- AutorOdp.
- 24 kwietnia 2008 at 19:37
Nie wiedziałam gdzie wkleić ten temat dlatego robię to tutaj.. chciałam pokazać jak u mnie na osiedlu wygląda „przycinanie” drzew… oto kilka zdjęć:
[usunięto_link][usunięto_link]
[usunięto_link]
[usunięto_link]
dla mnie to jest chore co oni robią z tymi drzewami 😕
24 kwietnia 2008 at 19:57nie tylko u ciebie na osiedlu to tak wyglada. sama wkurzam sie za kazdym razem, jak widze skutki takiego procederu…
24 kwietnia 2008 at 20:02dokladnie.
idiotyczne zachowywanie pozorow..24 kwietnia 2008 at 21:05Wycinanie i przycinanie drzew prowadzone jest na m.in. na wniosek mieszkańców osiedla. Najbardziej nie lubiane są topole, które w okresie maja i czerwca zrzucają biały puch wciskający się wszędzie i podejrzewany o to, że stanowi czynnik alergizujący. Nie ma on jednak włażciwożci uczulających, a jedynie, gdy pojawia się masowo może działać drażniąco na błonę żluzową nosa i spojówki (inf. Z serwisu alergologicznego apsik.pl).
Topole były sadzone masowo w miastach, bo są to drzewa, które bardzo szybko rosną i pozwalało to na szybkie zazielenienie miejskich obszarów. Dziż są masowo wycinane, jako drzewa stanowiące zagrożenie dla osób uczulonych. Kolejny argument zwolenników wycinki topól to nawiedzające nas ostatnio silne wiatry, wyrywające i łamiące różne drzewa. Wiadomo, że silnym wichurom nic się nie może oprzeć i tu równie łatwo padają drzewa i to niekoniecznie stare, jak słupy energetyczne, dachy domów i inne elementy krajobrazu. Oczywistym jest, że chore, stare drzewa, uschnięte gałęzie łatwiej ulegają porywom wiatru i tu nawet nie potrzeba siły tornada. O wypadek jest łatwo i należy dbać o to, by drzewostan był zdrowy. Należy przycinać gałęzie i usuwać chore drzewa.24 kwietnia 2008 at 21:40ale siara… u mnie tego nie robią… przed blokiem mam żliczne, wieloletnie/wielodekadowe brzozy i kasztany… cudne są, zwłaszcza teraz-wiosna… zadbane i w ogóle.
pamiętam jak parę lat temu dziwiłam się jak pod moim „rodzinnym blokiem” dozorca opitolił drzewka. tak na „krótko”-tylko że kształtnie. ale je tak opitalał co roku coraz mniej. i obecnie (teraz drzewka mają po 15-20 lat) wyglądają żlicznie. facet się zna na robocie.
ale te zdjęcia… myszko… nie mogę patrzeć… współczuję…
25 kwietnia 2008 at 08:11isztar ok.. topole.. ale oni wszystkie tak „przycinają” nawet wierzby.. co jest widoczne na 3cin zdjęciu..
25 kwietnia 2008 at 08:16jeszcze odnożnie topoli… fakt, to wnerwiające momentami że wszędzie gdzie topole, w promieniu kilku km jest biały puch. to niech ktoż te topole pousuwa i posadzi (koniecznie!) coż innego, co już nie będzie motłochowi przeszkadzać. tylko niech ten ktoż dba o to tak, jak należy.
25 kwietnia 2008 at 08:55głupek z piłą? zgadzam się… dwóch takich co wieczór chleje u mnie na osiedlu pod monopolowym. pracują dla jakiejż firmy zajmującej się wycinką i przycinaniem drzew. oczywiżcie się na tym nie do końca znają (tylko tyle wiedzą co im „majster” powiedział). to jak niby mieliby to zrobić tak jak trzeba???
28 kwietnia 2008 at 11:27😯 😯
Jak to „pięknie” wygląda…
Ja rozumumiem, że muszą przyciąc te drzewa ale nie ma na to innego sposobu, żeby to jakoż wyglądało?
28 kwietnia 2008 at 11:59No tak ale z tego co wiem to czasami przyciannie drzew jest dobre. Jak na wiosnę je przcieli to powinny wypużcić nowe pędy. Chyba, że ktoż nieumiejętnie to zrobił.
28 maja 2008 at 19:33😕 😕
ehh…
29 czerwca 2008 at 23:03Ja też o drzewach, ale tych w necie. Macie już własne drzewka? Mnie się ta akcja bardzo podoba. [usunięto_link]
- AutorOdp.