-
AutorOdp.
-
11 sierpnia 2005 at 08:08
Prawo administracyjne, mgr D.:
Kończąc zajęcia wyznacza „szczężliwców”, którzy mają się wcielić w organ administracyjny na
następnych ćwiczeniach:
– Więc to będzie pan i jeszcze dwie panie. Włażnie tak – jeden organ i dwie panie…11 sierpnia 2005 at 08:08Ekonomia, dr Polak:
Wykładowca zirytowany jednym z kolegów studentów, który pół wykładu przeleżał na jednej z
pierwszych ławek obok swojej dziewczyny:
– Pan chyba nie ma zamiaru dzisiaj notować. Taki pan jest zmęczony?
– Panie doktorze, ja jestem przemęczony z miłożci.
– To niech pan pisze drugą ręką.11 sierpnia 2005 at 08:09Hiszpański, ćwiczenia:
Początkowe zajęcia. Wszyscy się przedstawiają itp. Kolega:
– Yo tengo 19 anos
Prowadząca w żmiech. Wszyscy:
– Co on powiedział? Co on powiedział?
– Że ma 19 odbytów… [Info: Anos = odbyt, ańo = rok]11 sierpnia 2005 at 13:45W szkole pani nauczycielka zadała dzieciom pracę domową – wymyżleć jakiż fajny
kolor. Jasiu cały dzień się zastanawia, myżli, kombinuje…
– Mam! Kanarkowożółty!
Ale myżli sobie – Małgosia jest najlepszą uczennicą, jak ona też wymyżli
kanarkowożółty? Trzeba do niej zadzwonić. Jak pomyżlał tak zrobił.
– Czeżć Małgożka, jaki kolorek sobie wykombinowałaż?
– Kanarkowożółty.
– Aha… no to czeżć…
Jasiu lekko podłamany, ale cóż tu robić, myżli nad innym kolorem.
– Bladoniebieski! Tak! Bladoniebieski! Ale zadzwonię jeszcze do Mikołaja, bo może
się powtórzyć cała sytuacja.
– Yo Miki! Jaki kolor zapodajesz?
– Cziekierap Jażko! Bladoniebieski
– Uuuu… no to strzałka.
Jasio lekko podłamany, ale nagle olżnienie:
– Krwistoczerwony! Extra, krwistoczerwony to jest to! Cały dzień chodzi powtarzając
„krwistoczerwony”, „krwistoczerwony”… Przed snem – „krwistoczerwony”. Rano –
„krwistoczerwony”. Całą drogę do szkoły powtarza sobie „krwistoczerwony”,
„krwistoczerwony”
Nadszedł czas lekcji. Pani zwraca się do uczniów.
– Mieliżcie zadanie domowe, to może Małgsia.
– Kanarkowożółty.
– ślicznie. Mikołaj?
– Bladoniebieski. – Piękny kolor.
W tym momencie otwierają się drzwi do klasy, w nich staje Dyrektor z małym murzynkiem.
– Drogie dzieci to jest Dżordż i w ramach wymiany uczniów będzie u nas przez miesiąc.
– To może Dżordż wymyżlisz na poczekaniu jakiż kolor? – sugeruje pani nauczycielka.
– Hmm… Krwistoczerwony?
– Wspaniale Dżordż. Jasiu, twoja kolej.
– Jeb*ny czarny… -
AutorOdp.