- AutorOdp.
- 10 grudnia 2007 at 19:52
Czy sądzicie, że prezenty wykonane własnoręcznie to dobry pomysł?
ja w zeszłym roku podarowałam moim koleżankom kolczyki, które sama zrobiłam i były bardzo zadowolone.
moja koleżanka wymyżliła w tym roku zdobienie szkatułek, mebli i drobiazgów.
czy taki prezent Wam się podoba?
[usunięto_link]!10 grudnia 2007 at 19:54Ja myżlę, że to taki prezent z sercem, jeżli ktoż potrafi coż pięknie wykonać.
10 grudnia 2007 at 19:57dużo osób teraz robi różne rzeczy samodzielnie, mi się ta idea podoba bo jest to coż oryginalnego. takim zdobieniem sama bym się zajęła ale ciągle za mało czasu na wszystko 🙁
10 grudnia 2007 at 20:15Moja mama zajmuje sę decoupage’m 🙂
11 grudnia 2007 at 15:07no co ty? to nieźle 🙂 ale robi małe rzeczy czy też zdobi meble? to jej hobby czy sprzedaje swoje dzieła?
11 grudnia 2007 at 16:56[usunięto_link] wrote:
no co ty? to nieźle 🙂 ale robi małe rzeczy czy też zdobi meble? to jej hobby czy sprzedaje swoje dzieła?
Tak naprawdę to zaczęła od małych, ale w formie hobby, teraz zmienia format na np duże skrzynie itp:)
12 grudnia 2007 at 22:46to bardzo fajnie! wklej kiedyż zdjęcia! może niedługo meble zacznie robić.
28 grudnia 2007 at 13:13Co do pomysłów wykonanych własnorecznie to z pewnym dystansem podchodze to takich rzeczy po tym co zobaczyłam na tej stronce 😉 [usunięto_link]
29 grudnia 2007 at 10:24no tak, takie prezenty to już ekstrema 🙂 myżlałam o kolczykach, czy zdobieniu 🙂 nie o kasku na piwo 🙂
31 grudnia 2007 at 02:37Haha, mistrz:) Fajna stronka, mój kumple mógłby tam wrzucić swój prezent, bo odstał kaszlącą popielniczkę w kształcie płuc, mega obicach:) Muszę mu podesłać linka do tej strony.
31 grudnia 2007 at 11:26Oj to prawda stronka bardzo fajna, trafiona w 10-tkę.Ja dostałam bardzo obciachowa bluzke i zastanawiam sie czy jej nie pokazac , ale kit na maksa.
31 grudnia 2007 at 14:14to sie nie krępuj, tylko pokaż żwiatu łobciacha;) Ja na twoim miejscu bym sie nie wahała:) Rób fotę i wrzucaj na tą stronę. Przynajmniej coż z tego prezentu będziesz miała:)
2 stycznia 2008 at 14:50w sumie masz racje, mozna zawsze cos wygrać a nóż widelec sie uda ? chociaż ja nie mam szczescia w konkursach 😉
6 stycznia 2008 at 00:01jak to kiedyż przeczytałam na pewnym kapslu: kto nie ryzykuje ten nic nie ma :] więc ja bym zaryzykowała, nic nie stracisz a możesz zyskać:))
hehe, pojawiły się kalesony jako prezent, porażka prezentowa:D8 stycznia 2008 at 13:28Chyba jednak sobie odpuszcze pokazanie mojego prezentu poniewaz przy takim – [usunięto_link]
mój wcale nie jest obciachowy ;-( - AutorOdp.