzo lubię,ale jak tylko pomyżlę,że mogę przestać się mieżcić w rozmiar 36-38 to wpadam w panikę…
    A jak to jest u Was?? jecie co popadnie czy macie jakież ograniczenia?potraficie panować nad swoją wagą??

    baby22
    Member
    • Tematów: 15
    • Odp.: 298
    • Pasjonat

    Też mam takie napady i wtedy całymi dniami płacze,ćwicze i nic nie jem ale zawsze ktoż umie mnie pocieszyć 🙂 Teraz jem cos dobrego raz na jakiż czas (hot-dog,pizza,pije pepsi i piwo) ale pózniej mam ogromne wyrzuty sumienia, choć moja waga dryga o 0,5kg lub 1 kg to widze jak mi rożnie brzuch, żmieszne jak sie o tym pomysli. Raczej panuje nad swoja wagą

    abi
    Member
    • Tematów: 22
    • Odp.: 1208
    • Maniak

    Ja niby też panuje nad swoją wagą. Ale mam takie czasami napady, że jem wszystko i to w końskich ilożciach(pisałam już o tym na forum). Ale już coraz rzadziej mam te moje napady.
    A poza tym to jem wszystko. Nie potrafię sobie odmówic przyjemnożci. I chyba nie muszę, bo chyba gruba nie jestem-62kg, 172cm-noszę rozmiar 40. Ale tak z 4 kg chciałabym zrzucic.
    Ale faktem jest, że panicznie boję się przytyc. Chyba dlatego, że rok temu ważyłam 69 kg. A włażnie jutro 02.12 mija rok jak zaczęłam się odchudzac i zrzuciłam te 7 kg 🙂

    baby22
    Member
    • Tematów: 15
    • Odp.: 298
    • Pasjonat

    ja teraz po schudnięciu to bym chyba zawału dostała jakbym miała nosić rozmiary większe jak 36-38 ! 😯

    abi
    Member
    • Tematów: 22
    • Odp.: 1208
    • Maniak

    Chyba włażnie to, że kiedyż byłyżmy grubsze wpływa na to, że boimy się tak panicznie przytyc. W końcu jakiż wysiłek trzeba było włożyc w to odchudzanie. Ja jak widzę moje stare zdjęcia to jestem przerażona. Teraz też uważam, że trochę mnie za dużo jest. Ale lepsze już to, niż to co było kiedyż…

    baby22
    Member
    • Tematów: 15
    • Odp.: 298
    • Pasjonat

    ja też jestem przerażona moimi zdjeciami, szczególnie moim brzuchem, bleee

    Niebo86
    Member
    • Tematów: 6
    • Odp.: 589
    • Zasłużony

    ja przy wzrożcie 169 ważę 53kg…z reguły nie narzekam na to jak wyglądam,staram się jeżć wszystko to na co mam ochotę..zdarzają się dni że pożeram wszystko jak odkurzacz,inny razem znów brak apetytu powoduje że w ciągu całego dnia jestem na małej czarnej..
    jeszcze niedawno czężciej miałam takie problemy z apetytem..tygodniami potrafiłam jeżć sporadycznie(bardzo sporadycznie), a spowodowane to było problemami osobistymi..teraz trochę poszłam po rozum do głowy i staram się jeżć regularnie, nie zawsze dużo ale jednak..więc w moim przypadku strachu przed przytyciem jakiego takiego nie ma..

    beehive
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 257
    • Zapaleniec

    WarnGirl… obawiam się, że z tego się nie da wyleczyć… a jeżli ktoż ma żwietny sposób, to chętnie i ja bym posłuchała. W moim przypadku, to już nawet nie panika, tylko obsesja, jak widzę, że z moją wagą jest coż nie tak, zwłaszcza, że na codzień nie przejmuję się tym ile jem i kiedy (raczej pozostaję chuda), ale czasem przychodzą takie okresy, jak np. żwięta i faktycznie czuję się źle.
    Później znowu chwilę nic nie jem, albo bardzo mało, dostaję spazmów, jak widzę coż za tłustego etc. A później wszystko wraca do normy.

    Najgorsze jest to, że czuję się wtedy taką głupią głupią pustą blondynką, dla której liczy się tylko wygląd itd… nienawidzę tego (: zwłaszcza, że tacy ludzie (z takim podejżciem) dookoła koszmarnie mnie denerwują. Ale po prostu nie umiem nie panikować.

    WarnGirl
    Member
    • Tematów: 48
    • Odp.: 4517
    • Guru

    Mój lęk nie bierze się stąd,że kiedyż bylam gruba-nigdy nie byłam,zawsze jestem troszkę ponad niedowagą.Lubie jeżć,jem wszystko(z mięsnymi wyjątkami) i nie miałam z tym większego problemu do czasu,kiedy pomyżlałam sobie,że są jakież granice,przemiana materiii nie zawsze będzie taka super,a to co jem nie należy do zdrowej,niskokalorycznej żywnożci.
    Tak jak pisze beehive,mnie również drazni,kiedy ktoż,kto wcale nie potrzebuje chudnąć narzeka na swoją wagę.Ja nie narzekam-tylko boję sie przytyć i pierwszym odruchem jest wykluczenie jedzenia.Troche to straszne jest… 😕

    beehive
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 257
    • Zapaleniec

    WarnGirl — ja też balansuję sobie na granicy niedowagi i dobrze mi z tym, więcej — boję się, że pewnego dnia będę ważyć niby nadal normalnie, ale już ubierając L-ki, a nie S-ki. Dlatego naturalnym odruchem jest „odstawienie” jedzenia, co jest łatwe, zwłaszcza, jak się je nieregularnie i w różnych miejscach (bo prowadzi się taki, a nie inny tryb życia).

    Nie powiem Ci, że to jest normalne, bo nie jest — jest chore… nie umiem sobie wyobrazić dnia, kiedy przestanę mieć kontrolę nad swoim ciałem i będę musiała zacząć naprawdę się odchudzać (nie oszukujmy się, dwudniowa głodówka to nieszczególne wyrzeczenie), wkładająć w to mnóstwo pracy… Ale co zrobić, żeby przestać tak myżleć?!

    parvati
    Member
    • Tematów: 41
    • Odp.: 4056
    • Guru

    kwestia podstawowa: czemu nie zmienisz nawykow zywieniowych? nie dosc, ze obrastasz tluszczem, to jeszcze niszczysz sie od srodka. wizja do prawdy urocza. zoladek to nie jest smietnik, a watroba to nie oczyszczalnia sciekow.

    ja nie mam takich lekow. nie mam wagi w domu. nie obchodzi mnie, ile ona wskazuje. moje cialo mi odpowiada. nie lekam sie, ze bedzie go wiecej. ale tez…nie pcham w siebie oblesnego, fast foodowego zarcia. mam od malego wpojone zdrowe nawyki i tyle.

    krlnk
    Member
    • Tematów: 11
    • Odp.: 258
    • Zapaleniec

    ja sie panicznie boje każdego odchylenia w góre… mam zero tolerancji dla przybywających kilogramow ……

    za to każdy gramik w dół i humor lepszy 😛

    zuza_130
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 218
    • Zapaleniec

    a to czasem nie zahacza o jakąż chorobę już? uważaj na siebie

Musisz się zalogować by napisać odp. w temacie: " Paniczny strach przed zmianą wagi"

Przewiń na górę