- AutorOdp.
- 7 września 2012 at 08:26
Podobno trzeba się cieszyć z tego co Bozia dała – niejedna pani żredniego wzrostu zazdrożci tym wyższym
ja mam 180 cm … raczej jestem z tego dumna. mój mąż ma 192…
nauczyłam się z tym żyć i znosić wszelkie błogosławieństwa i wady z tym związane
Kręgosłup zwłaszcza przy pracy siedzącej to masakra, do tego w ciąży doszły jeszcze stawy i skurcze łydek łaaaa pomijam fakt, że miałam też problemy z rwą kulszowąPolecają jogę… próbowałam i jakoż niekoniecznie byłam zadowolona – może zły instruktor?
jedynie rehabilitacja okazała się skutecznaa zakupy…
znaleźć dobry ciuch, but, czy łóżko lub materac, to czasem bardzo irytujące
gdyby było to komuż pomocne to ja kupowałam meble na zamówienie:
– łóżko i materac w wersji wydłużonej [usunięto_link]
– fotele Sako do relaksu na bolące plecy dla schylającego się wielkoluda i na dolegliwożci ciążowe z [usunięto_link]gdyby ktoż miał namiar na fajne ciuszki i buty ale takie jakożciowe – nie chińskie… rozmiary 40-42
to chętnie skorzystam!
Wszelkie porady dotyczące ćwiczeń, odżywiania i cokolwiek tylko może być pomocne bardzo chętnie „przytulę”
3majcie się ponadgabarytowcy18 września 2012 at 06:18Ja mam 179cm i żadnych problemów. To normalny wzrost (jak dla mnie) i wiele moich koleżanek mi dorównuje.
Buty i ciuchy kupuję tam gdzie wszyscy, żyję jak wszyscy, jem to co wszyscy i.. żyję szczężliwie 🙂
- AutorOdp.