Przyjaciółka z piekła rodem

  • Autor
    Odp.
  • Arkadia
    Member
    • Tematów: 2
    • Odp.: 30
    • Bywalec

    Witam!
    Jestem tu nowa i nie wiem czy dobrze trafiłam z tym tematem w tym dziale. Chciałabym przedstawić pokrótce moją historię i poprosić o rady. Mam 21 lat i rok temu zaczęłam studia. Na początku pojawiła się przy mnie „przyjaciółka.” Wyjątkowo irytujące stworzenie. Wybitnie ograniczona intelektualnie, zakłamana do granic możliwożci i obdarzona moralnożcią kota żmietnikowego. Delikatnie dawałam jej do zrozumienia, że nie koniecznie interesują mnie tematy na które ona nawet nie mówi, a krzyczy. Bo akurat ciche mówienie nie jest jej mocną stroną. Więc z silnymi emocjami wrzeszczała do mnie o swoich ulubionych grach komputerowych i kreskówkach, czym odstraszyła mi wszystkich normalnych znajomych na roku. Potem poznałyżmy faceta (razem bo mnie na krok nie opuszczała), z początku chyba się mu podobałam, ale niestety. „Przyjaciółeczka” zaczęła się zachowywać jak s*** z cieczką. Nie przesadzam. Potrafiła dokonać rzeczy tak upokarzających jak wiszenie mu na ramieniu i jęczenie błagalnym głosem, żeby został jej chłopakiem. Ciągle snuła jakież aluzję na temat seksu. W międzyczasie przekazując żwiatu wszystko co jej powiedziałam w tajemnicy i rozsiewając o mnie złożliwe plotki. Jeżli tylko ten facet się do mnie odezwał ona dostawała napadów histerii i fochów. Efekt był prosty facet odpużcił. Jedną i drugą. A tak się składa, ze mnie na serio bardzo na nim zależało. Mimo to nimfomanka dalej się do niego dobierała (i w odróżnieniu ode mnie do kilkunastu innych) Żeby zatruć mi chyba życie do reszty została moją sąsiadką. Otwarcie okazywałam jej niechęć, prosiłam, tłumaczyłam, błagałam, unikałam i groziłam, żeby dala spokój mnie i moim znajomym. Na litożć Boską! Na roku jest 100 osób i na pewno któraż by ja polubiła, ale nie. To muszę być ja. Nie wiem czy głosy w jej głowie tak jej powiedziały czy jak. A ona wyrwała mi z tego życia pierwszy rok studiów. Chciałabym teraz powiedzieć, ze jestem od niej 2O cm wyższa i 20 kilo cięższa. Bez najmniejszego problemu mogłabym jej złamać rękę. Ale jestem na studiach, jestem kobietą i to normalnie nie wypada. Jednak proszę o rady. Jak ja się mam tego Belzebuba pozbyć, lub przynajmniej zatruć jej życie tak jak ona zatruła moje. Zbliża się październik powrót na studia, a ja drugiego takiego koszmarnego roku nie wytrzymam.

    Lady_Kala
    Member
    • Tematów: 42
    • Odp.: 1149
    • Maniak

    Nie miła sytuacja-współczuuję szczerze,że męczyłaż się rok z taką kreaturą!

    Musisz być przede wszystkim stanowcza: wyelimunuj kontakty z nią: nie spotykaj się,nie wpuszczaj do domu,nie odbieraj telefonów nie wysyłaj smsów-zero kontaktu! Nie pozwól jej odczuć,że jesteż jakąkolwiek jej przyjaciółką czy nawet znajomą. Powiedz jej otwarcie,że denerwuje Cię jej charakter i styl bycia i nie będziecie przyjaciółkami ani nawet znajomymi. Nie pozwól zniszczyć sobie życia na studiach i w ogóle (przecież już nawet mieszka koło Ciebie!)-możesz poznać tyle fajnych osób,faceta swoich marzeń ale napewno nie wtedy gdy ciągle towarzyszy Ci idiotka: ludzie nawet nie znająć Cię przypisują Ci pewne cechy,na podstawie żrodowiska w którym się obracasz-i tak jeżli zobaczą Cię na ławce z osiedlowymi żulami to nawet nie znająć Cię stwierdzą,że jesteż alkoholiczką na dnie a gdy widzą Cię z taką infantylna koleżanką stwierdzą,że jesteż taka jak ona: bo jak inaczej znalazłybyżcie wspólny język i się dogadywały! Broń się przed taka opinią,jeszcze napewno nie wszytsko stracone. Pierwszy rok to czas na jakąż tam integrację poznawanie się itd a jakież większe znajomożci nawiązuje się nieco później. Jest jeszcze szansa,żeby się z kimż normalny zaprzyjaźnić.

