Pomocy!!!! Czuję, że się wypalam…:(

  • Autor
    Odp.
  • Manora
    Member
    • Tematów: 20
    • Odp.: 1253
    • Maniak

    Jestem z facetem już ponad pół roku. On mieszka w innym mieżcie, ale studiujemy razem, więc wtedy się widujemy. Jednak teraz jest inaczej, nie widzielismy się już z 3 tygodnie…Zawsze znajduje wymówkę, żeby do mnie nie przyjeżdzać, a jak przyjedzie, to tylko wtedy, gdy ma coż do załatwienia. Ja nie byłam u niego ani razu, nie znam jego rodziny, nikogo, a dlaczego? Bo mnie nigdy do siebie nie zaprosił. Na początku podejrzewałam, że ma tam kogoż, ale jego koledzy, których też dobrze znam, mówią, że nie ma.

    Jeżeli chodzi o eski, to mogę się cieszyć, jak w ogóle od czasu do czasu jakąs dostanę, ale to jest rzadkożć, no jeżeli czegoż potrzebuje, to wtedy pisze…. Jak ja napiszę, to mi czasami nie odpisuje.

    Rozmawiamy ze sobą na gadu, przynajmniej raz dziennie, jak on ma czas> po spacerze z psem, po sprzątnięciu mieszkania. Pozwalam mu na bardzo dużo, chociaż trudno mi to przychodzi. Ostatnio był ze znajomymi na imprezie, o czym poinformował mnie następnego dnia- udałam, że nic się nie stało i wcale mnie to nie obchodzi, bo mu ufam. Pozwoliłam mu też pojsc jako osoba towarzysząca z jego kolezankami na wesela(na 2). Jak mu próbuję wszystko wytłumaczyć, to on się obraża, nie chce rozmawiać, powiedział nawet, że „nie będę ograniczać jego wolnożci”, jest w stanie nawet pożwięcić ten związek, chociaż byłoby mu żal, ale on ma własne zasady.

    Staram się naprawdę, pomagam mu jak tylko potrafię, zawsze mogę się z nim spotkać, troszczę się o niego, dbam o jego zdrowie, dzielę się z nim wszystkim. Nie chcę, żeby był mi za to wdzięczny czy coż takiego, ale czasami mam takie wrażenie, że mu nie zależy na mnie. Nie chcę powiedzieć, że jest ze mną tylko dla seksu- (zarzeka się, że nie), bo też jest czasem romantyczny, 2 razy nawet dał mi kwiatka bez okazji. Wiem jedno, nie jestem dla niego priorytetem i nie pozwoli mi na przeszkadzanie w realizacji jego planów, tak mi powiedział. Naciska na tabletki antykoncepcyjne, mówiąc, że dziecko zrujnowałoby mu życie, bo on by się nim zajął, ale nie wziąłby teraz ze mną żlubu…bo on musi być w 100% pewien.

    Np. teraz nie wiem kompletnie co się z nim dzieje, nie ma go na gadu, nie odezwał się…jest mi ciężko…Nigdy do mnie nie dzwoni, jak się pytam, czy tęskni za mną, to mówi, że trochę albo, że nie tak jak ja. Boli mnie to, że zawsze ja łagodzę spory, przyznaję się do błędu, przepraszam, bo nie chcę się z nim kłócić i go stracić…Bardzo go kocham i potrzebuję, ale jego przy mnie nie ma:(…

    Co ja mam zrobić???

    ninashe
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 10
    • Bywalec

    Kochana, jak dla mnie, to on po prostu chce, zebyscie byli kochankami, luzny zwiazek szkoda tylko, ze Cie o tym nie raczyl poinformowac. Nie przejmuj sie, jesli nie chcesz juz wychodzic za maz, to mozesz przystac na ten uklad. Ja rozumie!!! ZADNA Kobieta nie chce byc samotna. To straszne, gdy nie ma osoby do ktorej mozesz sie poprzytulac, pomiziac itp. Wyjasnij sobie z nim to, to na prawde Ci pomoze!!! na loozie, albo nie na loozie. A SKORO mieszkacie daleko od siebie, to nic nie stoi na przeszkodzie, zebys szukala sobie na boku prawdziwej, wielkiej milosci. Spotkasz goscia super fantastycznego, bedziesz jego ksiezniczka, a temu grzecznie powiesz: „PAPATKI SKARBIE!!!”

    Misia
    Member
    • Tematów: 9
    • Odp.: 263
    • Zapaleniec

    Wiesz jesli on Cie tak traktuje to nie swiadczy o nim dobrze, ale sama kiedys mialm slabosc tylko do takich „brutali” i bylam wiecznie nieszczesliwie zakochana , nieszanowana, nie doceniana, wiec wierze Ci ze naprawde jestes zakochana i jego wady sa dla Ciebie przysloniete.Ale szczerze Ci powiem ze male sa szanse zeby on sie zmienil…To poprostu taki typ. teraz jestem z kims zupelnie innym kto odwzajemnie moje uczucia, moje zaangazowanie, szanuje mnie i mamy bardzo partnerski , zdrowy zwiazek i to jest naprawde cos pieknego.

    WarnGirl
    Member
    • Tematów: 48
    • Odp.: 4517
    • Guru

    Co masz robic… dac sobie z nim spokój.
    Jemu na Tobie niezależy,nie jesteż dla niego ważna,nie wiąże z Tobą żadnej przyszłożci… Nie jesteżcie w związku,ja myżlę,że tu chodzi jednak tylko o sex… Wiem,że to nieprzyjemne,ale ja to tak widzę(a wierz mi,że wiem co nieco o tym…).Dla niego to luźna znajomożc,dla Ciebie jak widzę coż więcej.Masz więc dwa wyjżcia: albo skończyc tą znajomożc raz na zawsze(i niech się frajer buja),albo pogodzic się z myżlą,że nic między wami nie będzie i zostac na etapie niezobowiązującej znajomożci z naciskiem na sex.Nie czarujmy się-faceci to dranie!

    Serrafina
    Member
    • Tematów: 36
    • Odp.: 432
    • Pasjonat

    Niestety, ja tez sądzę, że powinnas dac sobie spokój, bo chodzi tu tylko o sex i to… pod warunkiem, że jestes niedaleko, bo tak sobie żwitnie radzi.
    To, że dał Ci kwiatka… Kochana ja znam poetów, muzyków, malarzy i innych z pięknymi duszami, którzy skłonni są wrzucić kurtkę przed Tobą w kałużę, ale… tak naprawdę dla własnego ego i by miec pewnożć, że dziż zaliczą, bo gdy już są pewni swej pozycji… stają sie nieosiągalini, zajęci, a czasem brutalni.
    Romantyczny, taki że aż wylewny facet, może mieć tylko dwie twarze… mazgaj albo brutal. Wiem, wiem, my kobiety kochamy takich słodkich brutali, ale wybór należy do Ciebie…

Musisz się zalogować by napisać odp. w temacie: " Pomocy!!!! Czuję, że się wypalam…:("

Przewiń na górę