poczułam się samotna i wyobcowana

  • Autor
    Odp.
  • Ayyo
    Member
    • Tematów: 19
    • Odp.: 62
    • Stały bywalec

    Mija już trzeci miesiąc odkąd wyprowadziliżmy się z Niebieskim z wynajmowanego mieszkania.Teraz mieszkamy u rodziców.Mamy dla siebie malutki pokoik,jakoż tak umeblowany że wszystko się mieżci ale jest to naprawdę mały kącik.Przestało starczać na wszystko w tamtym mieszkaniu i postanowiliżmy zrezygnować.A teraz?No niby jest dobrze…dajemy na domowe opłaty rodzicom,mamy wyprane,ugotowane itp.Zauważam jednak od jakiegoż czasu,że mama jest małomówna w stosunku do mnie,rzadko się jakoż ciekawie odezwie.Pomyżlałam,że może za mało w tym domu robimy,że nie pomagamy jej.Natomiast ja staram się prasować ciuchy po praniu,czasem coż ugotować.Ale po prostu jest we mnie takie poczucie,że jestem tu niepotrzebna.Jak zdarza nam się z Niebieskim poprztykać czy nie porozumieć to mówię żeby być głożniej bo być może słychać wszystko do drugiego pokoju.Takie myżli mnie też nachodzą,że mama wie o wszystkim co u nas się dzieje bo wiele słychać.Przestałam mieć ochotę na seks bo trudno „to robić” cicho..a pokój rodziców jest niedaleko..Niebieski czasem prosi o rade w jakiejż sprawie tatę czy mamę.I to są dla mnie naprawdę przykre chwile.Mnie nie zapyta o zdanie.A więc moje życie tak n a razie wygląda-wstaję o 6 rano,wracam z pracy przed 18,chwilę pobędziemy razem i trzeba iżć spać bo rano znów do pracy.Czasem zakupy,weekend dopiero zaczynam od soboty od 15nastej.Siedzimy w domku teraz czężciej w niedziele bo szkoda nam wydawać kasy na jakież wyjżcia.A ja od wrzeżnia wracam na trzeci semestr studium to weekendy już całkiem mnie nie będzie w domu..
    Domyżlam się,że powiecie,że rutyna..
    Po prostu naszedł mnie taki smutny moment i napisałam..

    miszczu
    Member
    • Tematów: 49
    • Odp.: 1579
    • Maniak

    ja bym nigdy nie chcial mieszkac razem z panna i matką, nie przejdzie

    Mi
    Member
    • Tematów: 15
    • Odp.: 378
    • Pasjonat

    Musicie się po prostu wyprowadzić. Wszystko będzie się lepiej układało jak będziecie na własnym.

    Ja również nie wyobrażam sobie życia czy u moich czy u rodziców mojego faceta. To bardzo rzadko zdaje egzamin.
    Mam taką sytuację w domu-mieszkają siostra ze szwagrem i dzieckiem. Wiecznie pretensje, brak swobody seksualnej itp. Niby to p****żciowo, bo budują dom, ale mimo wszystko, wolałabym poczekać kilka lat więcej na własny dom i mieszkać w wynajmowanej klitce.

    Ja wyprowadzam się za 2 miesiące. Choć mi żal tych których zostawiam, nie wyobrażam sobie życia małżeńskiego z rodzicami.

    Mi
    Member
    • Tematów: 15
    • Odp.: 378
    • Pasjonat

    W takim razie odroczyłabym wspólne mieszkanie na za kilka lat, kiedy moja sytuacja finansowa byłaby lepsza.

    A jak nie ma rady to trzeba pogadać z rodzicami, czego oczekują od was, jakiej dokładnie pomocy, za co wy w tym domu macie być odpowiedzialni. Ustalić wszystko na dzień dobry, żeby potem nie było pretensji. Wyjażnić też co drażni waszych rodziców, bo coż jest na rzeczy skoro niechętnie się odzywają i spróbować to naprawić. W końcu to chyba ich dom, więc to wy musicie się dostosować. Ja tak przynajmniej uważam.

    tak jak mówię, widzę to na co dzień w domu swoim. Dla nikogo, ani dla mamy która też przestała się swobodnie czuć w swoim domu, ani dla młodych nie jest to komfortowa sytuacja. A ja też, jako osoba z boku nie akceptuję tej sytuacji, wspólnego mieszkania.

    No a życie seksualne, ja nie dziwie się że autorka przestała mieć ochotę.

    jagoda4
    Member
    • Tematów: 21
    • Odp.: 863
    • Zasłużony

    Może studia pomogą ci spojrzeć z dystansu.Jeżli nie możecie mieszkać samodzielnie musisz pewne rzeczy zaakceptować albo o nich rozmawiać bez emocji.
    Może to tyko etap aklimatyzacji do nowej dla ciebie sytuacji?
    Powodzenia:)

    faranek22
    Member
    • Tematów: 9
    • Odp.: 59
    • Stały bywalec

    najlepiej mieć swoje własne lokum…

    EDIT:kowal2

Musisz się zalogować by napisać odp. w temacie: " poczułam się samotna i wyobcowana"

Przewiń na górę