Praca-jak przekonać narzeczonego?

  • Autor
    Odp.
  • Zabulka
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 2
    • Początkujący

    Witam Was:)

    mam problem i wielką nadzieję, że mi pomożecie:)

    Problem ów dotyczy pracy. Dopiero skonczyłam studia dzienne i nie mam żadnego dożwiadczenia.
    Mój narzeczony (N.) będzie studiował jeszcze rok.
    Z tego powodu szukam pracy w mieżcie i jak najbliżej miasta, gdzie studiuje.
    Ostatnio dostałam propozycję rozmowy w miejscowożci oddalonej o ok.30-40 km.
    Dodam, że z powodu braku dożwiadczenia nie mogę specjalnie przebierać w ofertach, a to zaproszenie jest dla mnie szansą na jego zdobycie i ewentualną zmianę pracy, kiedy już wspólnie z moim N. zdecydujemy, gdzie chcemy mieszkać i pracować.

    Jednak mój N. prawie dostał szału, kiedy usłyszał, że nie będę mieszkać w tym samym mieżcie co on….
    nie pomogły tłumaczenia, że muszę zdobyć dożwiadczenie, że nie ma wiele ofert dla mnie, że robie to przecież przede wszystkim z myżlą o naszej przyszłożci, że przecież te 30-40 km to niezbyt dużo, biorąc pod uwagę, że N. ma samochód i będzie mógł do mnie przyjeżdżać…..
    Zaczął obwiniać mnie, że jestem egoistką, zawsze robię co chcę, nie liczę się z jego zdaniem (mimo, że nie powiedział, o co włażciwie chodzi…), że strasznie się zmieniłam, że nie mam żadnych konkretów ani planu „dla nas”….

    Proszę Was, poradźcie mi, co zrobić w takiej sytuacji i czym może być spowodowane zachowanie mojego N.? do tej pory nigdy mu nie ulegałam, a wszystko omawialiżmy razem na zasadach przyjaźni i partnerstwa…
    Dodam tylko, że do tej pory wszystko było ok. I na nic innego narzekać nie mogę….

    Zabulka
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 2
    • Początkujący

    @Onione wrote:

    Pytanie, które mi sie nasuwa- nie możesz dojeżdżać do pracy, żeby ewentualnie pójżć na kompromis?

    Nie wiem czy to by wypaliło- w pierwszej pracy kokosów nie zarobię, a mieszkając w naprawde dużym mieżcie musiałabym prawie całą wypłatę wydawać na mieszkanie…nie licząc ciągłych dojazdów…a wynajęcie mieszkania w mnieszym miasteczku to o wiele mniejsze koszta…dodam, że na pomoc rodziców nie mogę liczyć, bo młodsza siostra zaczyna teraz studia…a ja muszę utrzymać się sama…

    abi
    Member
    • Tematów: 23
    • Odp.: 1341
    • Maniak

    To w takim razie, ten N. nie moze zamieszkac tam z Toba i sam dojezdzac? Na ostatnim roku studiow zajec jest tyle co kot naplakal. Niektorzy codziennie dojezdzaja do pracy czy szkoly… A nawet jesli mielibyscie zamieszkac osobno, to przeciez pozostaja wspolne weekendy.
    Ja na Twoim miejscu na pewno bym z tej pracy nie zrezygnowala.

    Zabulka
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 2
    • Początkujący

    O żadnej rezygnacji nie ma mowy:) niedługo idę na rozmowę i mam zamiar o posadkę powalczyć;)

    Co do mieszkania przed żlubem razem – nie należę do zwolenniczek
    takiego wyjżcia…..więc zaproponowałam N. odwiedziny…ale nie tylko z jego strony oczywiscie:)

    Anonymous
    Member
    • Tematów: 110
    • Odp.: 3798
    • Guru

    @Żabulka wrote:

    O żadnej rezygnacji nie ma mowy:) niedługo idę na rozmowę i mam zamiar o posadkę powalczyć;)

    Skoro tak naprawdę nie ma znaczenia co powie, po co pytać?;)

    @Żabulka wrote:

    Co do mieszkania przed żlubem razem – nie należę do zwolenniczek
    takiego wyjżcia…..więc zaproponowałam

    Dlaczego? Wtedy możesz się dowiedzieć czy naprawdę będziesz chciała być z tą osobą, wspólna chata wiele zmienia 🙂

    Cleo
    Member
    • Tematów: 29
    • Odp.: 905
    • Zasłużony

    nie ma pewnożci ze dostaniesz ta prace wiec sprobuj znalezc w wiekszym miescie.

    nie musisz wynajmowac mieszkania, mozesz wynajac pokoj na poczatek
    skoro to duze miasto to zarobki pewnie i wieksze

    czerwony_kwiat
    Member
    • Tematów: 6
    • Odp.: 297
    • Pasjonat

    ale dlaczego nie weźmiesz pod uwagę razem mieszkać? to byłoby dobre rozwiązanie.. na początek jakaż kawalerka ..:)
    Może powinnaż przemyżleć to i owo.. Twój N. może czuć się,że podejmujesz ważne decyzję nie pytając jego tylko stwierdzając..można iżć na rozmowę owszem…a dojazdy? codziennie? wielu ludzi tak robi 🙂 i przemierza nawet więcej km…

    eBoska
    Member
    • Tematów: 6
    • Odp.: 468
    • Pasjonat

    Dla mnie to zabrzmialo jak ktos tu ma sie podporzadkowac ale tez z drugiej strony ktos z kims nie rozmawial….Jak przeczytalam ten post pierwsze co mnie uderzylo to ze w tym zwiazku jakos brak dialogu….nim sie podejmie jakies kroki nalezy chyba pogadac ze swoim lubym oswiecic go jakie ma sie plany jakie sa mozliwosci i zapytac jak widzi to druga strona…wtedy latwiej mniej konfliktowo…poprostu…….ale sie pomadrzylam;/ poprostu pogadajcie

    parvati
    Member
    • Tematów: 47
    • Odp.: 4641
    • Guru

    jak narazie nie masz pracy-w czym problem?

Musisz się zalogować by napisać odp. w temacie: " Praca-jak przekonać narzeczonego?"

Przewiń na górę