- Odp.
Ja nie przechodzilam zadnej fizykoterapii, wycieto mi kawalek szyjki i po 10 dniach wyszlam do domu. Przez miesiac nie wolno mi bylo nic dzwigac, wiec na studia biegalam z jednym zeszytem. Przez 5 lat musialam chodzic do ginekologa co 3 miesiace na szczegolowe badania (cytologia, USG, piersi…itp). Teraz chodze co 6 miesiecy jak kazda zdrowa kobieta. Co do zywnosci, to wiadomo, ze wszystko jest „zatrute” i nalezy kupowac zdrowa zywnosc w specjalnych sklepach. Rzucic palenie i nie pic alkoholu, prowadzic zdrowy tryb zycia. Niczego mi wiecej nie powiedzieli. Najwazniejsza jest cytologia co 3 miesiace i wewnetrzne USG, obserwowanie macicy i wszelkich zmian. Pozdrawiam serdecznie.
Tak samo jak przed operacja, przeciez wycieli mi tylko maly trojkat z szyjki macicy, wiec na seks nie ma to zadnego wplywu. Jest rewelacyjnie…… 😀 😀 😀
Musisz miec w takim razie jakas blokade psychiczna, porozmawiaj o tym przy najblizszej kontroli ze swoim ginekologiem. Pozdrawiam serdecznie.
no pewnie też…
psychika odgrywa tu rolę…ale mi zrobiono więcej niż tylko wycięcie kawałeczka…
nie jest źle – seks ma różne oblicza… i bywa cudownie…
ale jest ale..;-))
to tylko wie ktoż co przezył to samo co ja…bardzo dziekuję za wsparcie;-)
Sorry, ze pytam, ale nie musisz odpowiadac – Czy musieli ci usunac „wszystko”? Mi podczas operacji pobrali probki z macicy à dwa dni czekalam na wyniki (to byl koszmar). Gdyby okazalo sie, ze tam tez znalezli komorki „zepsute”, to bylabym jeszcze raz operowana i wtedy usuneliby mi wszystko. Na szczescie nic nie znalezli i 10 dnia moglam pojsc do domu.
jak to jest z tą szczepionka na to schorzenie? ma ktoż kompetentne dane na ten temat?
[usunięto_link] wrote:
jak to jest z tą szczepionka na to schorzenie? ma ktoż kompetentne dane na ten temat?
Tak…
