- AutorOdp.
- 21 lipca 2008 at 20:24
spotykam sie z fajnym chlopakiem od 2 miesiecy.niestety pod koniec roku wraca do swojego kraju bo mu sie wiza konczy i chce ja przedluzyc.nie bedzie go przez jakies pol roku.Zauroczylam sie nim bardzo.Ostatnio po kilku drinkach i kilku piwach powiedzial mi ze jak miedzy nami bedzie tak jak jest teraz to chcialby zebym z nim pojechala.Byl wtedy pijany,pewnie tego nie pamieta ale ja sobie wzielam to do serca.I teraz niewiem czy isc za glosem serca, spotykac sie z nim dalej,zakochac sie w nim(a tak napewno bedzie bo jest swietnym facetem),i miec nadzieje ze moze z nim wyjade.Czy lepiej posluchac rozumu i zakonczyc to teraz zanim sie bardziej zaangazuje i nie bede potem cierpiec jak wyjedzie beze mnie?
21 lipca 2008 at 20:55Radze Ci zrobic tak, niech on sobie sam wyjedzie, a Ty do niego dojedziesz po jakimż czasie. Bo jesli tyle przetwa to zauroczenie na odleglosc, bedzie to znaczylo, ze warto o to walczyc 🙂
Poza tym pol roku to tez nie tak długo jak sie wydaje 🙂
21 lipca 2008 at 21:00to skad jest ten koles jak mu sie wiza konczy?o ile wiem do londynu nie trzeba chyba wizy 😯
21 lipca 2008 at 21:24Z Australii i oni niestety musze miec wize.
22 lipca 2008 at 08:53Kiedy mówił Ci o wspólnym wyjeździe był w stanie upojenia alkoholowego, wzięłabym to z przymrużeniem oka.
Ludzie po alkoholu wygadują niebywałe rzeczy, niech spojrzy na Ciebie trzeźwym okiem i powie Ci to ponownie.24 lipca 2008 at 21:11Poczekaj cierpliwie aż wróci, jak go nie będzie pisz do niego. Jeżli będzie odpisywal regularnie, tzn ze coż z tego będzie . Jak oleje sprawę, to przynajmniej będziesz miała jasną sytuację.
- AutorOdp.