    Nie pozwól tej dziewczynie się osaczyć: nie iwem czy tam gdzie mieszkasz to Twój dom rodzinny czy przyjechałaż do tego miasta na studia i poprostu tam wynajmujesz-jeżli jest taka możliwożć ta zmień adres. Im dalej od niej tym lepiej! Nigdy nie krzycz,nie wyzywaj jej itd bo to by zniżało Cię do jje poziomu: ale zawsze stanowczo mów i przypominja,że nie chcesz mieć z nią nic wspolnego!

    A jak na tamtym facecie Ci zależy to odezwij się do niego: wytłumacz o co chodzi,że tamta dziewczyna Cię osaczyła i uprzykrzyła Ci życie. Spróbuj zbudować tą relację od nowa!

    PannaAnna
    Member
    • Tematów: 21
    • Odp.: 371
    • Pasjonat

    Tak, Lady Kala ma racje.
    Nie szukaj sposobu na zemstę, ale odetnij się od niej całkowicie, dopóki całkowicie nie zrujnowała Ci życia. Skoro na roku jest 100 osób to ty poszukaj własnej paczki.

    isztar
    Member
    • Tematów: 27
    • Odp.: 491
    • Zasłużony

    Przede wszystkim nie opowiadaj jej co tam u Ciebie żeby nie miała o czym plotkować! A z facetem umów się na kawę i porozmawiaj, wyjażnij sytuację…zacznij z nim przebywać na zajęciach i z jego paczką…laska zauważy że ją olewacie i sama odpużci.

