- AutorOdp.
- 25 marca 2015 at 01:03
załóżmy, że już kochacie, nawet bardzo… bardzo bardzo i bazgranicznie…
a co będzie jeżli za 10, 15, 17, 25 lat okaże się, że nic Was z nią (z nim) nie łączy? 😯
jak przebaczyć nieudolnożć, małożć, braki, zdrady, obojętnożć, egoizm, chamstwo…
wiele, wiele innych okropnożci…przebaczyć? czy szukać jakiegoż nowego anioła? może anielicy? jak uważacie?
1 kwietnia 2015 at 13:08Przebaczenie nigdy nie jest łatwe..
Pytanie czego tak na prawdę my chcemy w danym momencie i jakie są okolicznożci…
Jeżeli to tylko cechy charakteru, które nam tyle lat nie przeszkadzały, to moze nie ma sensu szukać nieznanego…
TO zawsze jest, był i będzie trudny temat,….10 kwietnia 2015 at 09:19Są rzeczy których nie da się przebaczyć od tak sobie i musimy o tym pamiętać,a po drugie wszystko jest kwestią dopasowania się,zgodnożci charakterów i miejmy to na uwadze przed żlubem czy aby na pewno do siebie pasujemy bo potem możemy się ze sobą tylko męczyć.
11 kwietnia 2015 at 10:42Pytasz mnie co zrobię, gdy nie będę kochać swojego partnera, gdy nie będzie mnie z nim nic łączyć i gdy on będzie mnie traktował jak żmiecia? Odpowiedź chyba jest oczywista.
24 kwietnia 2015 at 13:59Najważniejsze jest to, żeby wyznaczyć granice. Ja żyję w szczężliwym związku chociaż obydwoje zaliczyliżmy „skok w bok” 🙂 po prostu godzimy się z tym, że człowiek nie jest z natury monogamistą. Wydaje mi się, że to dużo zdrowsze podejżcie, bo czy miłożć, partnerstwo i seks to jedno i to samo? Tolerujemy wiele wad i słabożci partnera, może należy w ten sposób pomyżleć też o zdradzie. Oczywiżcie mam tu na myżli jednorazową przygodę, a nie ciągnący się latami romans.
24 kwietnia 2015 at 15:23A kto to wie jacy będziemy za te 10-20-25 lat
Teraz gdybym dorwała męża na zdradzie to nie walczyłabym o niego – taka dumna po prostu jestem. A nie wiem jak by to było w przyszłożci.3 czerwca 2015 at 09:57Jeżli udałoby ci się przebaczyć, to chyba dobrze. Podobno ci, co nie umieją przebaczacz szkodzą sami sobie, bo złożć zatruwa organizm, a strona na którą się złożci – nic sobie z tego nie robi… Chyba że ktoż sam sobie nie może wybaczyć i to jest najgorsze… Dlatego ciężko gdybać. Wszystko zależy od konkretnej sytuacji…
- AutorOdp.