-
Odp.
-
Z racji początkującej użytkowniczki zaczynam dosyć nieżmiało aczkolwiek z ogromnym zapałem wdrażać sie w problemy, pytania, ciekawe zagadnienia innych i..w moje własne…
Jestem od 4 pięknych lat w fantastycznym związku. Pomysłów nam nie brak, aczkolwiek chyba sie troszke pogubilismy. Uwielbiam sex… któż go nie uwielbia
😈 😈 😈
Ale swera seksulana zawładneła naszym zwiazkiem. Kiedys potrafilismy rozmawiac godzinami i sie NIE nudzic, teraz tematy jakos same sie wyczerpuja a cala uwaga po paru chwilach wspolnych schodzi na seks 😈 nie powiem zebym była nie zadowolona 👿 jeeednakze….. sama więź erotyczna …. no sama nie wiem, czegos mi tu brakuje… 😥Rozmawiałam z moim Ukochanym o tym co czuje, a jakże ROZMOWA i szczerożć to podstawa. Po googłęęębnej analizie stwierdzilismy ze musimy nad tym poracowac i zadbac aby wszystkiego bylo po trochu i w harmonii, zaraz po tej jakze powaznej rozmowie kochalismy sie namietnie caly wieczor….
…..jakos nam nie idzie wprowadzanie tej RóWNOWAGI w życie …
Może Ktoż ma genialny pomysl jak nad tym popracowac ????
W moim już dożć długim związku na pierwszym miejscu jest miłożć, to ona sprawia, że sobie ufamy i uwielbiamy seks 🙂 Wszystko się ze sobą łaczy w piękną całożć.
jak dla mnie nie ma milosci bez zaufania… seks na ostatnim miejscu… ja tez jestem 4 lata… ale u nas wszystko seksem sie nie konczy..
moze nie daj sie tak latwo 😛 a moze wasz zwiazek opiera sie tylko na seksie?Seks w moim związku jest tylko do datkiem! Na pierwszym miejscu jest miłożć i zaufanie.
moze nie daj sie tak latwo a moze wasz zwiazek opiera sie tylko na seksie?
Broń boże… współżyć zaczelismy dożć pozno, bo po 2 latach bycia razem i teraz czepiemy z niego po prostu przyjemnożć, w tej kwestii ja jestem jego pierwszą a on moim pierwszym.
Może inaczej – gdybym mu nie ufała i nie było by takiej miłożci jaka jest to na pewno nie zdecydowałabym się na współżycie, co jest najbliższą formą obcowania.
U mnie to juz wszystko sie w zwiazku pokrecilo, najpierw najwazniejsza byla wielka milosc, bylismy zakochani po uszy, caly swiat sie nie liczyl, tylko my. Potem bylo zaufanie na ktorym chcialam budowac moje malzenstwo, a kiedy moj maz to zaufanie zawiodl wszystko runelo, poczulam sie jakby mi ktos odebral grunt pod nogami. Milosc zostala ale kiedy braklo zaufania i poczucia bezpieczenstwa zostal tylko seks. W chwili obecnej wiem ze kocham mojego meza , kompletnie nie mam do niego zaufania, ale i tak potrzebuje seksu, potrzebuje poczuc ta wiez ktorej nie moglabym miec z kims innym (przynajmniej na razie tego sobie nie wyobrazam, ze moge byc z kims innym). Na chwile obecna zostal miedzy nami seks i z mojej strony milosc, zaufania juz chyba nie bedzie…
to chyba wam ciężko w związku?
u nas tez była miłożć po uszy – czyt. żlepa z mojej strony 🙁 teraz tez jest ale chyba bardziej dojrzała… mieliżmy po ja 17 on 20… młodzi byliżmy.. teraz ja 21 on 24… inne myżlenie teraz jest 🙂
po jego kłamstwach, otworzyły mi sie oczy.. straciłam zaufanie… teraz tez nie mam zaufania… może mam ale inaczej patrze na wszystko nie przejmuje sie już tak jak kiedyż… co ma być to będzie.. 🙂 seks byl teraz tez jest ale chyba mniej go niż kiedyż…Eta… podziwiam, bo szczeze powiedziawszy nie wyobrazam sobie związku BEZ ZAUFANIA !!! Tożto najważniejsze jest!!! … na Twoim miejscu starałabym sie–i dałabym przede wszystkim do zrozumienia partnerowi,ze zaufanie MUSI byc i ze trzeba walczyc zeby je odbudowac.. choć z doswiadczenia wiem, ze jest cholernie trudno ze czasem moze to trwac latami nawet
🙁 🙁 🙁Ale..chyba warto próbowac !!??
Pozdrawiam
wiesz… zaufania nie było kiedyż i ciężko było wtedy. on wychodził a ja tylko o jednym myżlałam gdzie jest i co robi.. czy znowu coż wymodzi….
teraz jest już miedzy nami zaufanie ale nie takie jak kiedyż.. tzn wierze mu w to co mówi ale swoje wiem 🙂
czy warto? u nas warto było…. jak w każdym związku są ciężkie i wesołe dni… ale jak dobrze pójdzie w 2009 żlub..zycie bez zaufania jest jak balansowanie na krawedzi. Kiedy druga osoba oszuka nas, potem naprawde trudno jest to zaufanie odbudowac. Oczywsice ze w zwiazku najwazniejsza milosc ale na dluzsza mete na zaufaniu buduje sie dalsze zycie. Zaufanie daje poczucie bezpieczenstwa, stabilizacji. Fajnie jest na poczatku byc szalenczo zakochanym i nie myslec o niczym innym, ale jak sie juz ma kilka wspolnych lat za soba, rodzine, dziecko zaufanie jest dla mnie podstawa. Na czyms trzeba ten zwiazek budowac.
Swieta racja !!
Ale wierze,ze jeżli obie strony sie naprawde postaraja to wszystko jest możliwe, nie ważne jak bardzo sie zawaliło.. wierze ze zaufanie mozna odbudowac..ale musze przyznac ze nie zawsze do konca i całowicie, jesli partner/partnerka przeskrobie cos „wiekszego” np. zdrade … to na zawsze to zostanie w pmieci drugiej osoby, chocby niue wiem co…
ale trzeba próbowac, trzeba wybaczac, trzeba poprostu KOCHAC
❗ ❗ ❗ ❗ ❗ ❗ ❗ ❗ ❗ ❗ ❗ ❗ ❗ ❗ ❗ ❗ ❗ ❗
@peronowa mysz wrote:
Seks w moim związku jest tylko do datkiem! Na pierwszym miejscu jest miłożć i zaufanie.
U mnie jest tak samo! Seks nie jest najwazniejszy i na pierwszym miejscu.To jest jakby dodatek i pokazanie sobie nawazajem tego jak sie para kocha,szczytuje i odlatuje w rozkoszy! 😆 😳 Milosc,zaufanie i wiernosc to podstawa stalego i dobrego zwiazku.:) 🙂
