…….pustka……..

  • Autor
    Odp.
  • deepBLUE
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 3
    • Początkujący

    Jestem tu pierwszy raz.
    Przyznam,że nigdy nie myżlałam,że tak zakończy się TEN rozdział w moim życiu. Ja silna osoba,wytrwała dążąca, do celu nie jem, nie żpie, płacze bo wszystko w co wierzyłam okazało się kłamstwem 🙁

    Wszystko zaczęło się 5 lat temu.To nie był łatwy związek. Pełno w nim było burz i namiętnożci. Ale była to ostoja do której zawsze wracałam. To była ta pewnożć głęboko w sercu, że jest na żwiecie osoba którą kocham. Bez tłumaczeń co to znaczy KOCHAĆ, ta miłożć poprostu była we mnie.

    Ciężko mi poskładać myżli w jedną, sensowną całożć.
    Były między nami rozstania i powroty,rozstania wychodziły odemnie,od niego, były pełne emocji.
    I nagle gdy już wszystko miało być pięknie, gdy ON powiedział mi,że teraz już nie będzie rozstań,że mogę mu w pełni zaufać,on mówi mi,że nie mamy przyszłożci.
    Wedłóg niego problem tkwi w naszej odmniennej religii, niechęci jego rodziców do Polaków ( są Ukrańcami), w tym,że on woli żyć na wsi ja w mieżcie.Jest nam nie podrodze,a jednak boli mnie,że odrzucił mnie bo nie spełniam 2 warunków,nigdy mi ich nie wypominał,ale teraz on twierdzi,że zwątpił że mnie kocha,że woli nie robić sobie problemów z rodzicami.
    Płakać mi się chce,a zarazem nie mam już łez,czuje się jak żmieć.
    Nagle moje ambicje,osiągnięcia,marzenia,odebrały mi to co kochałam,ale prawda jest taka,że nie moge pożwięcić tego co już osiągnełam,czuje,że za dużo walczyłam by spełnić me marzenia.
    Ta miłożć była moja podstawą, baza na której budowałam szczężcie,teraz tego nie ma, nie umiem się poskładać.
    Boje się,że już nie pokocham nikogo tak bezstrosko, tak z całego serca.
    Zabrał mi niewinnożć miłożci,pozostawił gorzki żal.
    Mam 20 lat a czuje,sie wypalona, bez wiary… boje się zaufać komu kolwiek,czuje się zdradzona 🙁

    myself
    Member
    • Tematów: 17
    • Odp.: 101
    • Zapaleniec

    Pewnie nie będę najlepszym doradcą bo sama mam problemy… Ale powiem tak: młoda jesteż, czas leczy rany… Wiem, że puste te słowa Ci sie bedą mogły wadawac. Ale taka jest prawda. Ja tez sie własnie rozstalam z facetem z Ktorym spędzialłam ponad 2 lata. tak po prostu stwierdził, że nie wie czy cos jeszcze do mnie czuje. Wiesz jak taka jego niewiedza mnie boli… to bylo kilka dni temu. Cały czas nie wiem co sie dzieje… czuje sie taka samotna i zagubiona. Damy jakos rade… pozdrawiam 🙂

    deepBLUE
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 3
    • Początkujący

    Eh, Ci emocjonalni popaprańcy 😉

    Być może,wiek w moim wypadku jest przekleństwem,bo prawie całe życie emocjonalne (póki co) ograniczało się do jednego samca. Może stąd problem z uporaniem się z tą wyrwą w sercu.
    Wiem,ze tak jest lepiej,ale boli serce,zraniona duma,poczucie klęski.
    Czasami myżle kiedy on podjął decyzje,ile czasu upłynęło od tego faktu,przez ile mnie oszukiwał. Czuje jakby ktoż (ON) ćwiartował moje serce na małe kawałeczki…
    Trzeba żyć,żwiat jest piękny,mam 2 ręce 2 nogi. Myżle tylko,że musze teraz pożwięcić się dla siebie, zaniedbanych pasji.
    Tylko czasem dopada mnie uczucie bólu-złożci-rozgoryczenia i wszechogarniającej pustki 🙁

    myself
    Member
    • Tematów: 17
    • Odp.: 101
    • Zapaleniec

    wierze i rozumiem. tez tak mam… wracam do domu i mysle co ze soba zrobic. na co nie spojrze, on mi sie przypomina… boli ta kleska, zle mi z tym, ze jestem sama… trzeba sie przemoc wyjsc do ludzi… tylko jak to ciezko zrobic… 🙁

    deepBLUE
    Member
    • Tematów: 1
    • Odp.: 3
    • Początkujący

    I co ??!! znowu miał czelnożć się odezwać 🙁
    zadzwonił jakby nigdy nic, hej co u Ciebie ?
    Stwierdził że myżli o mnie nie dają mu spokoju,że żni,że skręca go wewnętrznie.
    Podpużciłam go, nie wytrzymałam, wyciągnęłam z niego sprytnym sposobem że jest z kimż.
    I ma czelnożć do mnie dzwonić.
    zadzwonil nie na komórke a na domowy,wiedział,że bym nie odebrała,a tak zmącił mój spokój,szlak mnie trafia a zarazem czuje taka totalną przepażć mówił mi o NIEJ a ja, nic spoko fajnie gratuluje.
    chyba zabił ta ludzką, emocjonalną czężć mojej osoby,smutne ale prawdziwe – nie ma go już dla mnie ale czemu ważył się zadzwonić bo on nie ma spokoju a ja to co mam znosić jego objawienia, jestem tylko czlowiekiem niesety 🙁 czasami lepiej byc skała 🙁

Musisz się zalogować by napisać odp. w temacie: " …….pustka…….."

Przewiń na górę