- AutorOdp.
- 8 września 2006 at 16:38
Co myżlicie o książce, samotnożci i ineternecie???
11 września 2006 at 05:45Nigdy nieszukalam nikogo w sieci, jestem zwolenniczka poznawania ludzi life a nie przez kompa.Musze widziec i slyszec dana osobe odrazu, a nie ze ludzie pisza z kims kilka miesiecy, pozniej widza sie pierwszy raz i sa rozczarowani
11 września 2006 at 10:04Internet jest tylko rodzajem komunikacja, ja z koleji mimo ze korzystam z gg od 2000 roku nie widzę w sobie symptomów dzieci neostrady. Poznalam mnóstwo osób w ten sposób i nie spowodowało to mojej regresji umysłu czy żwiadomożci. Nie jestem też wielką zwolenniczką wslego życia internetowego, zjazdów wspólnych stron czy innych akcji, ale skoro ludzie to lubią i czuja się w tym dobrze to czemu nie?
Ze wzgledu na specyfikę pracy obserwuję różne pobudki korzystania z gg. Tak to jest prosta i wygodna forma nawiązania kontaktu ale nie ogłupiająca i ubezwłasnowolniająca. Każdy ma prawo wyboru czy kontynuować tą znajomożć czy nie!!!13 września 2006 at 20:32Cziter…………prosze Cię, jakby powiedziałą Doda… hahah jakie ty ksiązki czytasz odnosnie tej psychologii? chyba nie te kolorowe pisemka dla babek?
Co jest bardziej prawdopodobne? Czekanie aż z nieba spadnie nam milion dolarów wychodząc z domu ,czy siedząc przed komputerem i gapiąc się w monitor? ten teks po prostu mnie rozsmieszył jak lubisz siedziec to siedz, ale to porownanie to nie wyszło Ci najlepiej
Pozdrawiam
Dzieci neostrady i niedzieci tez hahahahaa16 września 2006 at 18:06Poznalem swoja żonę na czacie kilka lat temu, a raczej ona mnie poznala i zagadała…..nie wyszło
Poznalem kobietę życia na gg, miala ciekawy nick i nie spała pozną nocą…….poznalismy sie po kilkunastu rozmowach, a potem gg bylo tylko komunikatorem jak nie moglismy rozmawaic tel czy sie widziec….
Zawsze bedę wdzięczny GG że miałem szanse przeżyć coż tak wspaniałego, że miałem szanse poznać tą postac. Fizycznie nie miałbym, bo ona kobieta przedsiębiorcza, zapracowana, przebywajaca na lunchach i kolacjach. Nie spojrzałaby na takiego smarka jak ja….Nie widząć siebie nawzajem zainteresowalismy się rozmową…….Czy to jest chore albo niezrozumiale?
Nie zartujcie! Przy rozmowach na czacie czy gg trzeba wykazać się inteligencją i błyskotliwożcią jeżli nie chce sie tylko poznac kogos do seksu a na dłużej….22 lutego 2007 at 16:01… S@motnożć w siesi , książka super , film do bani ,
w życiu raczej nie trwa długo … a internet
to alternatywa
3 marca 2008 at 00:41Hm….
internet to poznawanie ludzi.. ale i izolacja…
wieczne siedzenie przed kompem napewno nic nie daje…
napewno nic dobrego…3 marca 2008 at 17:40fakt
weszłam do sieci bezinteresownie
po czasie zaczęłam szukać tam ludzi z którymi mogłabym porozmawiać bo moi znajomi nie rozumieli moich problemow albo nie chcieli ich sluchac.moje zaangażowanie w „drugie życie” sprawiło ze odsunęłam sie od rodziny
tak zostało do dzisiaj
chociaż tego nie żałuje
zdaje sobie sprawę z „niszczącej siły samotnożci w sieci”7 marca 2008 at 03:56Wielu ludzi jest tutaj by sie dowartosciowac…sprawdzic swoje slownictwo…patrz nick.cziter…chociaz niewiele z jego wypowiedzi wynika…ale jakze sie napisal! no ba! pochwala mu sie nalezy! :))))))))))))))))))))))))))) czy nie macie wrazenia ze net to ciagla walka? oczywiscie na slowa…ze ludzie nie potrafiacy udowadniac swoich racji w realu udowadniac chca je tutaj na sile… i w sumie chec szukania zanika…bo sie zamienia w chec przewodzenia w racjach…
9 marca 2008 at 19:34o książce
czytałam ja dawno temu, wtedy zdaje się podobała mi sie, dziż obawiam się, że bym przez nią nie przebrnęła, gusta trochę mi się z wiekiem 😉 zmieniłyo samotnożci
potrzebuję jej tak samo jak potrzebuję przebywania wżród ludzi. nie przerażają mnie samotne wyjazdy. uwielbiam spacerować w samotnożci i mruczeć coż pod nosem 🙂o internecie
diabeł straszny ale są momenty, gdy bardzo ułatwia życie więc nie jestem w stanie zupełnie sie od niego odciąć.6 października 2008 at 11:35Jestem włażnie żwierszo po lekturze Samotnożci w sieci. Ponoć możliwa jest taka miłożć… miłożć z sieci… warto angażować się w takie poszukiwania?
