- AutorOdp.
- 27 kwietnia 2011 at 21:04
Hej 🙂
Opisze Wam w skrócie moj problem.Spotykam sie z chłopakiem (24lat) juz prawie 4 lata. Czasem bywały lepsze i gorsze dni. Kiedys on był strasznie zazdrosny bo do mnie pisało wielu chłopaków i mi zabraniał wielu rzeczy. Pokazywał ze mu zalezy, ze kocha itd. Ale potem sie zmienił strasznie nie do poznania. Wolał kolegów, piwo, mecz… Zaczeło sie to od kiedy poszłam na studia 🙁 zjezdzałam czasem co 2 tyg a on i tak wolał co innego niz sie spotkac, potem znalazł inna ( od kolegów wiem ze zrobił to dlatego by pokazac ze moze kogos miec ) . Ja bardzo cierpiałam, płakałam na jego oczach przy jego kolegach, zaczełam pic- on to olał. Po 3 miesiacach zerwał z tamta i do siebie wrócilismym, było cudownie ale po miesiacu znów było to samo – zero czasu dla mnie,picie z kolegami itd az do teraz. Wiem, ze mnie kocha ja jego tez, ale nie wiem czemu on tak robi 🙁 ma czas a nie chce sie spotykac bo koledzy itd zaczełam go meczyc, prosic o spotkania, wydzwaniac to olał mnie jeszcze bardziej a jak dzwonie to krzyczy do tel ” czego ode mnie chcesz? ” Nie wiem o co chodzi … próbowałam z nim rozmawiac ale nic z tego nie wyszło ;|
wiem tylko ze nie ma innej i mnie kocha. To czemu tak robi? zupełnie go nie rozumiem i nie wiem juz co mam robic :((27 kwietnia 2011 at 21:21Co to za chłopy pisały do Ciebie, spotykałaż się z nimi czy jak?
W jaki sposób ten wasz związek wygląda. Ile razy się widujecie?
Może był umówiony wczeżniej z nimi? 🙄
28 kwietnia 2011 at 07:21Zajomi pisali tylko w stylu ” podobasz sie mi ” itd ale nie spotykałam sie z nikim innym, czasem tylko na imp jakiejs najwyzej dałam sie jakiemus w tancu przytulic ale to było dawno, poczatek naszego zwiazku. Teraz to prawie w ogole sie nie spotykamy bo ja studiuje w innym miescie a on jest „tu”. I teraz wróciłam na swieta ( dokładnie na prawie 3 tyg bo zaraz długi majowy weekend ) i zeby sie z nim spotkac to musiałam go prosic itd a z kolegami zazwyczaj wczesniej sie nie umawia a jak go prosze o spotkanie to pisze mi ” zobaczymy” albo „okaze sie ” . Wiec nie wiem o co chodzi… Probowałam z nim o tym rozmawiac to on zaraz ze znowu zaczynam, ze o co mi juz chodzi ;|
Olałabym go ale strasznie sie do niego przywiązałam i go kocham, w sumie juz znamy sie bardzo długo i wiemy o sobie dosłownie wszystko. Nie wiem co robic 🙁
PS. Nawet sam jego starszy brat jak widział mnie jak prawie przez niego płakałam mówił, że (M) jest głupi itd i zebym go olała troche to wtedy moze sie zmieni. Ale i to nie pomogło 🙁
28 kwietnia 2011 at 10:10[usunięto_link] wrote:
czasem tylko na imp jakiejs najwyzej dałam sie jakiemus w tancu przytulic ale to było dawno, poczatek naszego zwiazku.
Yy, no ładnie 👿
[usunięto_link] wrote:
Olałabym go ale strasznie sie do niego przywiązałam i go kocham, w sumie juz znamy sie bardzo długo i wiemy o sobie dosłownie wszystko. Nie wiem co robic 🙁
No może czas najwyższy olać. Ewentualnie może wtedy coż zażwieci ,a jak nie to wiesz. Czas się odzwyczaić.
1 maja 2011 at 15:57to co powinnam zrobic? 🙁
1 maja 2011 at 16:44Olej go , nie pisz , nie dzwoń. Jeżli nie odpowie czas się pożegnać. Jeżli tak, powiedz,że jeżli macie się spotykać potrzebujesz go więcej. Jeżli się nie zgodzi to po prostu macie inną wizję związku i nie ma sensu ciągnąć, gdy Ty masz wielkie potrzeby przebywania razem ,a on potrzebuje więcej niż jedną osobę.
2 maja 2011 at 12:28zrobiłam głupote 🙁
wczoraj do niego napisałam i prosiłam o spotkanie to napisał nie i potem widziałam go w parku z kolegami i poszłam sie z kolezanka upic ;/ a dzien wczesniej spotkałam go w barze i powiedział mi ze napisala do niego ta jego była ze chciala by do niej przyjechał ale nawet jej nie odp dlatego ze mnie kocha ;|i dodał ze nigdy mi nie powie dlaczego tak zrobił ze wtedy z nia był….11 maja 2011 at 23:05Bardzo solidaryzuję się z Izaczkiem (jak zwykle wspaniały! 😉 ) i z Maczkiem (też uroczy 😉 )
Evelińciu, te^ babeczki mówią Ci chyba prawdę “ a zwłaszcza zapadło mi w żwiadomożć ostatnie zajebiste wyznanie Maka, że:
@mak polny wrote:
To nie jest jedyny facet na żwiecie, a Ty masz prawo znaleźć takiego, który będzie potrafił dać Ci w związku to, czego potrzebujesz.
gdybyż miała jakież problemy, to się ofiaruję, jako p****żciowe zaspokojenie tych potrzeb 😉
nie no, żartuję, słuchaj, nie daj się sprowadzić Mała do roli podrzędnej… bla bla.. wiesz, co mam na myżli! kochaj, ale też i wymagaj od swojego pana… mówi Ci Hard. taki sobie zwykły facet z przedmieżcia 😉dla wiarygodnożci dodam, że Harda też ktoż próbuje kochać 😉 Jezu, dzięks!
12 maja 2011 at 08:29dziekuje Wam za rady 🙂
Macie racje :*
20 maja 2011 at 15:06@cocosso wrote:
moi znajomi polubili jego, jego mnie.
„go”
@cocosso wrote:nagle zaczęlo się coż psuć. przestał zabiegac o kontakt ze mną, spotkania staly sie bardzo chlodne. dowiedzialam sie, ze kiedy jego byla dziewczyna dowiedziała sie, ze spotyka sie z kims, zaczela do niego wydzwaniac i prosic o spotkania.
uznałam, ze to może być glówną przyczyną tego chłodu, ale w poniedziałek rozmawiał z naszą wspólną przyjaciółką i powiedział, że ona już nie ma znaczenia i nie kontaktują się.
dodał, że jesli chodzi o mnie, to nadal mu sie podobam, i mysli o nas.
dzisiaj sie widzielismy, ale znów zachowywał się tak samo, jakby zupełnie mu nie zależało…
nie wiem co o tym myżleć, nie rozumiem tego i gubię się w swoich domysłach…Porozmawiaj z nim jeżli coż Ciebie trapi.
- AutorOdp.