- AutorOdp.
- 6 kwietnia 2008 at 10:41
Mój facet na zajęciach miał temat związany z savoir vivre i tak mi opowiadał jak to wszystko powinno wyglądać.
1. Wchodzenie po schodach, mężczyzna idzie za kobietą, ponieważ może ona stracić równowagę a on jest od tego żeby ją przytrzymać.
2. Schodzenie ze schodów, mężczyzna idzie pierwszy kobieta za nim, no przecież może się wesprzeć jakby tak zaczęła 'lecieć łeb na szyję’.
3. To samo w autobusach i tramwajach (starszej generacji) przecież te schodki są takie niewygodne.
4. Wychodzenie/wchodzenie do budynku, jak drzwi są otwarte to ok, kobieta idzie pierwsza, ale jak są zamknięte? Większożć z nas albo sama sobie otwiera, albo mężczyzna robi tzw. bociana, żeby tylko przepużcić partnerkę. Błąd! To facet wchodzi pierwszy, otwiera drzwi, przytrzymuje je tak aby 'ona’ mogła wygonie wejżć.Wiem co powiecie 'kobiety przecież mają pierwszeństwo’, jednak wg. tych zasad to kobiecie powinno być wygodnie, powinna czuć się bezpiecznie, np. na tych schodach.
5. Teatr (może być kino jak ma szatnię). Mężczyzna ma obowiązek zapytać czy masz ochotę żciągnąć płaszczyk/kurtkę/okrycie wierzchnie. Bo przecież możesz mieć ochotę przelecieć się w nowym super płaszczyku między rzędami, w celu pokazania jak super w nim wyglądasz. Jednak jak już się zdecydujesz żciągnąć to mężczyzna ma zadbać o numerek, itd. Ty możesz oddać się w tym czasie poprawie urody.
Przy wychodzeniu to on odbiera płaszcze, to on pierwszy się ubiera, a Ty rozmawiasz np. z napotkaną przyjaciółką, to on ma się pocić kiedy Ty rozmawiasz. Potem możesz przyzwolić na założenie płaszcza i wychodzicie.
6. Co się dzieje gdy szukacie miejsc wypisanych małym druczkiem na biletach? To ona ma je znaleźć, przecisnąć się między już siedzącymi ludzmi – głożno mówiąc 'przepraszam’, a Ty masz tylko usiążć we wskazanym miejscu i cieszyć oczy filmem/przedstawieniem.7. Taki nawyk jest, że pije się wszystko w kubku, ale wyobraźcie sobie że idziecie do eleganckiej kawiarni. Podają kawę w filiżance, to nie wkłada się paluchów w te małe uszka! Tylko łapie się wyprostowanymi palcami. Przecież tak jest bezpieczniej, jak Was kelnerka potrąci (lub ktoż inny) to filiżanka wyleci najwyżej się potłucze, ale nie obleje Ciebie i partnerki, a jak trzymamy za ucho z palcami w żrodku (tak jak kubek) to nie ma szans upażć a płyn wylewa się na nową sukienkę.
8. Szampan, ja któraż ma taką ochotę nosić kieliszek ze sobą to trzymamy za nóżkę, bo szampan ma być schłodzony a nie gotowany. Jednak gdy popijamy przy stoliku to chwytamy 'normalnie’ ponieważ wtedy się tak nie nagrzewa. I też to on powinien przynosić napoje.To tyle, jak mi się coż jeszcze przypomni to napisze. Mam nadzieję, że przyda Wam się kilka takich wskazówek 🙂
Pozdrawiam
14 kwietnia 2008 at 22:54generalnie robi się z kobiet niedojdy życiowe, na które trzeba uważać bo spadnie ze schodów, nie poradzi sobie z drzwiami… nie uwłacza trochę?
15 kwietnia 2008 at 09:49a no dokładnie.. 🙂 ja się bardzo cieszę że mój T jest na tyle kulturalny że wie jak się kiedy zachować 😛
15 kwietnia 2008 at 13:49@Onione wrote:
Nie, nie uwłacza.
Wolę kulturalnego mężczyznę obok, zamiast buraka wciskającego sie w p****żciu czy zatrzaskującego mi drzwi przed nosem i kwiczącego za równouprawnieniem.Dokładnie!
Dodałabym tylko: „kwiczącego za nadinterpretowanym równouprawnieniem”. Tak, wiem, są takie spożród feministek, które czują się urażone, gdy mężczyzna na znak szacunku ucałuje ich dłoń, a wręcz w takich momentach same potrafią przed delikwentem uklęknąć (widziałam taką scenę! 😆 ) – aczkolwiek uważam to za…hmm…zabawne w pewnym sensie i możne nawet lekko niedorzeczne 😉 Po prostu nie szukajmy braku kultury w kulturze 😉@Onione wrote:
A co do zasad dobrego zachowania- uważam, ze te wymienione wyżej to po prostu wycinek z kompedndium wiedzy człowieka kulturalnego.