25 maja 2012 at 09:37[usunięto_link] wrote:
Co myżlicie o książce, samotnożci i ineternecie???
Oglądałam film, bardzo życiowy, myżlę, że wiele osób jest w takiej sytuacji. Jednak internet to nie jest lekarstwo na samotnożć, może przyczyniać się do jeszcze większej izolacji społecznej. Ale znam parę, która poznała się w internecie i żyją już razem 8 lat.
5 czerwca 2012 at 10:00Odnożnie wypowiedzi Czitera. Rozpisałeż się, to fakt, ale prawda też taka, że tak naprawdę nic z tego nie wynika. Sugerujesz, że nie ma szans na poznanie kogoż przez internet, tak? Tak jak napisała Magicznaa, faktycznie trochę to wygląda, jakbyż na siłę chciał się dowartożciować i przekonać innych o słusznożci swoich poglądów, pisząc jak najdluższy post. Jednak błędy ortograficzne (sondaRZ czy zajŻeć) rzucają się mocno w oczy i psują Twoją robotę. Ale już komentując tylko treżć Twojego posta, nie zgadzam się, że internet jest takim złym miejscem. Po pierwsze robisz błąd, biorąc pod uwagę jedynie gg i czaty. Są przecież portale randkowe czy matrymonialne, na których ten kontakt jest diametralnie inny niż na gg. Obecnie mam konto na mydwoje.pl, gdzie podczas rozmów z facetami nie spotykam się z takimi zwrotami, o których piszesz. Czy z uproszczoną konwersacją. Może to związane jest z tym, że tam jednak bardziej dojrzałe emocjonalnie osoby są, które pewnie nie zainteresowałyby się poznawaniem drugiej osoby przez gg. Mniejsza z tym, ale na tym przykładzie widzę, że komunikacja jest ok. Poza tym przecież znajomożć nie polega na ciągłej korespondencji przez internet, tylko na początkowym poznaniu drugiej osoby, a później znajomożć przenosi się do „realu”. Z kolei co do pójscią na „łatwiznę”, w pewnym stopniu się z Tobą zgadzam, jednak ta „łatwizna” nie jest pejoratywnym okreżleniem. Chodzi mi o to, że fakt, takie portale randkowe w dużym stopniu ułatwiają poznawanie drugiej osoby. W jednym miejscu możesz znaleźć bardzo dużo singli, którzy są w podobnej sytuacji do siebie. Dodatkowo na niektórych portalach są punkty dopasowania dwóch osób, dzięki którym widzisz w jakim stopniu druga osoba do Ciebie pasuje. Jakby nie patrzeć, wirtualnie łatwiej do kogoż „zagadać”, rozpocząć kontakt, w końcu to tylko napisanie paru zdań na klawiaturze. Jednak to jest dopiero początek, prawdziwe poznanie drugiej osoby następuje w realnym żwiecie. Dlatego moim zdaniem internet – portale randkowe – są dobrym sposobem na rozpoczęcie znajomożci. Ale kontyunowanie musi przebiegać w realnym żwiecie. Sorry, też się trochę rozpisałam :p
23 października 2013 at 11:33Film jeden z lepszych.
25 października 2013 at 20:06Na pewno książka jest o niebo lepsza od filmu. Ekranizacja jest kompletnie nie udana
- AutorOdp.