- AutorOdp.
- 20 maja 2009 at 16:50
myżlę że to jest obciachowe
osobiżcie nie używałabym go publicznie20 maja 2009 at 19:05Jeżli już chcesz jej kupić pen-driva to zwykłego.
Ukochanemu także.
20 maja 2009 at 19:24No, ogólnie jak bardzo chcesz kupowac coż w kształcie serca to lepiej kup poduszkę jak już. tak obnosić się publicznie z pendrivem w kształcie serca to tak żrednio ;p
20 maja 2009 at 21:47na Dzień Matki – najlepiej coż praktycznego 😉
nie będę wymieniał, bo mi szumi za bardzo w głowie 😀zresztą każdy ma inną matkę, nie? 🙄
no w końcu dla Matki i to własnej – warto sie trochę potrudzić – a nie łyknąć pigułkę i już sprawa załatwiona, to nie antykoncepcja, moje miłe Panie – podumajcie trochę…21 maja 2009 at 05:19[usunięto_link] wrote:
na Dzień Matki – najlepiej coż praktycznego 😉
nie będę wymieniał, bo mi szumi za bardzo w głowie 😀zresztą każdy ma inną matkę, nie? 🙄
no w końcu dla Matki i to własnej – warto sie trochę potrudzić – a nie łyknąć pigułkę i już sprawa załatwiona, to nie antykoncepcja, moje miłe Panie – podumajcie trochę…Również uważam, że każdy zna swoją Mamę najlepiej i wie co się jej przyda 🙂 Ja proponuję np. zabieg u kosmetyczki (karnet na cały rok 😀 ) Albo niektórzy w ogóle nie spędzają czasu z Mamą, to warto zaprosić ją gdzież…
22 maja 2009 at 14:31Mamy zdecydowanie lubią bardzo takie rzeczy, jak kupony do kosmetyczki albo na jakiż przyjemny masaż. Moja mama polubiła chodzenie na manicure dzięki temu 😀
26 maja 2009 at 18:44Z tego powodu iż mieszkam daleko od mamy poprosiłam koleżankę aby zabawiła się w kuriera i za jej pożrednictwem moja mama dostała pięknego kwiata. Myżlę że na dzień matki wystarczą kwiaty w zupełnożci no i każda kobieta cieszy się z kwiatków 😀
26 maja 2009 at 21:54Ja mojej mamie dałam własnoręcznie zrobiony bukiet z róż…origami…xD
27 maja 2009 at 04:48[usunięto_link] wrote:
Ja mojej mamie dałam własnoręcznie zrobiony bukiet z róż…origami…xD
świetny pomysł Pstrokatko 🙂 już sobie wyobrażam, jak Twoja MAMA się ucieszyła 🙂 gdyby moja mamusia była, też bym jej dała, a tak mogę tylko wspomnieć o niej.. yhm… ten dzień to tylko przykrożć stwarza.
29 maja 2009 at 14:04a ja mojej mamie kupiłam karnet na zabieg u kosmetyczki, sama sobie wybierze na co chce iżć. no i kwiatuszki 🙂
30 maja 2009 at 11:50Ja wysłałam mamę do kina. Wróciła zachwycona, a tata znudzony:)
30 maja 2009 at 15:56bo tatusiowie zwykle lubią inne filmy niż mamusie 😉
31 maja 2009 at 09:26Wiem, wiem i [usunięto_link] też wie. Stwierdziła jednak, że po to ma męża, żeby z nim do kina też czasem pójżć.
31 maja 2009 at 16:31hehe, moja to ma wręcz odwrotne zdanie 😉
1 czerwca 2009 at 20:45W sumie to też się zdziwiła, bo przeważnie na te swoje dziwactwa chodziła z koleżankami. Cóż, może kwestia wieku. Niedługo może zasiądzie przed kompem i w nostalgii powie: chodź powspominamy, załóżmy drzewo rodzinne na **************** albo jeszcze coż innego wymyżli:)
- AutorOdp.