- AutorOdp.
- 11 sierpnia 2013 at 21:11
Witam
Od jakiegoż czasu zastanawia mnie jaka powinna być różnica i jak to w tych czasach wygląda. Kiedyż nie było czegoż takiego jak „dziewczyna”. Młodzi mężczyźni od razu żenili się z kobietami, wybranymi przez głowę rodziny, teraz zdaje się, że pary wolą tzw. „otwarte związki”, czy też „sex-friends”, jakkolwiek to brzmi.
Tak czy siak, sama nie jestem do końca pewna co wypada przyjaciółce, co wypada dziewczynie. Jakie wymagania można stawiać przyjaciółce, a jakie dziewczynie, no i jakie wymagania dziewczyna i przyjaciółka mogą mieć wobec mężczyzny. Gdzie jest ta najważniejsza granica odróżniająca te dwie instytucje? Czy w ogóle jest granica, czy może zatarła się całkowicie w tych czasach?
Zapraszam do dyskusji i wyrażenia swojej opinii.
Warto poruszyć takie kwestie jak bliskożć fizyczna, sposób informowania, odzywania się, ilożć pożwięcanego czasu i walka między przyjaciółką mężczyzny, a jego partnerką.Zapraszam!
5 września 2013 at 06:50moim zdaniem nie ma czegoż takiego jednoczeżnie jak przyjaciółka mężczyzny i jego partnerka, to partnerka powinna być przyjaciółką 😉
13 września 2013 at 08:20Tak by było najlepiej. Jednak w pewnym wieku mężczyźni mają przyjaciółkę, albo przyjaciółki.
Sama mam przyjaciół w męskim gronie, jednak na przykładzie mojego obecnego chłopaka widzę, że inaczej rozumujemy przyjaźń. Nie jestem do końca pewna gdzie jest jego granica, a przez to zastanawiałam się jaka w ogóle powinna być aby mówić o zdrowych relacjach.Czy zapraszanie przyjaciółki na obiad solo jest ok, czy rozmawianie z nią na temat seksu w nie ogólnym znaczeniu, czy zapraszanie jej do kina jest ok?
Osobiżcie wydaje mi się, że chyba jednak nie. Ale że jestem z natury paranoiczką i wszystko wyolbrzymiam to wolę dowiedzieć się jak inni sądzą 😉
18 września 2013 at 08:22Czy zapraszanie przyjaciółki na obiad solo jest ok, czy rozmawianie z nią na temat seksu w nie ogólnym znaczeniu, czy zapraszanie jej do kina jest ok?
Ja paranoiczką nie jestem i na takie rzeczy niezbyt przychylnie patrzę. Chociaż gdyby mój facet miał przyjaciółkę, która zna od dziecka i nie jest ona, że się tak wyrażę, dla konkurencją to nie miałabym żadnych większych oporów, aby poszedł z nią np. do kina. Oczywiżcie gdyby nie spędzał z nią czasu moim kosztem. 🙂
18 września 2013 at 12:20Trochę widze rozstrzał między aranżowanym małżeństwem (helloł, to się chyba nie działo nawet 100 lat wstecz już?) a tymi otwartymi związkami – znam w więkoszżci zwykłe pary, które sa ze sobą, żyją jak mąż i żona bez żlubu i raczej nie dzielą się sobą z innymi.
19 września 2013 at 06:25Różnica między dziewczyną a przyjaciółką jest taka, jak między potencjalną partnerką a siostrą; a tak w ogóle to nie wierzę w to, żeby facet i kobieta mogli tak naprawdę się przyjaźnić bez związku
25 września 2013 at 06:29Jeżeli facet już ma przyjaciółkę, to powinna nią być jego partnerka, a nie jakaż obca baba, takie jest moje zdanie
25 września 2013 at 11:37różnica polega na tym, że przyjaciółek można mieć wiele – z nimi się rozmawia, natomiast dziewczynę ma się jedną – a z nią oprócz rozmów są i sprawy fizyczne, cielesne. Tylko, że jeżeli ma się dziewczynę to po co szukać przyjaciółki ? Przecież dziewczyna jest najlepszą przyjaciółką! Natomiast gdy się nie ma dziewczyny a ma przyjaciółkę warto się zastanowić nad związkiem, chyba że ta osoba zupełnie nas nie pociąga fizycznie
25 września 2013 at 14:43Po to się szuka przyjaciółki będąc w związku żeby w razie np. kłótni z partnerką spytać jej o damski punkt widzenia na konkretną sprawę.
27 września 2013 at 23:29[usunięto_link] wrote:
Po to się szuka przyjaciółki będąc w związku żeby w razie np. kłótni z partnerką spytać jej o damski punkt widzenia na konkretną sprawę.
i włażnie ja też tak uważam :}}
och, ta Amelinka, ciągle mnie ubiega ta niesamowita Dziewczynaaa -=
2 października 2013 at 11:21ciągle mnie ubiega ta niesamowita Dziewczynaaa
Mam dobry refleks po prostu 🙂
I podziękować za miłe słowo 😉
2 października 2013 at 21:56duża jest różnica…
18 października 2013 at 12:50Dziewczyna jest przyjaiolka i kochanka, w przyszlosci matka Twoich dzieci. Przyjaciolka tylko przykaciolka.
24 października 2013 at 08:09ja to bym nie chciała, żeby mój mąż miał przyjaciółkę
5 grudnia 2013 at 21:21Zona jest przyjaciolka meza, a jesli nie trzeba cos zmienic…
- AutorOdp.