    Arkadia
    Member
    • Tematów: 2
    • Odp.: 30
    • Bywalec

    Dziękuje za rady, choć to nieco bardziej skomplikowane. Kiedy próbowałam ją ignorować ciągle dowiadywałam się o sobie lepszych sensacji. Np. że chłopak który przychodzi do mnie na korepetycje tak na serio nie przychodzi na korki tylko na seks. Co jest absolutna bzdurą bo ten chłopak jest mały i do tego w wieku mojego młodszego brata. Stosowała też szantaż emocjonalny, gadała o próbach samobójczych i o tym jaka jest biedna bo ją tyle nieszczężć w życiu spotkało. Dałam sobie radę. Kiedy chciała się wprosić do mnie to jej nie pozwalałam, jak się dowiedziała, że gdzież idę i chciała iżć ze mną to szybko zmieniałam plany, lub tylko tak jej mówiłam. Ani razu u mnie nie była, ani a u niej. Ale w szkole nie mogę jej unikać. I tam łazi za mną na dwór na papierosa nawet jak jest deszcz i zimno, a ona nie pali, do bufetu wręcz się wymykam. Zresztą chodzi za mną nawet do kibla.
    A z tym facetem, to tez bardziej skomplikowana sprawa. On też studiuję, ale na innym wydziale. On wie jaki ja mam stosunek do przyjaciółeczki. Zresztą sporo o mnie wie, bo został moim przyjacielem. Nawet udawaliżmy parę, żeby psychiczne dziewczę dało mu spokój, niestety nawet nie myżli o tym żeby naprawdę zostać parą. Niezależnie od wielkożci mojego dekoltu czy ostrożci makijażu nie widzi we mnie dziewczyny. Ma czasem przebłyski, ale na pewno nie tak jak na początku. Cóż pierwsze wrażenie, a jako że nie wyszło to teraz zdarzało nam się siedzieć sam na sam w zamkniętym pokoju, po ciemku, na łóżku i nic. Gadaliżmy. O sporcie, albo o jego kumplach, albo o filmach, a co najlepsze o dziewczynach. Wynika to zapewne z tego, że zawsze robiłam za tło. No bo nawet jeżli zwrócił uwagę na mnie na początku i dwa-trzy razy spotkaliżmy się bez koleżanki to potem już zawsze ona była. I nie zwracał uwagi na mnie tylko na nią bo odstawiała przedstawienie. Jak się chciałam odezwać do niego to mnie przedrzeźniała. Podstawówka normalnie. Ale metoda skuteczna, bo skoro mnie zakrzyczala to ja milczałam.
    Ech… a co do przeprowadzki. To w sumie dobry pomysł, ale mieszkam na żwietnej stacji, mało płacę, mam pokój jednoosobowy, a dziewczyny z którymi mieszkam są miłe i zaprzyjaźniłam się z nimi. Nie chcę z tego rezygnować. Zwłaszcza, że trudno o dobre mieszkanie, wczeżniej przez trzy miesiące mieszkałam w dożć znacznie gorszych warunkach płacąc za to o 150 zł drożej niż teraz. Straciłam już przez tę dziewczynę prawie rok życia, koleżanki na roku, szanse na związek z naprawdę fajnym chłopakiem, dobrą opinię, dlaczego mam jeszcze wynosić się z miejsca, w którym mi dobrze. Chociaż parę razy w najgorszych momentach myżlałam o tym żeby się przenieżć na studia do innego miasta. Zresztą jak się przeprowadzę to przecież ona też może. Dowie się od kogoż gdzie mieszkam o znów polezie za mną.
    Nie rozumiem tylko dlaczego ja. Co takiego jest we mnie, że akurat ze 100 osób wybrała mnie.

    bozenka
    Member
    • Tematów: 0
    • Odp.: 64
    • Stały bywalec

    historia jak z podstawowki ;]

    Arkadia
    Member
    • Tematów: 2
    • Odp.: 30
    • Bywalec

    Dzięki za zrozumienie, w wyniku tej niesamowicie inteligentnej wypowiedzi nie pozostaję mi nic innego jak tylko życzyć bożence spotkanie na jej drodze takiego dziewczęcia. Ja w odróżnieniu od przyjaciółeczki staram się zachowywać jak dorosła i tylko dlatego nie wybiłam jej zębów. Proszę jednak o jakież rady, a nie komentarze.

    Emilia Flores
    Member
    • Tematów: 11
    • Odp.: 212
    • Zapaleniec

    aż nie wiadomo co ci poradzić, trafiłaż na jakiż straszny przypadek. może poszukaj wsparcia u innych osób na roku, powiedz jakiejż koleżance, jak trudno ci wytrzymać z nią i zacznij się umawiać z innymi osobami, które pomogą ci ją skutecznie odizolować od ciebie. A na komenatarze typu, że jakiż małolat przychodzi do ciebie na sex odpowiadaj głupią odpowiedzią na głupie pytanie- tak przychodzi, i co?

    bozenka
    Member
    • Tematów: 0
    • Odp.: 64
    • Stały bywalec

    hm nie rozumiem po prostu po co sie z nia zadajesz?! ktos Ci kazal? ja jak kogos nie lubie to z ta osoba nie gadam i tyle

    Arkadia
    Member
    • Tematów: 2
    • Odp.: 30
    • Bywalec

    Wczytaj się. Niezależnie od tego jak chciałam się od niej uwolnić ona dalej zatruwała mi życie. Trudno unikać kogoż kto chodzi za Tobą jak cień i jest oporny na delikatne sugestie typu „Daj mi wreszcie spokój! czego ode mnie chcesz? Co ja ci takiego zrobiłam? Odwal się ode mnie!”

Musisz się zalogować by napisać odp. w temacie: " Przyjaciółka z piekła rodem"

Przewiń na górę