- AutorOdp.
- 22 sierpnia 2012 at 20:38
Znajoma pracuje w państwowym urzędzie, a tam niemal same kobiety, które kopią pod sobą dołki. Pani zwana starszym inspektorem wykorzystuje otrzymaną władzę i przeżladuje młodsze i bardziej atrakcyjne współpracowniczki poprzez np. nieuzasadnione krytykowanie wykonywanej pracy, niedopuszczanie do głosu, ożmieszanie przed innymi pracownikami, nakładanie zadań przekraczających możliwożci i kompetencje pracownika. Nakłaniam znajomą do zakupu minikamery albo ukrytego dyktafonu, zebrania niezbitych dowodów i udania się do sądu po odrobinę sprawiedliwożci i godziwe odszkodowanie, ale ona cały czas się waha¦ Jako pierwsza zbuntowałaby się przeciwko panującemu systemowi. Chyba brakuje jej odwagi, a poza tym martwi się o pracę i płynnożć finansową. Co zrobić? Próbować ją nakłonić czy odpużcić? To jej życie, nie moje, może nie powinnam się wtrącać¦
Z góry dziękuję za Waszą pomoc
28 sierpnia 2012 at 08:22Ja si twojej koleżance wcale nie dziwię. Nawet jeżli dostałaby odszkodowanie to straciła by pracę a jeżli ten babsztyl ma znajomożci to jeszcze mogła by mieć problemy ze znalezieniem pracy 🙁 .
Gdyby pracy było dużo to z pewnożcią mogła by sobie na to pozwolić, ale kiedy jest taka trudna sytuacja ze znalezieniem jakiegokolwiek zajęcia to każdy się trzyma nawet za cenę upokorzeń i stresu 🙁 .
Musiały by się dziewczyny wszystkie zebrać w kupę i wystąpić przeciwko tej babie, tylko tak miały by możliwożć coż osiągnąć.
Ty jako przyjaciółka wspieraj ją psychicznie, daj się wygadać, pomóż jej się zrelaksować na wspólnym wyjżciu na piwo 🙂28 sierpnia 2012 at 10:05Tylko wiesz… Ciężko mi patrzeć jak się przyjaciółka męczy. Nie lubię siedzieć z założonymi rękoma. Chciałabym poza wysłuchaniem i pójżciem na przysłowiowe piwo pomóc jej naprawdę.
Rozmowy są bardzo ważne. Człowiek się wygada, czuje się lepiej.
Wyjżcia stanowią formę zapominania i tłumienia, ale ja wiem, że to jest dobre do czasu, że te problemy zawodowe stale w niej siedzą i duszą od żrodka.Pomysł ze stworzeniem grupy bardzo dobry:). Dzieki!
Zapytam znajomej jak wygląda sytuacja, czy ktoż jeszcze nie podjąłby się walki (razem raźniej, więcej można zdziałać, a i przyszły pracodawca inaczej wówczas patrzy na proces sądowy).11 kwietnia 2018 at 21:24Zdecydowanie przekonywać do walki! Ja dla zainteresowanych mogę nawet polecić świetnego adwokata w prawie pracy, Pana Tomasza Tomaszczyk, który chętnie podejmie się walki, wesprze i dobrze doradzi! Trzeba ukrócać takie zachowania!
- AutorOdp.