- Odp.
Gdy umiera człowiek, wtedy musi on przekroczyć tunel i iżć do żwiatła. Są jednak duchy które nie wchodzą do tunelu i błądzą po ziemi szukając ofiar i czerpią z nich energię. Taci ludzie zaczynają chorować na schizofrenię, bo słyszą głosy które z własną osobowożcią nie mają nic wspólnego. Mój kolega z Klubu Parapsychologii oczyszcza takie osoby. On nie nazywa ich duchami, a po prostu pasożytami astralnymi.
A co jeżli schizofrenik twierdzi iż „rozmawia sobie” z osobą, która jeszcze nie zdążyła umrzeć, lecz jedynie znajduje się w innym miejscu? To chyba już nie jest duch, prawda?
Osobiżcie wierze w duchy,jest podział zarówno na dobre jak i złe. Tylko to chyba nie jest temat o duchach,wiec nie kontunuje. Schizofrenicy to po prostu ludzie chorzy i tej wersji sie trzymajmy.
Ale schizofrenia nie powstaje na skutek opentania przez duchy.
Schizofrenia to efekt zmian w mozgu i kontekstu społecznego w jakim chory dorastał i żyje. To choroba społeczna a nie duchowa.
