- AutorOdp.
- 15 lutego 2013 at 09:55
Czeżć Dziewczyny,
Sytuacja wygląda w ten sposób, chciałabym poznać Wasze zdanie, ponieważ sprawa dotyczy przyszłożci i jest dosyć ważna.
Mianowicie mieszkam ze swoim chłopakiem we Wrocławiu od 3 lat. Zostały nam jeszcze 2 semestry studiów, po których on bardzo by chciał wrócić do siebie do miejscowożci Kalisza. Ja natomiast chciałabym mieszkać dalej we Wrocławiu, bo mi się bardziej podoba. Jednak we Wrocławiu nie możemy sobie na wszystko pozwolić, cały czas opłaty, opłaty, opłaty, nie możemy odłożyć niczego konkretnego na przyszłożć. Za to w Kaliszu, on dostałby pracę po znajomożci o znajomego ojca, ma ciężką sytuacje w domu rodzinnym, moglibyżmy żyć na lepszym standardzie i kupić mieszkanie. Wracając do chłopaka to się stara, pracuje i generalnie go kocham. Ale nie wiem, czy chce mieszkać w mieżcie, które mi się nie podoba i mieć depresje. Co o tym myżlicie ?? onas22 lutego 2013 at 22:37Brzoskwinia, aż żal mi Cię, że nikt Ci nie odpowiedział… 😉
słuchaj, Kalisz wcale nie jest taki brzydki, zwłaszcza, że facet (Twój facet) może w nim zarobić 🙄
zacznijcie od Kalisza, ale podkreżl, że Cię wabi Wrocek 😉 chyba że…
jeszcze w ogóle nie rozglądaliżcie się, co też można we Wrocku 😀ps. nie no, poważnie > wiesz, nieważne gdzie – ważne jak! flexibility
niestety pieniążki są ważne – i życzę Wam, żeby Was nie rozdzieliły – rozumiesz?! :nono26 lutego 2013 at 15:07A moze zgodzcie sie na przeprowadzke na jakis czas? Pieniedzy uzbieracie przynajmniej, nawet jezeli nie bedzie ci odpowiadac. Moze rok czasu? jupi
1 marca 2013 at 21:02Moja kumpela też miała takie rozterki ze swoim chłopakiem jak Ty. Ona nie chciała wracać do rodzinnego miasta, on wprost przeciwnie. W końcu doszło do rozstania. Z braku perspektyw i ona zmuszona była do powrotu do rodzinnego miasta. Została w nim do dziż, jest szczężliwą żoną i mamą.
Nie będę Ci nic radzić, to musi być Twoja decyzja i rozumiem, że jest Ci trudno i ciężko. Sama musisz zdecydować i postąpić zgodnie ze swoim sumieniem. Wierzę, że postąpisz włażciwie 🙂
5 marca 2013 at 13:12Zaraz tam depresje, chyba jesli on będzie gdzies obok to nie ma miejsca na depresje, nie zaszkodzi spróbować, jesli np nei znajdziesz pracy to mozesz poszukac jej we wrocławiu i bedziecie sie wydywac w weekendy dopóki nie będzie was stac na jakież własne m.
5 marca 2013 at 15:12A Ty jakie masz perspektywy pracy we Wrocławiu i w Kaliszu? A chłopak jakie ma we W. możliwożci? Zawszre możecie zacząć w kaliszu, zbierac kase i dożwiadczenie zawodowe, wtedy łatwiej Wam będzie wrócić. Choć jest ryzyko, że gdzie osiądziecie, tam zostaniecie…
5 marca 2013 at 17:19Kalisz nie jest chyba aż tak brzydkim miastem. Wiadomo, Wrocław to Wrocław, jednak czy warto rozpaczać już na tym etapie planowania. W końcu nie chodzi o to, gdzie będziecie mieszkać, tylko na jakim poziomie. Czy będziecie razem, czy nie. Nie wyobrażam sobie, by taka błahostka mogła rozdzielić zakochanych ludzi. To tylko miasto. I kto powiedział, że na zawsze? Dzisiaj na rynku pracy, trzeba być elastycznym szczególnie pod względem zmiany miejsca zamieszkania.
22 marca 2013 at 09:45Hehe, skąd ja znam te dylematy¦;) Sama jestem rodowitą Wrocławianką, więc rozumiem w 100%, że nie chcesz się stąd wyprowadzać:) Ale zgodzę się z pozostałymi wypowiedziami: teraz przeprowadzka do Kalisza nie znaczy, że już macie zamknięte drzwi do Wrocławia. A czemu się żmieję, że znam te dylematy? Parę lat temu byłam w podobnej syutacji. Poznałam faceta na mydwoje, portalu matrymonialnym. Super nam się rozmawiało, mimo tego, że dożć daleko od siebie mieszkaliżmy (ja Wrocław, on Łódź). Jednak od rozmowy do rozmowy, postanowiliżmy się spotkać, co szkodzi? I tak zaczął rozwijać się nasz związek. Jednak związek na odległożć to trudna sprawa, więc postanowiliżmy razem zamieszkać.
I problem był taki, że on miał pracę w Łodzi, a ja po studiach, wciąż szukałam pracy we Wrocławiu. Niby sytuacja prosta: jadę do Łodzi. Ale to miasto bardzo mi się nie podoba (moim zdaniem jedno z brzydszych w Polsce), a Wrocław kocham. No ale cóż, rozsądek wziął górę nad emocjami i pojechałam do niego. Ale co się odwlecze to nie uciecze, teraz mieszkamy wspólnie we Wrocławiu, oboje mamy pracę i jakoż sobie radzimy:) Moim zdaniem nie powinnaż się upierać, ale też nie zapominać o swoich pragnieniach. Jak się nadarzy okazja, to wracajcie do Miasta Spotkań!;)
- AutorOdp.