- AutorOdp.
- 28 czerwca 2007 at 20:09
Samotnożć? Czy towarzysz nam tylko gdy nie ma obok nas wymarzonego partnera? Absolutnie! Mam kochających rodziców, chłopaka.. Ale nie mam tej jedynej przyjaciółki która zawsze pocieszy wysłucha będzie ze mną na dobra i na złe. Miałam albo tak mi się wydawało że mam. Lecz straciłam ją, tzn zawiodła moje zaufanie. Teraz nie mam już nikogo kto mógłby ze mną się żmiać ale i płakać. 🙁 🙁 🙁 To również jest według mnie samotnożć…
28 czerwca 2007 at 20:22hej, nie załamuj się
masz wokol siebie napewno fajnych ludzi
i napewno jest ktos kto chcetnie cie wysluchaja tez miala taka sytuacje
stracilam przyjaciolke bo poznala chlopaka
sa razem i sa b. szczesliwi
ciesze sie ich szczesciem……ale
nie mam juz przyjaciolki
wiem ze troszke jest w tym mojej winy bo nie potraflam sie pogodzic z tym ze ona uklada sobie zycie….
nie wiem czy nie jest juz za poźno..
mysle ze warto walczyc
i wiem ze ty tez znajdziesz ta jedyna najlepsza i prawdziwa:)28 czerwca 2007 at 20:28Dziękuję za pocieszenie Elwiro. Lecz wokół mnie nie ma osób które mogą mnie zrozumieć pocieszyć zaprzyjaźnić się ze mną. Oczywiżcie oprócz mojego chłopaka któremu zawdzięczam wszystko. Gdyby nie on pewnie już by mnie nie było…
28 czerwca 2007 at 20:40mysle ze masz jakies zmartwienie i stad taki post
moze obcasy Ci pomoga, czyli MY wszysct:)
przeciez wszyscy/kie tu jestesmy nie bez powodu
pewnie wiekszsc z nas cos trapi
nie zalamuj sie
moge byc twoja najlepsza jak chcesz:)
chetnie z Toba zawsze pogadam
chociaz czasami brakuje mi czasu:)mysle inne osoby sa tego samego zdania:) glowa do gory
poza tym przeciez masz fantastycznego faceta:)28 czerwca 2007 at 20:48dziękuję Ci bardzo :*
szkoda że jest bardzo mało takich osób jak Ty 🙁
może tutaj znajdę ich więcej 🙁28 czerwca 2007 at 20:54Jasne,że jest więcej 😀 Służymy pomoca zawsze i wszędzie więc jesli tylko będziesz miała jakież zmartwienie to wal do nas jak w dym 😀 Od tego tu jsteżmy 😉
31 sierpnia 2007 at 14:44Tak.
Często bywa że przyjaciele nas zawodzą.
Ale rozejrzyj się wokoło.
Nie jesteż sama.
Masz mnóstwo osób które Cię kochają, którym jesteż potrzebna, chociaż może tego nie wiesz.
Spróbuj się z kimż zaprzyjaźnić na początku wystarczy zwykłe 'czeżć co słychać’
Wiele osób jest w podobnej sytuacji.
Nie załamuj się.
Użmiechaj się do ludzi.
I będzie dobrze 😉1 września 2007 at 05:50Kochana tu znajdziesz pelno przyjaciolek 🙂 wszystkie zawsze sluzymy pomoca 🙂
16 października 2007 at 10:23ja tez nie mam przyjaciółki… no ale Ty masz ten plus ( i to nawet wielki), że masz chłopaka… a ja nie mam
ale jakos sobie radzić próbuje;)16 października 2007 at 16:18Nie mam przyjaciółki. I nie chcę mieć, bo jakoż zawsze wolałam mieć przyjaciół. Mojego chłopaka i M, przyjaciela. I jest żwietnie.
29 lutego 2008 at 10:37nie martw się, zagubiona !!! Masz nas. I zawsze możesz na Nas liczyć. Ja jestem w podobnej sytuacji do Twojej. Nie mam przyjaciółki, miałam w podstawówce. A teraz to mam 24 lat i jakoż żyję. Rozmawiam o problemach z chłopakiem. Mam tylko jego i drobne koleżanki. A czasami czuję sie samotna i to bardzo, bo chciałabym poplotkować z przyjaciółką ( jak to fajnie brzmi), spotkać się z nią i pochodzić po sklepach. A z chłopakiem ?? może pójżc ze mną do sklepu ale do ilu?? Tutaj to musi być przyjaciółka. Ale do tego ona nie jest tylko. Do wsparcia w trudnych sytuacjach !!!!!! tak. Dużo rozmyżlałam o moich koleżankach i szukałam w nich przyjaciólki i nie znalazłam. Ale wierzę że znajdę, bo zasługuję na taką. Czekam, ale mam nadzieję, że warto. Buziaczki. Trzymaj się, zagubiona 🙂
29 lutego 2008 at 12:10Witam, ja mam prawdziwą przyjaciółkę, której mogę wszystko powiedzieć, niestety jest jeden wielki minus. Odkąd poszłyżmy na studia to prawie wogule się nie widujemy 🙁 Teraz dopiero doceniam każdą chwilę jaką mogę z nią spędzić. Na studiach mam koleżanki, ale to co innego. Jedna drugą obgaduje, jest zazdrosna o każdą ocenę, fałszywe. To są po prostu znajomożci. Nieraz brakuje mi naszych rozmów i zwykłych słów pocieszenia, które zawsze pomagały, kiedy dzień był kiepski. Dlatego rozumiem, osoby które szukają przyjaciółki od serca. Wiem jedno nic jej nie zastąpi, nawet żwietny chłopak! (Chłopak to co innego niż przyjaciółka i nie chodzi mi o obrażanie, lub niedoceniani chłopaków. Ale po prostu niekiedy nie zrozumie tego co inna kobieta). Włażnie dziż czuję się samotna, a sms’y lub telefon to niestety zamało…
Pozdrawiam…29 lutego 2008 at 12:47Iwunia, chyba studiowanie nie zajmuje Wam aż tyle czasu, żebyżcie nie mogły znaleźć dla siebie chwili?
Nawet jeżli nie można się spotykać tak często, to jeżli ktoż jest Twoim przyjacielem powinnaż nadal móc zawsze na niego liczyć.
29 lutego 2008 at 13:38A kto powiedział, że nie mogę liczyć na nią! Gdyby nie ona to bym chyba zwariowała przez dziewczynę mojego brata! Po prostu żałuję że teraz tak rzadko się spotykamy. Ja studiuje dziennie ona zaocznie, a w tygodniu chodzi do pracy. Obie jesteżmy zaganiane. Dla mnie obecnie (razem chodziłyżmy do podstawówki, gimnazjum i technikum,spotykałyżmy się dzień w dzień) to po prostu obecnie za mało jest naszych spotkań, tak twarzą w twarz. Poza tym ma chłopaka, z którym też spędza sporo czasu. To tylko się tak mówi, że zawsze się można spotkać. Od trzech tygodni staramy się wyrwać na dyskotekę i zawsze coż staje na drodze albo mi, albo jej. Po prostu to nie jest już to samo co dawniej. Ale nawet jak się rzadko spotykamy to miło chociaż wiedzieć, że gdzież na żwiecie jest osoba, na którą zawsze możesz polegać i której można się zwierzyć nie martwiąc się, że cię zaraz obgada za twoimi plecami (mam tą pewnożć. Przez ten czas pokłóciłyżmy się tylko raz i to tylko przez parę godzin)!!!!!
- AutorOdp.