- AutorOdp.
- 20 listopada 2008 at 16:24
Mam pytanie. Na ile stres moze wplynac na opoznienie miesiaczki i czy w ogole moze czy to tylko takie utarte powiedzenie? Nie mam, mimo, że miesiaczkuje od 3lub 4lat, regularnego okresu. Sa miesiace, kiedy rzeczywiscie jest regularny, a pozniej sie zmienia tzn. spoznia, tak jak teraz np. juz 3dzien. Jest sie czym martwic?? Rzeczywiscie ostatnie dni byly stresujace i czy to moze byc ten powod?
Dziekuje i pozdrawiam:))20 listopada 2008 at 17:41Może,ja mam dokładnie tak jak Ty,miesiączkuje juz okolo 5 lat i tez mam nieregularny.A miałam kilka razy taki przypadek,ze miałam jakąs bardzo stresującą sytuację i sie wtedy spóznił,raz pamietam ze nawet jednego miesiąca nie dostałam….byłam z tym u ginekologa to mi powiedziała ze takie spoznianie sie do tyg. jest jak najbardziej normalne…. 🙄
20 listopada 2008 at 18:34Stres może mieć duży wpływ na opóźnienie miesiączki, włażnie miałam taką sytuację, ale zdarzyło mi się to chyba dopiero drugi raz, za każdym razem w wyniku długotrwałego odczuwania silnego stresu (w tym wypadku cały miesiąc był wyjątkowo stresujący).
A byłaż u ginekologa, jeżli to zdarza się często?
2 grudnia 2008 at 20:24stres tyo czynnik majacy wpływ na zakłocenie cyklu miesięcznego – wiem to po sobie – nawet przy tabletkach anty miewałam przesunięcia okresu, gdy miała mega stresa. Grunt to zdawac sobie z tego sprawę i… miec w pogotowiu nerwosol 🙂
- AutorOdp.