- AutorOdp.
- 10 listopada 2005 at 16:37
Czy drogie Panie uwodzicie swoich mężczyzn zdolnożciami kulinarnymi?
12 listopada 2005 at 18:23Jak byżmy dobrze gotowały to może i tak 😆
U mnie w domu jest trochę inaczej , to raczej mąż …przez mój żołądek chyba bardziej ….
Nie ukrywam że jemu to wychodzi o wiele lepiej.
Kiedyż mu powiedziałam że jak chce zjeżć coż dobrego to musi sobie zrobić sam i tak się zaczęło, poprostu odkrył w sobie i w tym kierunku zdolnożci z czego oczywiżcie ja i moja rodzina jesteżmy zadowoleni 😆 😆 😆 😆12 listopada 2005 at 21:12Ja też nie pamiętam żebym zawładnęła sercem męża przygotowawszy jakiż kulinarny specyfik 😈
7 stycznia 2006 at 11:16[usunięto_link] wrote:
Ja też nie pamiętam żebym zawładnęła sercem męża przygotowawszy jakiż kulinarny specyfik 😈
Fifi przecież ty nie lubisz gotować hihihihi
7 stycznia 2006 at 12:59Mój facet chyba tylko dla tego ze mna jest 😉 On uwielbia moja kuchnie 🙂 I tak włażnie zaraz ide mu zrobić obiadek 😀
7 stycznia 2006 at 13:08[usunięto_link] wrote:
Mój facet chyba tylko dla tego ze mna jest 😉 On uwielbia moja kuchnie 🙂 I tak włażnie zaraz ide mu zrobić obiadek 😀
Oj chyba nie tylko dla tego 😉 😆 😈
7 stycznia 2006 at 15:39Cicho Jakubek ja tu za pożądną chcę uchodzic 😉 😀
8 stycznia 2006 at 10:29[usunięto_link] wrote:
Cicho Jakubek ja tu za pożądną chcę uchodzic 😉 😀
a po co w tym towarzystkie……….się alienować hahaha
9 lutego 2007 at 15:40Moja pani gotuje wspaniale, przyznaja to wszyscy. Wiem, ze zna doskonale moj smak i tak przyprawia, by mi skakowalo. W ten sposb codziennie trafia do mego serca. Naturalnie nie tylko w ten sposob …
9 marca 2007 at 20:41ja uwodze co rano:) bo robie kanaperka do pracy:)schulstad razowy, maselko, salata, szyneczka lub zolty serek plus warzywko:)niby nic wielkiego ale jest uwiedziony tym ze co rano sie o niego troszcze:D
10 marca 2007 at 12:21Prawda. Nic tak nie rozładowuje napięcia jak gotowy obiadek na stole po przyjżciu z pracy. Od razu mijają wszystkie żale, troski i smutki:)
14 marca 2007 at 21:30Ja ostatnio staram się mojemu kochanemu dogodzić i eksperymentuję w kuchni, co nie zawsze kończy się smacznym daniem.
Ale na szczężcie to docenia i z wielkim sercem przeżuwa każdy kawałek przesolonego obiadu czy niesmacznego placka. hehe Ja oczywiżcie go do tego nie zmuszam.
A moja ostatni pasja wzięła się z małej zazdrożci o kuchnię przyszłej teżciowej. Otóż jak tylko jedziemy do domu to on ciągle mówi że nie może się doczekać pysznych gołąbków czy innej jego ulubionej potrawy. A ja ciałabym żeby tak moich potraw się nie mógł doczekać . Może to głupie ale chciałabym żeby tak było. 😀
23 marca 2007 at 17:26Sałatka miłosna
Składniki
1/2 puszki ananasa,
1/2 czerwonej papryki,
1 cebula,
4 ząbki czosnku,
1/2 szklanka żmietany,
sól, żwieżo zmielony pieprz
Sposób przygotowania
Plastry ananasa osączyć, pokroić na małe kawałki.
Paprykę umyć, oczyżcić z gniazda nasiennego, pokroić na cienkie paseczki.
Cebulę obrać, pokroić w pół talarki.
Ananasa, paprykę i cebulę wymieszać.
Czosnek obrać i posiekać.
śmietanę wymieszać z czosnkiem, solą i pieprzem, polać sałatkę, wymieszać i wstawić na 30 min. do lodówki.Polecam hihih
- AutorOdp.