- AutorOdp.
- 22 kwietnia 2007 at 18:26
Hmm. Toksyczną? Taką, która zżera Ciebie od żrodka, wypija Twoje najlepsze soki życiowe i pokryjomu zabija?
Wiem, że to grzech co ja teraz napiszę, ale niestety ja tak się czuję:(. Byłabym najszczężliwszą osoba na żwiecie, gdyby Ona nie wtracała się tak do mojego życia. Nic jej nie pasuje. Powinnam miec bogatego chlopaka, ktory wierzy w Boga, wezmie slub koscielny, spłodzi syna, corke, ochrzci je. Ech niestety nie jest dla niej idealem. Ja go kocham. Ale to że przebywam z Nią i ona tak na to wszystko reaguje, strasznie mnie dobija.
Nie wiem co mam robić.
23 kwietnia 2007 at 08:09@lilith wrote:
Czy któraż z Was ma lub miała toksyczną matkę? Czym to się w Waszym przypadku objawiało? Pomóżcie!!!
Czym się objawia toksyczna miłożć Twojej matki?
26 kwietnia 2007 at 10:44Hmm…
Mamy chcą dla dziecka jak najlepiej. Niestety często takie zachowanie (nadopiekunczożć, wiedza o prawdziwym życiu) sprawiają, że czujemy się osaczone. Mama staje się wtedy największym wrogiem, ponieważ my myżlimy zupełnie inaczej.
No cóż. Ja mam nadzieję, że czas zmieni to nastawienie…
30 kwietnia 2007 at 16:41@jennyharris wrote:
netinko, czyżbyż ty miała dożwiadczenia związane z „toksyczną mamą”??
Jak napisałam wczeżniej, czuje że mam toksyczną matkę. Pewnie w małym stopniu toksyczna, jednak nie zawsze potrafie sie z nia dogadac. Mam nadzieje, że to wymaga czasu, może będzie lepiej…
- AutorOdp.