-
Odp.
-
malo?
ja na codzien doswiadczam baaardzo duzo milosci. i nie chodzi tu tylko o milosc mojego mezczyzny.a internet…rozumiem, ze jestes zdesperowana, ale zeby az tak?
Czasem takie usilne szukanie miłożci nie przynosi żadnych skutków… odpużć trochę,miłożć sama do Ciebie przyjdzie kiedy nadejdzie odpowiedni moment 🙂 Poprzez desperackie szukanie akceptacji możesz trafić na baaardzo nieodpowiednią osobę i narobić sobie kłopotów.
Ja nie szukałam milosci,a wrecz przeciwnie,nawet sie przed nia broniłam.Przyszła sama i nie chciała już odejsc 🙂 Jednak obserwujac znajomych wiem,ze jak sie na sile szuka to nic z tego dobrego nie wychodzi…
Oprocz faceta-Mama,rodzenstwo,moi przyjaciele-czerpie od nich duzo milosci i energii.
z calym szacunkiem, ale w obliczu strany bliskiej mi osoby, strata najbardziej kochanego zwierzecia wydaje mi sie sprawa blaha.
wiem, co znaczy kochac zwierze zeby nie bylo…
ale psu na grob kwiatow nie nosze.
@Onione wrote:
A kto o grobkach pisze?
Z resztą- po swoim Psie płakałam długo; nie wstydze sie tego. Tak samo i tego, ze żal mi bardziej zwierząt niż obcych ludzi.
Od ciotki wolę swoją sukę, a od obcego dzieciaka- swojego kota.
Nic komu do tego.ja tez po swoim psie plakalam dlugo.
i rowniez smierc obcych, nic nieznaczacych dla mnie ludzi nie robi na mnie wrazenia.
ale: to nie jest watek o obcych ludziach. to watek o milosci na codzien.
tak naprawde to wszystko zależy od tego jacy jesteżmy, skoro tak usilnie szukasz miłożci i akceptacji w otoczeniu to dlaczego najpierw sama nie okażesz innym tej miłożci? To co dajesz od siebie wraca ze zdwojoną siłą, ale najpierw trzeba chcieć i robić to z sercem – szczerze.
Moja koleżanka z liceum też szuka przez internet… jest wręcz od tego uzależniona, przesiaduje przed ekranem całe noce, potem odsypia dniami, a każdy następny poznany facet, to coraz większa porażka… patrzę i się lituję, bo słowa krytyki do niej nie docierają..
ja myżlę że tu raczej chodzi o różnicę pomiędzy wyobrażeniem a tym jak jest w rzeczywistożci. Ona zawsze na początku mocno idealizuje, a potem jest rozczarowanie.
To w większożci przypadków naturalne, już o tym gdzież pisałam. Dlatego polecam kontakt na żywo- od początku. Aczkolwiek wyjątki się zdarzają, chociaż znam tylko jeden.
A desperacja- naprawdę może odstraszać.
ja też próbowałam przez internet, przez stronę randkową ale się szybko wypisałam bo mnie to okropnie dołowało, zdjęcia ani nawet wyszukany opis nigdy nie oddają człowieka, ludzie oceniają się po zdjęciach a na zdjęciach nic nie widać, nie słychać, nie widać gestów, mimiki twarzy, zapachów, wszystkiego tego co nas ciągnie do drugiego człowieka, zanim jeszcze poznamy jego imię i użciżniemy dłoń na powitanie,
zniechęciłam się bo to sztuczne osobowożci , awatary jedynie nie ludzie, a najbardziej na tej stronie randkowej wkurzały mnie zdjęcia powyginanych atrakcyjnych dziewcząt szukających chyba jedynie sponsora 😕
jakie ja mam szanse przy takich laskach? 😥