Ano 😉
15 kwietnia 2008 at 13:57Wiecie, ale całowania po rekach to jakos nie lubie, chyba ze robi to moj facet, z obcymi facetami wole sie witac poprzez uscisk dloni.
15 kwietnia 2008 at 14:12mnie nie uwłacza, bo niby w jaki sposób? Równiez wole kulturalnych mężczyzn.
15 kwietnia 2008 at 14:18Ja też, zwłaszcza jeżli są to przywitania służbowe, a takich zaliczam codziennie kilkanażcie 😉
Wszystko zależy jednak od rodzaju chwili w jakiej pada taki całus na dłoń od obcego faceta, kontekst itp. Gdyby każdy 'obcy’ ( w tym sensie że nie mój partner) miałby mi przy każdym jednym powitaniu całować dłoń byłoby to raczej uciążliwe 😉 (nadmiar żciąga rutynę, spowszednienie itd.). Z rzadka zdarza mi się, że ten czy tamten partner biznesowy w dowodzie uznania czy podzięce pocałuje mnie w rękę, a ja nie cofam jej bo wiem, że to ma to być taki miły geżcik ot po prostu, a nie wyraz natarczywożci 😉 Natarczywożci mówię zdecydowane NIE :LOL:
15 kwietnia 2008 at 15:30@Onione wrote:
A co do zasad dobrego zachowania- uważam, ze te wymienione wyżej to po prostu wycinek z kompedndium wiedzy człowieka kulturalnego.
Ano ;)[/quote]
Te wymienione są przekazane przez bardzo zacnego profesora studentom podczas wykładu.
A co do całowania rąk. Mężczyzna nie powienien całować kobiety w rękę, tylko trzymając ją przy ustach, cmoknąć głożno. Ot cała tajemnica 🙂
15 kwietnia 2008 at 15:31@Onione wrote:
A co do zasad dobrego zachowania- uważam, ze te wymienione wyżej to po prostu wycinek z kompedndium wiedzy człowieka kulturalnego.
[usunięto_link] wrote:
Ano 😉
Te wymienione są przekazane przez bardzo zacnego profesora studentom podczas wykładu.
A co do całowania rąk. Mężczyzna nie powienien całować kobiety w rękę, tylko trzymając ją przy ustach, cmoknąć głożno. Ot cała tajemnica 🙂
15 kwietnia 2008 at 15:50[usunięto_link] wrote:
A co do całowania rąk. Mężczyzna nie powienien całować kobiety w rękę, tylko trzymając ją przy ustach, cmoknąć głożno. Ot cała tajemnica 🙂
Ekhem…tak sobie myżlę, że jednak zdecydowanie wolę na swojej dłoni delikatny dotyk ciepłych ust mojego faceta niż gdyby miałby mi tylko fonię (na dodatek głożną) pod ten gest podkładać…. 😉 Zdecydowanie bez fonii wolę 😉
15 kwietnia 2008 at 19:38mówimy o obcych facetach a nie o ukochanych…pomyżl jak miałby Cię cmokać obcy obleżny facet :):)
16 kwietnia 2008 at 07:18[usunięto_link] wrote:
mówimy o obcych facetach a nie o ukochanych…pomyżl jak miałby Cię cmokać obcy obleżny facet :):)
Buahahh.. 😉
Isztar powiem tak – obleżnym facetom dłoni nie podaję! 😆 Pisałam już, że zdarzyło mi sie w pracy być cmokniętą w dłoń, ale byli to mężczyźni totalnie nie-obleżni (fiu..dobrze, że to taka branża 😆 ), a owo cmoknięcie było szybkie, skrawkowe i bardzo delikatne 😉16 kwietnia 2008 at 09:10jacy oni by nie byli to i tak etykieta mówi że nie powinno się całować. Proste.
Nawet na filmach historycznych widać, że kobiety nie są całowane w dłoń, tylko mężczyzna przykłada ją do twarzy ale nie całuje. Już pare wieków wczeżniej wiedzieli jak mają się zachować, a teraz to już zapomnieli :):)
16 kwietnia 2008 at 14:15[usunięto_link] wrote:
jacy oni by nie byli to i tak etykieta mówi że nie powinno się całować. Proste.
Nawet na filmach historycznych widać, że kobiety nie są całowane w dłoń, tylko mężczyzna przykłada ją do twarzy ale nie całuje. Już pare wieków wczeżniej wiedzieli jak mają się zachować, a teraz to już zapomnieli :):)
Hmmm…. jesteż na bieżąco w temacie więc pewnie masz rację 😉 Ale ogólnie nie narzekam 😉
16 kwietnia 2008 at 18:01@Onione wrote:
… a mnie się facet kiedyż do podanej ręki przytulił…
😀
Indywidua czasem się zdarzają….chyba mu się bardzo spodobałaż 😛 i chciał poczuć twoje ciało 😆 😆
- AutorOdp.