- Odp.
Impreza.
Ostatni gożć nieco się zasiedział.
– O Jezu, nie wiedziałem, że już jest tak późno…!
– Lepiej późno niż nigdy – odpowiada pan domu. 😆 😆ja tam znalazlabym wymowke zeby „pozbyc sie” w miare uprzejmie ostatniego goscia. zreszta ja bym nie kombinowala – z natury jestem szczera i mowie co mi slina na jezyk przyniesie
ale riposta gospodarza bardzo mi sie podoba
Ja tam umawiam się z góry ze znajomymi , ze impreza w tygodniu trwa tyle a tyle, bo pracujemy a w wekendy siedzimy do bólu ale i tak 4 nad ranem to nasz limit.
Po co kombinować i wymyslać jakież podstępy.Zapytać czy wziął ze sobą szczoteczkę do zębów czy dać mu jakąż oraz powiedzieć ze żpi na kanapie 🙂
Nic nie mówimy-po prostu zaczynamy sprzątac 😀 Tylko totalny kretyn nie zorientuje się,że impreza już sie skończyła 😉
ja osobiżcie delikatnie daję do zrozumienia że się zrobiło późno. A cytat w wątku głównym to nietaktowna szczerożć :)))
Ja zazwyczaj pytam, czy gożć ma jak dojechać do domu, czy może sprawdzić mu rozkład autobusów. Jeszcze nikt się na mnie za to nie obraził, ale niestety nie wiem, czy tak wypada 😳
Wpis na początku wątku wydaje się być dowcipem , zagajeniem tematu. ja znam taki – gospodarze do gożci – 'siedźcie, siedźcie, a my już pójdziemy spać’ 😉
A nie prożciej powiedzieć „No dobra, miło było, ale się skończyło, koniec imprezowania na dziż, jutro rano trzeba wstać do pracy”?
TO chyba sposób z zamartwianiem się o to jak gożć dotrze do domu jest najlepszy. 🙂 Sprzątanie na drugim miejscu. 🙂
Mi się zdarza zwyczajnie przysypiać i nikogo to nie rusza, ostatni gożć jest jednak specyficzny i dlatego rzadko go zapraszamy.
